Castiel pisze:Czyli według Ciebie - rzućmy wszystko, pomagajmy sobie, srajmy pieniędzmi bo ktoś miał pecha lub z własnej głupoty stał się kaleką trzeba mu dawać wszystko za darmo.
Nie, zupełnie nie. Wystarczy tylko mieć bardziej obywatelską postawę, wyzbyć się pokładów egoizmu własnego i zachęcać do tego innych.
Uważam, że dzisiaj wiele rozwiązań systemowych jest kiepskich i trzeba o tym dyskutować, szukać rozwiązań, być może zupełnie innych. Nie zmienia to faktu, że wraz z rozwojem cywilizacyjnym wzrasta liczba ludzi, którzy w warunkach naturalnych zostaliby "wyselekcjonowani" poprzez środowisko, tak jak wśród zwierząt.
To jest koszt, albo raczej efekt, rozwoju technicznego, teraz pytanie jak sobie z tą rzeszą ludzi poradzimy na płaszczyźnie rozwiązań prawnych i ekonomicznych? No i tutaj leży kwestia owego "poziomu rozwoju cywilizacji": takich ludzi można pozostawić samemu sobie, można im fundować darmowe życie, dawać wędkę lub eksterminować...kwestia decyzja na poziomie ideowym jak należy podchodzić do tej kwestii. Ja, jako, przynajmniej nominalny chrześcijanin, nie mogę zgodzić się z taką argumentacją jaką Ty prezentujesz.
Castiel pisze:Chcesz żeby Ciebie każdy traktował równo jak całą resztę? Może zrezygnuj ze swojego socjala. W sumie dajesz radę to daj za dziękuje komuś komu bardziej się przyda.
Chcę, ale nie zmienia to faktu, że równy, pod względem fizycznym, już nigdy nie będę (no chyba, że rozwój medycyny kiedyś pozwoli na "poprawki", dziś nie jest to jednak możliwe). Jestem realistą. Znoszę trudności, walczę z nimi, aczkolwiek w porównaniu ze zdrowym człowiekiem mam jednak mniej do zaoferowania. Dla mnie to nie problem do rozpaczy czy narzekania, ot co, po prostu tak jest.
Natomiast jeżeli idzie o socjał: użyję słów faceta, którego masz w awatarze: "jeżeli takie są zasady to należy grać zgodnie z nimi" (tak JKM odpowiedział na zarzut, że skoro jest takim zdeklarowanym monarchistą i przeciwnikiem demokracji to dlaczego bierze udział w wyborach demokratycznych).
Castiel pisze:Co stoi na przeszkodzie żeby sami niepełnosprawni założyli własną firmę, spółkę czy coś i wypieli się na tych niedobrych kapitalistów?
Kapitaliści nie są źli, są po prostu racjonalni. To co innego, chociaż dla Ciebie może oznaczać to samo. Natomiast niepełnosprawni mogą, jak najbardziej, zakładać własne firmy jeżeli są w stanie. Nie rozumiem jednak dlaczego oczekujesz, że wszyscy niepełnosprawni założą firmy, skoro niewielki tylko procent zdrowych firmy zakłada a większości jesteśmy jednak pracownikami a nie pracodawcami? To co piszesz to utopia, poza tym sugerujesz, że środowisko niepełnosprawnych powinno się zamknąć i w ramach tylko własnej grupy organizować jakieś formy aktywizacji zawodowej. To prosta droga do marginalizacji tych ludzi.
Castiel pisze:W jaki to niesamowity sposób państwo zawiniło, że ktoś urodził się z jakąś chorobą? I dlaczego moja kasa którą wypracuje idzie na kogoś takiego? Nie moja choroba nie mój problem.
Państwo to efekt umowy społecznej, abstrakcyjny, ludzki twór. Jest takie, jakim sobie go ludzie wyobrażają i ustanawiają (a w szczególności tzw. "elity"). Państwo niczym nie może zawinić bo nie jest bytem osobowym. Mogą za to ludzie, którzy je tworzą. Jest coś takiego jak domena publiczna, jak dobra publiczne, którym, w imię umowy, powinno się zajmować Państwo. Ty uważasz, zapewne za JKM, że Państwo ma być minimalistyczne (sądy, mały rząd i wojsko/policja), ja dokładam do tego jeszcze dwie kwestie: służba zdrowia i opieka socjalna (jakakolwiek) nad obywatelami.
Jestem konserwatystą, uważam, że ludzie rodzą się raczej egoistyczni niż altruistyczni. To w procesach socjalizacji nabieramy pewnych pożądanych społecznie cech, np. takich jak altruizm. Jedni mają go więcej, inni mniej...
Castiel pisze:Myślisz, że kapitalizm zabije jakąś dobroczynność? Jakby ludzie zarabiali więcej to i więcej by dawali. Jakbym zarabiał 10000zł to bez mrugnięcia okiem rzuciłbym do słoja na jakieś liżące ściany dziecko 100-200zł.
Hehe, tak jak pisałem, ludzie rodzą się źli. Jednym to zostaje, innym nie. Skomplikowana sprawa wpływu biologii i czynników środowiskowych. Widzisz, zarabiając 5000 zł nie mógłbyś wrzucić 50 - 100 zł? Albo zarabiając 1000 10 - 20 zł?
Niech każdy wspiera na miarę swoich możliwości.
Niestety, ale najczęściej wzrost bogactwa materialnego oznacza wzrost poziomu hipokryzji. Fakt jest taki, że ludzie bogaci to szczególny przykład życiowych egoistów. Cóż, dorobienie się majątku chyba wymusza takie podejście do życia, szczególnie w wolnej gospodarce.
Kapitalizm zabija dobroczynność, szczególnie w okresie kryzysu, gdy jest najtrudniej. Ideą kapitalizmu jest gromadzenie, ewentualnie inwestowanie w celu dalszego gromadzenia. Tak narodził się kapitalizm. Niestety, ale tzw. "
etos protestantyzmu", czyli wpływ moralności chrześcijańskiej na pierwszych kapitalistów prysnął gdy weszliśmy w okres gospodarek konsumpcyjnych. One nakręcają egoistyczne pragnienia, partykularystyczne chęci posiadania, ciągłego kupowania i gromadzenia nie tyle pieniędzy, co dóbr.
Tym bardziej potrzeba nam silnego i sprawnie działającego państwa, które zajmuje się pewnymi kwestiami związanymi z dobrami publicznymi.
Castiel pisze:Pracowałeś w SPECJALE tylko rok?
Tak, jak widzisz to ciągle jest przedsiębiorstwo. Skończyły się kontrakty na ochronę, zaczęły się więc redukcje kadry. Akurat w tym okresie kończyła mi się umowa o pracę, nie przedłużyli.
Castiel pisze:Dlaczego dostają dofinansowanie? Z jakiej okazji?
Hehe, głupie pytania zadajesz. Dlatego, że są zakładem pracy chronionej.
Castiel pisze:Nie...niepełnosprawni to ludzi pracujący w pocie czoła całymi dniami też zdejmij te okularki.
Ojej, tak jakby wszyscy zdrowi pracownicy byli ludźmi pracującymi "w pocie czoła całymi dniami", proszę cię, skończ z takimi wywodami bo nic nie wnoszą one do dyskusji.
Castiel pisze:Akurat miałem do czynienia z pracodawcą który szukał pracownika i okazało się że przychodzili sami leserzy. Bo on nie może tego, ani tego mimo że w ogłoszeniu było co miałby robić. Było ich około 20 i chcieli żeby ich przyjął za smutne oczy. A zapomniałem dodać - pracodawca sam jeździ na wózku i nikt mu nie pomaga.
No a ja miałem do czynienia z pracodawcą, który przyjmował ludzi do pracy za małe pieniądze, w średnich warunkach, aczkolwiek nie byli to leserzy, ale osoby raczej wdzięczne za tę możliwość, mający świadomość, że bez tej oferty mogą w ogóle nie dostać pracy.
No i kto teraz ma rację?
Tak jak pisałem: egoizm i partykularystyczne interesy zawsze były powodem tragedii ludzkości: "moje pieniądze", "moja ziemia", "mój Bóg", "moje kozy" itp. itd.. Absolutnie, nie jestem zwolennikiem komunizmu, który próbuje na poziomie systemowym tworzyć jakieś utopijne reguły życia społecznego.
Żyjąc natomiast w demokratycznym, wolnorynkowym społeczeństwie można na poziomie indywidualnym wyzbywać się egoizmu i próbować budować wspólnoty, gdzie dobroczynność to coś normalnego.
Niestety, zglobalizowana gospodarka konsumpcyjna, zachęcająca do egoistycznej konsumpcji - dla której silne więzi społeczne i ukierunkowanie na "my" a nie "ja" stanowi poważny problem - sprawia, że mimo wzrostu bogactwa jednych, rośnie też bieda innych (zachód konsumuje a trzeci świat produkuje, kto na tym najbardziej zyskuje? oczywiście kapitalistyczna elita i ludzie z listy 100 najbogatszych Forbesa).
Castiel pisze:
Zapomniałeś też dodać, że masa niepełnosprawnych to ludzie, którzy po prostu się poddali, którym teraz trzeba dać bo IM SIĘ NALEŻY.
Pokaż mi takich? Moje doświadczenia, jako osoby, która zna środowisko z obu stron, są zdecydowanie odmienne. Postawa rozszczeniowa wśród niepełnosprawnych to raczej zjawisko marginalne, gdyby było inaczej to nasza sytuacja nie byłaby tak kiepska.
EDIT.
Dla mnie to EOT. Nie ma sensu rzucać cały czas grochem o ścianę. Zawsze się odbije i żadnego efektu nie ma. Castiel może sobie dalej dyskutować sam ze sobą a reszcie powiem tylko tyle:
"Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!"