: 14 lutego 2013, 10:22
Błyskotliwa riposta, doprawdy.
Forum polskich kibiców Juventusu
https://forum.juvepoland.com/
Pozwoliłem sobie zacytować to jeszcze raz. Fenomenalna odpowiedź Pirlojakku1 pisze: Niektorzy pytali o link do sytuacji Pirlo - Brown, klik!
I dlatego właśnie tym argumentem odpowiedziałem na również durny argument o Commonsie. Myślałem, że nie będę musiał tego tłumaczyć.pan Zambrotta pisze:a co do argumentu z Viallim... jest on (argument) tak głupi i słaby że szkoda o tym gadać.
...a ten już w drodze spotkał sędziego i jeszcze próbował mu wcisnąć kit, że Pirlo poczęstował go łokciem (50-51 sekunda)pan Zambrotta pisze:Pirlo wysłał Browna na wycieczkę w Bieszczady
A co ja tutaj napisałem?Myzarel pisze:tak samo zachowanie Waszego trenera po meczu i wielkie płacze jak to Juventus Was skrzywdził, przegrywać też trzeba umieć
Jak widać mam podobne zdanie, że takie szukanie usprawiedliwień nie ma sensu. Pisałem też, że gdybyśmy zagrali skutecznie przy wykonczeniach akcji, to nie miałyby znaczenia te ekscesy. Może nie na tyle skrajne co Wy, ale ogólnie bardzo podobne mam zdanie. Więc może już wystarczy wałkować tę kwestię, już wszyscy tutaj wiedzą o tym jaki to Lennon jest okropny, niedobry i w ogóle.Fakt, jest różnica zdań, sam nie ze wszystkim się zgadzam, co mówił Neil, emocje itd., rozumiem
Jak już było wspominane Vialli to tylko dziadek gadający w TV za orzeszki jak na przykład u nas Gmochy, Żewłakowy etc Commons to obecny zawodnik Celticu i jego słowa są po prostu głupie. Widzisz zresztą sam co ludzie myślą o takim zachowaniu chociażby na tym forum. Takie rzeczy powinny zostawać w szatni bo jeżeli zaczną wypływać to żadnej szatni nie będzie.Celt88 pisze:I dlatego właśnie tym argumentem odpowiedziałem na również durny argument o Commonsie. Myślałem, że nie będę musiał tego tłumaczyć.pan Zambrotta pisze:a co do argumentu z Viallim... jest on (argument) tak głupi i słaby że szkoda o tym gadać.
pumex pisze:...a ten już w drodze spotkał sędziego i jeszcze próbował mu wcisnąć kit, że Pirlo poczęstował go łokciem (50-51 sekunda)pan Zambrotta pisze:Pirlo wysłał Browna na wycieczkę w Bieszczady
Zahorze nie skumałeś :-Dzahor pisze:Tyle że ten mecz pokazał coś innego - sama walka i zaangażowanie to za mało. Celtikowi trzeba oddać że wypruwali sobie żyły, starali się jak tylko mogli, ale kiedy dwa zespoły walczą na całego, wygrywa ten który ma lepszych piłkarzy o większych umiejętnościach. Czyli w tym przypadku Juventus.
zahor pisze: Całe moje obawy o przygodę Juve w LM skupiają się wokół tego, że w kolejnej fazie (albo jeszcze kolejnej) role mogą się odwrócić i to Juventus będzie tym, który mimo wylanych hektolitrów potu odpadnie bo rywal (Barcelona, MU, Bayern?) będzie równie zdeterminowany, a do tego nieco lepszy piłkarsko.
Masz rację, to dwa style,które się jednak od siebie różnią jeśli chodzi o pojedynki fizyczne. I twoje słowa miałyby większy sens, jeśli to my byśmy podczas meczu przewracali się jak maluchy, które co dopiero uczą się chodzić, ale to wasi piłkarze padali niczym muchy po muchozolu w naszym polu karnym, udając strasznie poturbowanych - aktorstwo godne Bonucciego. Po was nie spodziewałbym się włoskiego teatru w polu karnym.Celt88 pisze:Tak po dłuższym namyśle, wydaje mi się, że przy zderzeniu tak różnych stylów gry jaki prezentuje futbol wyspiarski i włoski zawsze będą kontrowersje, ze sędzia tamto odgwizdał, a tamto nie, a tamtego nie widział itd.
Widzisz, bo to jest tak - niedzielny kibic, który siądzie sobie wieczorkiem przed tv po ciężkim,często nudnym a może jeszcze napiętym dniu w pracy czy na uczelni, to oczekiwałby, że LM zrehabilituje mu ten trudny dzień w postaci 100 % <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> rozrywki, gdzie piłkarze będą niczym jego ulubiony aktor z filmów akcji, podczas gdy on będzie sobie ze smakiem sączył złocisty napój wygodnie w fotelu. Mecz ma wyglądać jak najlepsze pojedynki bokserów, a nie jak partyjka planszowa Kasparowa. Zwykły pochłaniacz Laysów i Coli będzie po takim meczu niezaspokojony!Celt88 pisze: Zresztą naczytałem się również wiele obelg po meczu z Barcą, może nie tak masowo, ale zdarzało się czytać, że Barcelona nie zasłużyła na przegraną na Celtic Park w fazie grupowej, bo byli przy piłce jak to ktoś wyliczył przez 70, 80% czy cholera wie jeszcze ile czasu, ze gdyby nie to to by wygrali, a gdyby nie tamto to jeszcze coś itd., itd., ze Celtic grał, tak jak Chelsea, antyfutbol, że zamurował bramkę i tylko kontrował. Niestety nie przemawiały do nich argumenty, że Celtic nie mógł isć z Barcą na wymianę ciosów, bo skonczyloby się pogromem, więc trzeba było rozegrać to taktycznie: grać ultradefensywnie i liczyć na kontry i to poskutkowało