Strona 26 z 89
: 14 marca 2011, 09:18
autor: Negri
białas pisze:nie przyznawałbyś się. co każdy, to lepszy
Kulturalna odpowiedź - lubię to
Przyznać się musiałem - tak samo jak muszę te filmy niedługo obejrzeć. Przynajmniej wiem, że warto.
deszczowy pisze:Chłopie, w piwnicy na plebanii Cię trzymali? Przecież to absolutny kanon kinematografii!
Tu mamy przykład pojazdu samozwańczego mistrza ciętej riposty deszczowego.
Piwnica i plebania - możesz lepiej, na pewno. Póki co, trzy razy nie.
pan Zambrotta pisze:Negri pewnie mieszka w szpitalu, tam dwójkę się płaci za godzinę telewizji :lol:
Mój faworyt też w średniackiej formie ostatnimi czasy.
Przy okazji - obejrzałeś "Jak zostać królem?" w końcu?
Nie wiem czy warto się do tego zabierać, dużo ludzi mówi, że film nudny jak flaki z olejem.
: 14 marca 2011, 13:26
autor: NeBu
Jak zostać królem jest filmem 'nudnym'. Nic się nie dzieje. Można usnąć.
Jednocześnie jest filmem bardzo dobrym, świetnie spisała się obsada (wszyscy zachwycają się Colinem i Geoffreyem, a mi najbardziej podobała się Helena

), piękne zdjęcia. Według mnie ta historia jest zupełnie nie filmowa i to, że ten film w ogóle 'działa' to już wielkie osiągnięcie. Proponuje odłożyć sobie ten film na potem i zacząć nadrabiać zaległości.
: 14 marca 2011, 17:38
autor: Pan Mietek
Negri pisze:Nie wiem czy warto się do tego zabierać, dużo ludzi mówi, że film nudny jak flaki z olejem.
Skoro jest nudny (podobno, ja nie oglądałem) a Ty do "wytrawnych kinomanów" nie należysz to zdecydowanie odradzam. Jeśli chcesz zacząć przygodę z kinem to lepiej weź się za coś lżejszego

: 16 marca 2011, 08:59
autor: steru
Planuję obejrzeć Season of the witch. N. Cage to jeden z moich ulubionych aktorów i nawet dość duża liczba negatywnych opinii mnie nie zraża

Widział ktoś? Jakie macie zdanie?
W kinach oprócz tego lada moment pojawi się Battle:LA. Film nakręcony z wielkim rozmachem, na który muszę przyznać czekam z niecierpliwością. Lubię takie klimaty.
: 16 marca 2011, 11:10
autor: Mrówa
steru pisze:Planuję obejrzeć Season of the witch. N. Cage to jeden z moich ulubionych aktorów i nawet dość duża liczba negatywnych opinii mnie nie zraża

Widział ktoś? Jakie macie zdanie?
Miałem iść na to do kina, ale na szczęście inaczej spożytkowałem pieniądze
Obejrzałem przedwczoraj, oceniam 5/10.
Gdyby nie kiepska gra 2 głównych bohaterów, efekty specjalne z 1995 roku i beznadziejna końcówka, to mógłby być naprawdę dobry film. Zobaczyć można, ale żadnego szału nie ma.
: 16 marca 2011, 11:50
autor: Smok-u
steru pisze:Planuję obejrzeć Season of the witch. N. Cage to jeden z moich ulubionych aktorów i nawet dość duża liczba negatywnych opinii mnie nie zraża

Widział ktoś? Jakie macie zdanie?
Również byłem, taka bajeczka dla dzieci, chodź zakończenie mnie trochę zaskoczyło. Film na raz do obejrzenia.
: 22 marca 2011, 08:21
autor: steru
Obejrzałem Season of the witch. Film zgodny z opiniami, jakie na jego temat czytałem. Takie byle co, na jeden raz. Generalnie gdyby nie Cage to wyłączyłbym po kilkunastu minutach.
Zacząłem też oglądać Vanishing on 7th Street. Film ma duży potencjał, którego pewnie w pełni nie wykorzysta. Generalnie fabuła : świat zostaje pogrążony w mroku i wszyscy ludzie którzy znajdują się w jego zasięgu-znikają. Oczywiście jak to zwykle bywa w tego typu filmach, znalazła się grupka ocalałych która próbuje poradzić sobie w tych nietypowych okolicznościach. Oceny bym mu jeszcze nie wystawił, ale jak go tylko dziś dokończę to może jeszcze coś skrobnę na ten temat.
: 22 marca 2011, 14:00
autor: J1897
steru pisze:Zacząłem też oglądać Vanishing on 7th Street.(...)
też się zabieram do niego i jakoś zabrac nie mogę. jak już skończysz, to daj znac jak wrażenia..
: 23 marca 2011, 07:56
autor: steru
J1897 pisze:steru pisze:Zacząłem też oglądać Vanishing on 7th Street.(...)
też się zabieram do niego i jakoś zabrac nie mogę. jak już skończysz, to daj znac jak wrażenia..
Dobra, szczerze... Po pierwsze, to jest to film na raz. Po drugie, ciągnie się jak flaki w oleju. Po trzecie, mimo usilnych prób budowania jakiegoś klimatu, koniec filmu totalnie rozczarowuje i należy do gatunku (to raczej żaden spojler) "sam sobie dopisz zakończenie i odpowiedz na wszystkie nurtujące Cię pytania". Szczególnie irytuje ta trzecia rzecz o której wspomniałem. Człowiek oczekuje na jakieś odpowiedzi w czasie trwania filmu, a nie dostaje żadnej. No chyba, że coś przespałem-ale nie sądze.
Nie polecam
Animal Kingdom

Polecam. Świetne kino jak dla mnie.
: 31 marca 2011, 16:03
autor: Vimes
Jako, że nie śledzę tego tematu na bieżąco, to nie wiem czy już była mowa o filmie "Niepokonani" ("The Way Back"), którego polska premiera odbędzie się 8 kwietnia. Jankesi w końcu doszli do wniosku, że bez ich pomocy nie potrafimy pokazać własnej historii w interesujący sposób, więc sami wzięli się do roboty i słusznie: "
Amerykańska opowieść o polskim bohaterstwie".
Warto podkreślić, że film ten został nakręcony na podstawie prawdziwej historii Witolda Glińskiego: "
Z łagru do Kalkuty", który w sztuce survivalu przerósł chyba Beara Gryllsa.
Kinomaniakiem nie jestem, ale na ten film chyba się wybiorę.
: 31 marca 2011, 18:11
autor: Wiking
pan Zambrotta pisze:
PS. Pragnę przypomnieć, że temat brzmi 'co NOWEGO w kinie?' więc skupmy sie na nowych produkcjach. Od starszych filmów jest już topik.
Gdzie on jest? Musi być chyba jakiś strasznie nieużywany...
deszczowy pisze:Negri pisze:
Mietson pisze:Nawet jakby był amerykańskiej produkcji to jednak wymięka przy filmach z tamtego roku - Forrest Gump, Pulp Fiction, Skazani na Shawshank.
Też bez bicia - nie oglądałem żadnego z nich.
Chłopie, w piwnicy na plebanii Cię trzymali? Przecież to
absolutny kanon kinematografii!
Może i kanon, ale czy aż taki absolutny?
To już prędzej 12 gniewnych ludzi, Lot nad kukułczym gniazdem, czy też Dr. Strangelove albo 7 samurajów (ktoś by wspomniał Ojcieca chrzestnego, ale ja go zupełnie nie trawię).
: 31 marca 2011, 21:49
autor: Nevermind
steru pisze:
Zacząłem też oglądać Vanishing on 7th Street. Film ma duży potencjał, którego pewnie w pełni nie wykorzysta. Generalnie fabuła : świat zostaje pogrążony w mroku i wszyscy ludzie którzy znajdują się w jego zasięgu-znikają. Oczywiście jak to zwykle bywa w tego typu filmach, znalazła się grupka ocalałych która próbuje poradzić sobie w tych nietypowych okolicznościach. Oceny bym mu jeszcze nie wystawił, ale jak go tylko dziś dokończę to może jeszcze coś skrobnę na ten temat.
Film oglądałem kilka dni temu. Fabuła rodem skopiowana z popularnej gry Alan Wake dostępnej na Xboxa. Produkcja została sknocony w sposób koncertowy.
: 01 kwietnia 2011, 07:24
autor: steru
Obejrzałem wczoraj Harrego Pottera i Insygnia śmierci.
Nie będę ukrywał, że uwielbiam te filmy

Mimo to czuję się rozczarowany. Z jednej strony fajnie, że ostatnią książkę rozbito na dwa filmy - będzie więcej oglądania. Z drugiej zaś - przez ten podział, część ta jest nudna! Gdybym wiedział to wstrzymałbym się do ukazania się drugiej części. Polecam takie rozwiązanie.
Oglądałem również Little Fockers. Gorsze od pierwszej i drugiej części, niemniej jednak Focker daje radę

De Niro również świetny. Uwielbiam postać którą gra w tych filmach.
: 06 maja 2011, 22:23
autor: Juras_Senat
"Kill the Irishman" - film którego niemal na pewno nie uświadczymy w polskich kinach, a szkoda, bo ogląda się go świetnie. Dla lubiących filmy Scorsese czy "Świętych z Bostonu" jest on pozycją obowiązkową. Długo nie było filmu utrzymanego w podobnym klimacie.
: 07 maja 2011, 14:23
autor: Pan Mietek
Juras_Senat pisze:"Kill the Irishman" - film którego niemal na pewno nie uświadczymy w polskich kinach, a szkoda, bo ogląda się go świetnie. Dla lubiących filmy Scorsese czy "Świętych z Bostonu" jest on pozycją obowiązkową. Długo nie było filmu utrzymanego w podobnym klimacie.
Widzę, że główną rolę ma Val Kilmer, czyli jeden z tych znanych ale zupełnie przeciętnych aktorów. Ale chyba nawet sobie ściągnę, mam nadzieję, że nieprzypadkowo nawiązałeś do Scorsese.