Strona 25 z 30
: 05 czerwca 2008, 09:54
autor: pan Zambrotta
Ciekawe jak to się ma do wizji Desmonda z Claire wsiadającą do helikoptera. Bo narazie to ma się nijak.
Tak czy siak, śmierć Charliego była jednym z najgłupszych wyczynów w całej historii Lost.
EDIT. Bardzo ważne!
Ostatnio przeglądałem sobie profil Mr. Eko w lostopedii (
) i natrafiłem na niezły kawałek:
"After being thrown about by the Monster, Eko is finally thrown to the ground, fatally wounded. He whispers his last words to Locke, "You're next," before dying."
Chyba już wiemy, kto (a raczej "co") zabił(o) Locke'a
: 05 czerwca 2008, 12:11
autor: steru
Faktycznie zapomniałem o tym zupełnie. Za dużo tych wątków w Loście i nie idzie wszystkiego popamiętać. Mam tylko jedno zastrzeżenie co do tej teorii : nie widzę powodu i sposobności aby Locke po śmierci na wyspie znalazł się z powrotem w Stanach. Bo niby kto i po co miałby go transportować martwego?
Poza tym zastanawiają mnie słowa Sayida, który mówi dość tajemniczo, że za przyczynę śmierci podano samobójstwo... Być może to właśnie on sprzątnął Lockea kiedy ten wydostał się z wyspy...
: 05 czerwca 2008, 12:27
autor: Michal17
Z tego co pamiętam Kate mówiła do Jacka, że Jeremy Bentham (jak się okazało Locke) przyszedł do nich i Jack mu uwierzył itd. zatem:
1) Locke faktycznie wydostał się z wyspy i zginął poza nią.
2) Może to tylko jakaś grubsza projekcja umysłu (w końcu Claire czy Charliego widziano w normalnym świecie) która ma zmusić Jacka i resztę do powrotu...
Poza tym nie widzę przeszkód, aby dymek (wyspa) zabijał poza swoim terenem, skoro jest w stanie chronić przed śmiercią (np. Michaela) to tym bardziej jest w stanie zabić.
steru zastanawiając się nad tym co mówisz o Sayidzie stwierdzam, że to całkiem rozsądne rozwiązanie. Lock wydostaje się z wyspy a Ben rękami Irakijczyka pozbawia go życia, może licząc, ze odzyska władzą lub chociaż wróci na wyspę
nie zdziwiłoby mnie takie rozwiązanie
: 05 czerwca 2008, 13:55
autor: Ein
Wątpię.
Ben raczej szuka pomocy u lostowiczów, więc będzie im pomagał, a nie zabijał. Poza tym Sayid raczej nie zabiłby Lock'a, bardziej bym obstawiał Sun. Z niej teraz zrobią s*pid b*ch, która będzie mordowała z Windmorem.
Poza tym. Nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale kiedy Jack widział swojego papę w USA to przed tym włączył się "pikacz" przeciw ogniowy.
Ech, no i w sumie szkoda Claire. Jedyna dziewczyna, która mi nie przeszkadzała w tym serialu.
: 26 lipca 2008, 21:37
autor: pan Zambrotta
steru pisze:- kill them all - ten cel chyba przyświeca producentom
Te słowa okazały się prorocze:
Brak ostatnimi czasy konkretnych i potwierdzonych informacji na temat naszego ulubionego serialu doprowadza niektórych fanów do bólu głowy. Nie pomagają nawet książki i oglądanie starych odcinków na DVD. Na szczęście producenci postanowili wyjawić kilka informacji na temat piątego sezonu.
Okazją do "zwierzeń" stały się konferencje prasowe w ramach TCA Press Tour. Według tego, co donosi IF Magazine informacje są bardzo ciekawe. Damon Lindelof i Carlton Cuse rzucili nieco światła na motyw przewodni kolejnej serii. Nadchodzący sezon ma być czymś w rodzaju łącznika pomiędzy przeszłością a przyszłością. Producenci użyli tu porównania do "Dwóch Wież". Analogicznie, jak druga część "Władcy Pierścieni", kolejna seria ma spoić historię w bardziej logiczną całość - być czymś w rodzaju preludium do finału. Historia skoncentruje się na dążeniach Oceanic Six do powrotu na wyspę. Nie małą rolę odegra tu też Ben. Podczas jednej z rozmów, producenci odnieśli się również do oskarżeń Harold'a Perrineau, jakoby jego postać została uśmiercona ze względu na kolor skóry. Według Damon'a Lindelof'a są one bezpodstawne, gdyż sama formuła serialu opiera się na uśmiercaniu kolejnych bohaterów. Producent dodał również, że niemal na pewno w sezonie piątym zginie więcej białych bohaterów.
Tak sobie myślę... jest sens dalej to oglądać ? To faktycznie skończy się tak, że w finale 6 sezonu pozostanie sam Jack na Wyspie :lol:
: 28 lipca 2008, 18:00
autor: steru
No to garść spojlerów dotycząca 5 sezonu. Czytacie na własną odpowiedzialność. Jak dla mnie to nic szokującego ale ...
--Producenci serialu potwierdzili, że nowy sezon zacznie się w styczniu, a serial zakończy się w 2010 r. Do końca pozostały 34 godziny serialu.
--Wyspa nie przemieściła się, gdy niebo zrobiło się fioletowe w finale 2-go sezonu.
--Faraday powróci.
--Producenci potwierdzili, że Rousseau pojawi się w 5-tym sezonie i poznamy jej historię. Ale bez użycia flash-backów!
--Kate zobaczy ponownie Sawyera.
--Zobaczymy wciąż Jinna i Locke'a.
--Richard Alpert jest bardzo stary. W jednej ze scen zobaczymy go bosego. To informacja udzielona na pytanie o czteropalczastą statuę.
--Jak daleko będą wybiegać flash-forwardy w piątym sezonie? W tym roku nie będziemy widzieć gdzie i kiedy jesteśmy. Sposób w jaki będzie omawiana historia będzie trochę inny. Pojawi się coś totalnie nowego co wpłynie na konstukcję serialu.
I co myślicie?

: 28 lipca 2008, 18:40
autor: Nevermind
Dla mnie ogolnie Lost zblaznil sie w IV sezonie, kiedy wpadli na pomysl flashow z przeszlosci ( Wlasciwie to koncowka III sezonu).
Bo wlasciwie po co ogladac serial, skoro wiadomo co bedzie dalej? :roll:
Ogolnie to chcialbym wkoncu, zeby zaczely wyjasniac sie zagadki.
Najwyzsza pora.. Bo zagadki nie wyjasnione a ciagle ich przybywa.
A tak z ciekawosci kiedy premiera V sezonu?
: 28 lipca 2008, 19:36
autor: steru
Rozumiem, że nie czytałeś spojlera wyżej bo pisze tam, że LOST rusza w styczniu
Co do flashforwardów. Ty masz taką opinię, zaś według mnie jest to dobre rozwiązanie. Scenarzyści mają jeszcze dużo pomysłów, a przy ciągłych flashbackach byłoby to niemożliwe. Poza tym powoduje to, że serial jest jeszcze bardziej specjalny, wyjątkowy.
Co do sezonu 4 to według mnie był minimalnie gorszy od pierwszego. Jedyne co mam do zarzucenia to fakt jak wyglądał finał. Dla mnie tragedia.
: 28 lipca 2008, 22:09
autor: Nevermind
steru pisze:Rozumiem, że nie czytałeś spojlera wyżej bo pisze tam, że LOST rusza w styczniu

.
Hehe.. No niestety nie, moj blad
steru pisze:
Co do sezonu 4 to według mnie był minimalnie gorszy od pierwszego. Jedyne co mam do zarzucenia to fakt jak wyglądał finał. Dla mnie tragedia.
Mi rowniez nie podobala sie akcja z przemieszczeniem wyspy. Szczegolnie z "teleportacja" Bena.
Jednak na plus trzeba dodac smierc na statku, napewno doda "pikanterii".
Ciekaw jestem kiedy wkoncu wyjasni sie tajemnica "potwora". Kto nim steruje, skad sie wzial na wyspie oraz jego umiejetnosc do ukazywania sie w postaciach ludzkich lub zwierzat.
No i oczywiscie zagadka z rzezba "cztero palczastej" stopy. ( Jednak chyba scenarzysci pomineli ta zagadke, jak kilka innych

)
: 28 lipca 2008, 23:01
autor: steru
Juventino90 pisze:steru pisze:Rozumiem, że nie czytałeś spojlera wyżej bo pisze tam, że LOST rusza w styczniu

.
Hehe.. No niestety nie, moj blad
Więc napraw go czym prędzej
Juventino90 pisze:Mi rowniez nie podobala sie akcja z przemieszczeniem wyspy. Szczegolnie z "teleportacja" Bena.
Jednak na plus trzeba dodac smierc na statku, napewno doda "pikanterii".
O jakiej śmierci mowa?
Juventino90 pisze:Ciekaw jestem kiedy wkoncu wyjasni sie tajemnica "potwora". Kto nim steruje, skad sie wzial na wyspie oraz jego umiejetnosc do ukazywania sie w postaciach ludzkich lub zwierzat.
Trochę o dymie się już dowiedzieliśmy. Przynajmniej tyle kto nim steruje. Reszta pewnie powoli się również wyjaśni...
Juventino90 pisze:No i oczywiscie zagadka z rzezba "cztero palczastej" stopy. ( Jednak chyba scenarzysci pomineli ta zagadke, jak kilka innych

)
Po raz kolejny zapraszam do przeczytania spojlerów. Co nieco o "stopie" tam wyczytasz

: 29 lipca 2008, 10:32
autor: Nevermind
steru pisze:
O jakiej śmierci mowa?
Jina. Chyba tylko on byl na statku.
To teraz poczytam sobie spojlery ;P
: 29 lipca 2008, 10:58
autor: steru
Co do Jina to Carlton Cuse zapowiedział, że zobaczymy Jina w 5 sezonie, mimo jego oczywistej śmierci. Zobaczymy go "in some form". Sądzę że nie chodzi tu o flashbacki i flashforwardy a coś innego, nowego. Jak będzie na prawdę czas pokaże.
Niestety nie ma nic o DejTukMajSanie. Zawsze można było sie pośmiać a teraz po jego śmierci będzie nudno. Sam aktor podobno zarzucił producentom, że grana przez niego postać została uśmiercona przez jego kolor skóry... Jak to się ludziom w głowach przewraca pod wpływem sławy :roll:
Co do śmierci w Loście, to chyba nigdy nie wybaczę scenarzystą, że uśmiercili Charliego. Jedna z lepszych postaci.
: 29 lipca 2008, 22:37
autor: Nevermind
steru pisze:
Co do śmierci w Loście, to chyba nigdy nie wybaczę scenarzystą, że uśmiercili Charliego. Jedna z lepszych postaci.
Jasne. Byl ciekawa postacia, ale jego smierc podobala mi sie najbardziej. Chociaz fajnie tez padl Eko.Zreszta jak powiedzial Desmond, smierc jest byla mu przeznaczona ( Charliemu)
Dziwne tylko, ze po pewnym czasie Desmond nie mial juz "przeblyskow".
Swoja droga ciekaw jestem flashfordow Hurleya,
PS: Kto to DejTukMajSan? ( Nie jestem wtajemniczony)
: 29 lipca 2008, 22:50
autor: steru
Juventino90 pisze:steru pisze:
Co do śmierci w Loście, to chyba nigdy nie wybaczę scenarzystą, że uśmiercili Charliego. Jedna z lepszych postaci.
Jasne. Byl ciekawa postacia, ale jego smierc podobala mi sie najbardziej. Chociaz fajnie tez padl Eko.Zreszta jak powiedzial Desmond, smierc jest byla mu przeznaczona ( Charliemu)
Dziwne tylko, ze po pewnym czasie Desmond nie mial juz "przeblyskow".
Owszem śmierć Charliego była pokazana w świetny sposób ale to nie zmienia faktu, że był on na tyle ciekawą postacią, że nie powinni go uśmiercać. Mogli się pozbyć kogoś innego...
Juventino90 pisze:PS: Kto to DejTukMajSan? ( Nie jestem wtajemniczony)
Michael

: 29 lipca 2008, 23:19
autor: Nevermind
steru pisze:
Juventino90 pisze:PS: Kto to DejTukMajSan? ( Nie jestem wtajemniczony)
Michael

Heh, no tak

. Czytanie ze zrozumieniem sie klania.. A ja myslalem, ze to jakas "chinszczyzna" :lol: .
No tak zapomnialem wkoncu z Jinem zginal tez Micheal..
Jestem ciekaw jaka role odegra jego syn
