Strona 25 z 25

: 05 listopada 2012, 19:06
autor: zahor
szycha21 pisze:Według mnie cała ta trójka jest świetna i żeby wybrać najlepszego musiałbym się powaznie nad tym zastanowić.
Świetna to niestety za duże słowo. Solidna, dobra, poprawna, ale nie świetna.
booyak pisze: Podobnie rzecz ma się teraz z Giovinco, tyle że hejterzy mrówki nie napiszą dziś że 'CONTE WIDZI GO NA TRENINGACH I WIE NA CO GO STAĆ, DLATEGO GRA ON A NIE INNI NAPASTNICY'. Chodzi o to że skoro Conte mu ufa, zostawia go do końca w meczu z Interem nie wpuszczając 'lepszego' napastnika w jego miejsce tzn że jakąś pozycję chłopak w hierarchii naszego trenera ma, raczej nie dlatego że jest karłem.
Powiedz mi tylko jedną rzecz - czy jest na tym forum osoba która postuluje żeby Giovinco spędzał na boisku tyle czasu, ile Elia w poprzednim sezonie? Jeżeli ktoś pisze że karzeł jest daremny to nie w sensie "zdecydowanie najgorszy ze wszystkich napastników, wysłać go na trybuny" tylko "równie beznadziejny jak pozostali napastnicy, szkoda wydanych na niego 11 baniek, trzeba szukać wzmocnień". Z Elią sytuacja była taka że na jego pozycji występowali zawodnicy którzy może nie rzucali na kolana, ale jakąś tam pracę wykonywali, do tego realizowali jakieś tam zadania defensywne, z czym (jak sądzę) Holender mógł mieć problemy. Gdyby wówczas Conte dysponował na lewej stronie aż taką mizerią jak obecnie w ataku, to myślę że nasz czarnoskóry skrzydłowy dostawałby więcej szans. Inna sprawa że do 3-5-2- niespecjalnie się chyba nadawał. Analogicznie, gdyby obecnie w Juve było kilku napastników, o których można by było powiedzieć "na ligę całkiem niezły" (jak np. Matri z roku kalendarzowego 2011), to Giovinco z taką grą pewnie by zaliczył ze dwie godziny zegarowe w sezonie.

: 05 listopada 2012, 19:15
autor: Ouh_yeah
Juvefanatp, dobra i całkiem trafna analiza tych spotkań ale nie można zapominać też o tym, że zwykle się wygrywa dzięki nieudolności rywala (czy to w obronie, ataku czy całościowo) 8) Inter też nas puknął głównie dlatego, że graliśmy jak banda frajerów więc można podobnie określić ich występ "gdyby nie Handanovic i kopanie się po czole Juventusu..." :)

: 05 listopada 2012, 19:39
autor: Juvefanatp
Ouh_yeah pisze:Juvefanatp, dobra i całkiem trafna analiza tych spotkań ale nie można zapominać też o tym, że zwykle się wygrywa dzięki nieudolności rywala (czy to w obronie, ataku czy całościowo) 8) Inter też nas puknął głównie dlatego, że graliśmy jak banda frajerów więc można podobnie określić ich występ "gdyby nie Handanovic i kopanie się po czole Juventusu..." :)
Fakt, to prawda. Niemal zawsze przy bramkach, czy to drużyna całościowo, czy ktoś indywidualnie popełnia większy, mniejszy bądź minimalny błąd. Jednak gra polega na tym, żeby u przeciwnika trzeba te błędy wymuszać, a jak my to mamy zrobić skoro ślamazarnie, jednostajnie prowadzimy piłkę, bez żadnego przyspieszenia, ruchu bez piłki i podobnych rzeczy, przy czym zazwyczaj akcja kończy się beznadziejną wrzutką z boku gdzie przy wrzucającym zawsze ktoś stoi, więc ten kompletnie nie ma miejsca (to już pokłosie taktyki). Nie mamy przewagi na skrzydłach, a przecież środkiem, przy naszej prędkości ataków nie sforsujemy zagęszczanych stref przed polem karnym. Już całkiem nieciekawie zaczyna się robić, kiedy przeciwnik dobrze ogarnia środek pola i sam łatwo nie traci piłki, wtedy aż żal patrzeć co wyprawiają nasi zawodnicy.

: 05 listopada 2012, 20:15
autor: booyak
zahor pisze:
booyak pisze: Podobnie rzecz ma się teraz z Giovinco, tyle że hejterzy mrówki nie napiszą dziś że 'CONTE WIDZI GO NA TRENINGACH I WIE NA CO GO STAĆ, DLATEGO GRA ON A NIE INNI NAPASTNICY'. Chodzi o to że skoro Conte mu ufa, zostawia go do końca w meczu z Interem nie wpuszczając 'lepszego' napastnika w jego miejsce tzn że jakąś pozycję chłopak w hierarchii naszego trenera ma, raczej nie dlatego że jest karłem.
Powiedz mi tylko jedną rzecz - czy jest na tym forum osoba która postuluje żeby Giovinco spędzał na boisku tyle czasu, ile Elia w poprzednim sezonie? Jeżeli ktoś pisze że karzeł jest daremny to nie w sensie "zdecydowanie najgorszy ze wszystkich napastników, wysłać go na trybuny" tylko "równie beznadziejny jak pozostali napastnicy, szkoda wydanych na niego 11 baniek, trzeba szukać wzmocnień". Z Elią sytuacja była taka że na jego pozycji występowali zawodnicy którzy może nie rzucali na kolana, ale jakąś tam pracę wykonywali, do tego realizowali jakieś tam zadania defensywne, z czym (jak sądzę) Holender mógł mieć problemy. Gdyby wówczas Conte dysponował na lewej stronie aż taką mizerią jak obecnie w ataku, to myślę że nasz czarnoskóry skrzydłowy dostawałby więcej szans. Inna sprawa że do 3-5-2- niespecjalnie się chyba nadawał. Analogicznie, gdyby obecnie w Juve było kilku napastników, o których można by było powiedzieć "na ligę całkiem niezły" (jak np. Matri z roku kalendarzowego 2011), to Giovinco z taką grą pewnie by zaliczył ze dwie godziny zegarowe w sezonie.
Racja zgadzam się. Tylko że hejty nie lecą równo po wszystkich zawodnikach z napadu. Wydaje mi się że co poniektórzy od początku postawili Giovinco zbyt wysoko poprzeczkę i jedyne co im pozostaje to frustracja z powodu tego że Seba jednak nie jest tak dobry jak oczekiwali. Ale to już nie jego wina że większość widziała w nim top zbawce ofensywy.

: 05 listopada 2012, 22:46
autor: Bruce Badura
Kubeł zimnej wody na nasze głowy, szkoda, że z takim przeciwnikiem.
Boli mnie ten mecz i będzie bolał jeszcze bardzo długo.

: 06 listopada 2012, 09:25
autor: kuba2424
Trochę denerwuje mnie ta cała nagonka na Gio. Oczywiście że mógłby grać lepiej, ale przynajmniej widzę u niego zapał i chęć do gry,czego brakuje mi u innych naszych napastników. Doskonałym przykładem jest Vučinić. Podam jeden przykład w meczu z Interem... Gra jest na naszej części, zdobyliśmy piłkę, ale nadal mnóstwo niebieskich dookoła naszych. W pewnym momencie Lichtsteiner podaje do Vučinić'a , a ten spokojnie, jakby był na treningu, schodzi z boiska i poprawia sobie rajtuzy :) Oczywiście piłka opuszcza pole i jest aut dla Interu. Super! Nie wiem, może i go nóżka bolała, ale przecież to jest mecz z INTEREM!!
W sumie może i dobrze się stało, zejdzie z naszych ta presja, nogi będą luźniejsze, głowa spokojniejsza.
Mamy jutro coś do udowodnienia z Nordsjaelland. Nie mam nic przeciwko, żeby to wyglądało tak, jak w grudniu 2003r. przeciwko Olympiakos'owi :)

: 06 listopada 2012, 10:34
autor: Pan Mietek
kuba2424 pisze:Trochę denerwuje mnie ta cała nagonka na Gio. Oczywiście że mógłby grać lepiej, ale przynajmniej widzę u niego zapał i chęć do gry,czego brakuje mi u innych naszych napastników
Dobre chęci w ogóle mnie nie obchodzą - liczy się to co daje drużynie. I nie mogę powiedzieć, żeby on faktycznie był taki zapalony do gry a wręcz przeciwnie.
kuba2424 pisze:Doskonałym przykładem jest Vučinić. Podam jeden przykład w meczu z Interem... Gra jest na naszej części, zdobyliśmy piłkę, ale nadal mnóstwo niebieskich dookoła naszych. W pewnym momencie Lichtsteiner podaje do Vučinić'a , a ten spokojnie, jakby był na treningu, schodzi z boiska i poprawia sobie rajtuzy :)
Powinieneś chyba napisać "Vučinicia"

Ile czasu interesujesz się piłką? Piszesz tak jakbyś w ogóle go nie znał a przecież on taki jest od zawsze. Mi to niespecjalnie przeszkadza bo wiem, że to jego "lenistwo" to nieodłączna cecha jego gry. Z jednej strony, jest to irytujące bo wymaga się od piłkarza pełnego zaangażowania, z drugiej, bez wątpienia ten jego luz i dystans jest po prostu częścią jego charakteru, która często sprawia, że potrafi on zrobić różnicę :)
kuba2424 pisze:Super! Nie wiem, może i go nóżka bolała, ale przecież to jest mecz z INTEREM!!
A co go to obchodzi? Dla niego to mecz jak każdy inny :)

: 06 listopada 2012, 10:50
autor: @D@$
Faktycznie Vucinic był irytujący w meczu z Interem, także w tmatej sytuacji, tyle że on nie poprawiał getrów tyłko łapał się za kostkę bo doznał kontuzji, domniemuję że i z powodu urazu zszedł już w 45 minucie.

Ktoś mi wytłumaczy natomiast, czemu Caceres który sam wchodził za Lichtsteinera, został zmieniony w drugiej połowie? OK, wchodził trzeci napastnik, ale chyba sensowniej byłoby dać odpocząć Asamoah? :think:

: 06 listopada 2012, 10:54
autor: kuba2424
Piszesz, że dobre chęci cię nieinteresują, i ok, ale twoja wypowiedź na temat Vucinica brzmi jakbyś go usprawiedliwiał, na zasadzie "bo on już taki jest". Więc niech siedzi na ławie. Łaski nie robi,że gra. Poza tym - w tamtym sezonie jakoś mógł! Wcale nie usprawiedliwiam Gio, ale inni nie są lepsi. A dla mnie zapał i chęci się bardzo liczą. To podstawa żeby zawalczyć o zwycięstwo.

: 06 listopada 2012, 11:04
autor: Ouh_yeah
Akurat w meczu z Interem Vucinic często się wracał i to podanie Lichtsteinera też miało miejsce tuz po tym jak Mirko pomagał w obronie. Zresztą wcale nie poprawiał getrów tylko miał kontuzję łydki.

: 06 listopada 2012, 11:16
autor: Donnie
Lepszy obijający się Vucinic, niż starający się Giovinco. Chyba każdy widzi różnicę w ich grze i jej wplyw na losy meczu.

: 06 listopada 2012, 11:20
autor: yanquez
kuba2424 pisze:Trochę denerwuje mnie ta cała nagonka na Gio. Oczywiście że mógłby grać lepiej, ale przynajmniej widzę u niego zapał i chęć do gry,czego brakuje mi u innych naszych napastników. Doskonałym przykładem jest Vučinić. Podam jeden przykład w meczu z Interem... Gra jest na naszej części, zdobyliśmy piłkę, ale nadal mnóstwo niebieskich dookoła naszych. W pewnym momencie Lichtsteiner podaje do Vučinić'a , a ten spokojnie, jakby był na treningu, schodzi z boiska i poprawia sobie rajtuzy :) Oczywiście piłka opuszcza pole i jest aut dla Interu. Super!
Ostrzeżenie. Stonoga Cię obserwuje :shock:

Vucinić miał problem z łydką. Wracał się do obrony. Nie rozumiem jak można stawiać znak równości między występem jego i Seby. Dżiowinek niestety tragedia.

Kurde ile ja bym dał za takiego Milito...

: 06 listopada 2012, 11:39
autor: Corcky
Robienie kozła ofiarnego z Giovinco po słabym meczu całej drużyny jest niedorzeczne. Chociaż należy dodać, że sam piłkarz przyczynił się ku takiemu, pełnemu skrajności postrzeganiu swojej osoby. Swoimi buńczucznymi wypowiedziami przed sezonem kreował się na wielkiego piłkarza,czy jak kto woli kozaka. Podkreślałem zresztą tę jego niezdrowe mniemanie o sobie, po tym jak zamiast podziękować w pierwszej kolejności koledze za asystę, wspinał się na bandy i celebrował mało istotnego gola. Lepiej dla niego byłoby żeby zluzował, a wy się dziwiliście, że sie go czepiam. Dlatego nie uważam, żeby grał tragicznie, ale sam kreuje się na gwiazdę i siłą rzeczy jest na świeczniku.

Nie sądziłem, że przegramy. Inter nic wielkiego nie gra w tym sezonie, choć jest bardzo skuteczny. Tempo meczu było wolne, nasz atak i pomoc słabe, a Alex w Australii.

: 06 listopada 2012, 11:45
autor: Lypsky
Jeśli chodzi o Giovinco to największe pretensje mam do osoby, która zdecydowała, że Sebastian wystąpi od 1 minuty. On nie nadaje się/jest za słaby na rywali z topu. Wie to 3/4 kibiców, ale nie sztab szkoleniowy, który uparcie stawia na Giovinco właśnie w takich meczach, zamiast w potyczkach np. z Bolognią.

W spotkaniach z wyżej notowanymi zespołami kurdupel jest przydatny jako zmiennik, kiedy jego szybkość można wykorzystać przeciwko zmęczonemu rywalowi.

Kiedy zauważą to Conte i spółka?

: 06 listopada 2012, 14:38
autor: kuba2424
Z tymi getrami to taka aluzja...nie sądziłem, że ktoś naprawdę odbierze to dosłownie.