Tylko,że jak dla Was skoki są nudne to nie musicie ich oglądać. Przecież nikt do tego nie zmusza i proste:)
Nie chodziło mi o to,ze kolarstwo to tylko nuda, tylko odniosłem się do tekstu Jarońskiego i jego części jakoby skoki były ciekawe tylko na 10 ostatnich skoczków, toż to samo można powiedzieć o lwiej części etapów kolarskich z których na dobrą sprawę wystarczy włączyć na płaskich ostatnie2-3km i tak się człowiek dowie wszystkiego. Pasuje jak ulał. Owszem zdarzają się ciekawsze etapy szczególnie górskie,ale zdarzają się też bardzo ciekawe konkursy skoków, chociażby TCS czy loty na niektórych mamutach. Każdy sport ma gorsze i lepsze momenty.
Kolarstwo oglądam dość często,ale nigdy bym się nie połasił na więcej niż ostatnie 30-40km górskich etapów czy 10km płaskiego, zresztą polskie TV puszczają niewiele więcej bo wiedzą,że odsetek osób,które by to obejrzało od początku jest znikomy. Wbrew pozoru wady,które wytyka skokom można w wielu przypadkach także wytknąć kolarstwu. Jedyne z czym się zgadzam w 100% to z oceną sędziów.
System punktowy dla ogarniętych osoby nie jest zawiły, zmiana belki wiadomo dłuższy najazd, większa prędkość, także idealnie wykonany skok bez błędu na progu czy w powietrzu będzie dłuższy, czyli trzeba punkty odjąć. Wiatr także czym silniejszy pod narty tym wiadomo,że może dalej ponieść skoczka to odjąć punkty i analogicznie z wiatrem z tyłu skoczni. Wiadomo idealne to nie jest ale na pewno teraz jest bardziej sprawiedliwie niż kiedyś, gdzie było znacznie więcej niespodzianek i wpadek najlepszych.System idealny nie jest,ale na pewno to krok w dobrą stronę.
Makiavel pisze: Często jest tak, że na jednym, dobrym etapie wyścigu kolarskiego jest więcej emocji niż na wszystkich konkursach skoków przez cały sezon. Zresztą porównywanie kolarzy i skoczków to ciężka obraza dla tych pierwszych. Kolarstwo to piękne widoki na trasie, to wielkie emocje na mecie i podziwianie heroicznej walki człowieka ze słabością organizmu.
Zapomniałeś jeszcze dodać,ze często ten organizm jest zanieczyszczony dopingiem, co sprawia,ze kolarstwo już takie piękne nie jest. To jest najbardziej brudny z pięknych sportów, nigdzie nie ma tylu gwiazd,które by się wspomagały, kto wie czy za chwilę znowu nie gruchnie jaka wiadomość,że kto z grona najlepszych kolarzy się czymś wspomaga. Skoczkowie także muszą walczyć z organizmem i mieć wiele wyrzeczeń, utrzymywanie stałej wagi przez kilka/kilkanaście lat na poziomie 50-kilku kg przy wzroście ponad 170 cm to też nie lada sztuka, do tego siadając na belce i rozpędzając się do ponad 100km na skoczniach mamucich też jest wielkim wyzwaniem, niejeden by puścił pawia ze strachu jakby spojrzał w dół.
Oglądam oba sporty ale wolę skoki od kolarstwa, kto inny może woleć kolarstwo,ale wyśmiewanie i próbowanie wmówić,że to co ja lubię i uważam za fajniejsze to ty też masz tak uważać jest bezsensu.