: 12 marca 2011, 12:09
OiM to zdecydowanie najsłabszy film w trylogii. Czym bije stare filmy?
Cyckami Scorupco vel Skorupko. Miała lepsze, niż Ewa Braunek.pan Zambrotta pisze:OiM to zdecydowanie najsłabszy film w trylogii. Czym bije stare filmy?
Pewnie mówisz o Bad Biology. Zupełnie nietrafiony wybór na film z ukochaną :lol:bajbek17 pisze:pan Zambrotta nie pamiętam tytułu, ale kiedyś chciałem obejrzeć z laską film erotyczny i za czyjąś namową obejrzeliśmy (próbowaliśmy) film, w którym kolesiowi ucieka penis i gwałci laski. Dramat...
Braunek > Scorupco.deszczowy pisze:Cyckami Scorupco vel Skorupko. Miała lepsze, niż Ewa Braunek.pan Zambrotta pisze:OiM to zdecydowanie najsłabszy film w trylogii. Czym bije stare filmy?
Nie mówię, że bije. Mówię, że ja lubię. Przynajmniej miał dobrze nagrany dźwięk.
W życiu! Oleńka miała Boga i Ojczyznę na ustach. Helena - błyszczyk. A poza tym Braunek pukał tylko heros lokalny, a Scorupco - światowy.pan Zambrotta pisze:Braunek > Scorupco.deszczowy pisze:Cyckami Scorupco vel Skorupko. Miała lepsze, niż Ewa Braunek.pan Zambrotta pisze:OiM to zdecydowanie najsłabszy film w trylogii. Czym bije stare filmy?
Nie mówię, że bije. Mówię, że ja lubię. Przynajmniej miał dobrze nagrany dźwięk.
Każdy by wolał pukać pannę Kmicica niż Skrzetuskiego.
Przyznaję Ci rację. Odrażający film. Ale po "Man behind the sun" jestem udoporniony.pan Zambrotta pisze:
Wiecie, jakie jest połączenie 'Piły' i pornosów? 'Serbski Film'. Zrzygałem się oglądając ten film. A za scenę gwałtu na noworodku chętnie bym obił reżyserowi mordę.
W sumie chyba rzeczywiście jesteś laikiemNegri pisze:Może powiecie, że jestem laikiem kinowym, ale...
...dziś na TVP 2 oglądałem "Leona Zawodowca" - pierwszy raz w życiu. Dawno mnie żaden film tak nie poruszył, rewelacja.
Nie wiem, jak można zdefiniować film oscarowy, ale jeżeli ww film nim nie jest (nie dostał oscara przecież...) to jak dobre są filmy oscarowe?
----
PS. Mam możliwość obejrzenia filmu "Jak zostać królem". Warto?
Przyznaję się bez bicia - jestem.Mietson pisze:W sumie chyba rzeczywiście jesteś laikiem
Też bez bicia - nie oglądałem żadnego z nich.Mietson pisze:Nawet jakby był amerykańskiej produkcji to jednak wymięka przy filmach z tamtego roku - Forrest Gump, Pulp Fiction, Skazani na Shawshank.
nie przyznawałbyś się. co każdy, to lepszy. "Leon" nie miał szans z ww. produkcjami. trzeba przyznać, że film sam w sobie jest dobry, niemniej chciałbym zobaczyć wersję reżyserską.Negri pisze:Też bez bicia - nie oglądałem żadnego z nich.Mietson pisze:Nawet jakby był amerykańskiej produkcji to jednak wymięka przy filmach z tamtego roku - Forrest Gump, Pulp Fiction, Skazani na Shawshank.
Chłopie, w piwnicy na plebanii Cię trzymali? Przecież to absolutny kanon kinematografii!Negri pisze:Też bez bicia - nie oglądałem żadnego z nich.Mietson pisze:Nawet jakby był amerykańskiej produkcji to jednak wymięka przy filmach z tamtego roku - Forrest Gump, Pulp Fiction, Skazani na Shawshank.
Sporo osób (którym wierzę pod tym względem) dobrze mówi o "Sali samobójców"...szczypek pisze:Dobra, to na co teraz warto pójść? Ale tak naprawdę warto.
Miałem w planach obejrzenie tego filmu z dziewczyną w sobotę. Włączyliśmy film i... po 25 minutach oglądaliśmy już mecz Juventusu. (przy czym wybranka ma niezbyt lubi piłkę) Nudne toto, nie polecam.Negri pisze:PS. Mam możliwość obejrzenia filmu "Jak zostać królem". Warto?