orzeu pisze:zahor - masz rację. W zeszłym roku też można było coś takiego stworzyć. W zeszłym roku sie nie udało. W tym roku mam nadzieję bedzie lepiej. Ale jednak mimo wszystko wydaje mi się, że teraz Inter ma mocniejsze argumenty.
Widzisz, problem Twój, autora artykułu i tej części kibiców Interu, która nazbyt optymistycznie patrzy w przyszłość polega na tym, że zakładacie że wypali wszystko, co wypalić może, ale nie musi. Jest kilka argumentów za tym, że Inter może być groźny, ale myślę że na szybko można znaleźć trzy razy tyle czynników, które mogą sprawić że Inter znowu skończy rozgrywki gdzieś między Parmą a Catanią. Na szybko:
- Kovavić może podzielić los innego młodego piłkarza, który przez pół sezonu musiał ciągnąć grę drużyny i obniżyć loty jak El-Shaarawy. U graczy w tym wieku to zupełnie normalne, nie można zakładać że utrzymają wysoką formę cały czas.
- Mazzari ma ciągoty do grania trójką obrońców, pamiętamy chyba w Interze 3-4-3 autorstwa GPG - to były piękne czasy. Moim zdaniem tak jak Juventus jest skazany na trójkę w obronie, tak dla Interu to najgorsze co może być.
- kontuzje - jeżeli będą na poziomie porównywalnym co w zeszłym roku, to nic nie pomoże. Wiem, że zmienił się sztab, ale nie mam pewności czy to wystarczy. Niektórzy sugerują że problemem jest murawa na San Siro, przez także Milan ma ten sam problem. Bardzo niewykluczone
- brak Cassano, Sneijdera i Coutinho może sprawić, że powstanie ogromna luka między przecinakami w środku pola a napastnikami. Czytałem gdzieś że ponoć Kovacić ma w tym roku grać wyżej, ale po pierwsze nie wiadomo czy to wypali, po drugie czytaj punkt pierwszy. Gra Interu może przypominać nieco Italię na MŚ2010, gdzie między, dajmy na to De Rossim, a Gilardino nie było żadnego etapu pośredniego.
- Rodrigo Palacio to piłkarz, który nagle wypalił w późnym wieku, a jak wiadomo na przykładzie chociażby Amauriego czy Matriego, tacy piłkarze potrafią szybko zgasnąć. Z pewnością kontuzje nie pomogą mu też utrzymać wysokiej formy, jaką prezentował przez te półtora roku.
- brak Zanettiego - facet, jeżeli się nie mylę, wróci do gry dopiero za kilka miesięcy, a ja prawdę powiedziawszy nie wiem kto mógłby zastąpić go godnie w roli kapitana i przywódcy zespołu. Cambiasso? Milito?
Do tego dochodzą rzecz jasna wątpliwości odnośnie Isli i cała masa innych znaków zapytania. Jeżeli ktoś bierze zespół pod lupę i analizuje jej szanse w przyszłym sezonie, to powinien brać pod uwagę nie tylko potencjalne mocne strony, ale także elementy które mogą zawieść. Jeżeli ktoś bierze tylko plusy, pomija minusy i wychodzi mu że oto mamy potencjalnego Mistrza Włoch, to sam siebie skazuje na śmieszność.