: 12 maja 2012, 13:30
Wiem, dlatego reaguje stanowczo. Bo potem idzie w świat, że dużo zarabiał. A tu trzeba było zestawić go z pijawką Amaurim.stahoo pisze:Napisałem 'bodaj', czyli nie byłem pewien.AdiZ pisze: Trezeguet miał 4,5mln € więc nie zawyżaj.
stahoo pisze:Jakie to ma znaczenie. Mieliśmy kompletnie nie-bramkostrzelnych, łamliwych napastników (Amauri, VI, Treze), zarabiających koło 12 mln €. Amauri był pijawą, Treze zgodził się odejść. Padło na niego.AdiZ pisze: Amauri miał w tym samym okresie 4,2mln €. Teraz współfinansujemy go do 4mln.
Ma. Skoro Amauri zarabia 4,2mln i nie gra kompletnie NIC od przybycia to wpierw odstrzelam go. A nie zostawiam i wierze w niego. Dalej mamy kompletnie nie bramkostrzelnych napastników. Tylko zarabiają mniej.
Tak, nie stać nas było na nich. Tylko odszedł ten, który potrafił zrobić różnice. A odszedł i to mnie boli nie do końca "za darmo". Jak się okazało w sprawozdaniu finansowym Camor, Zebina Treze odeszli z pewna rekompensatą (łącznie coś kolo 6mln) No ale Amauri i VI byli bardziej potrzebni. Taka polityka Marotty.stahoo pisze:Konkluzja jest prosta, zawarta na początku wypowiedzi: nie stać nas było na Amauriego, Vincenzo i Trezegola. Jedynie ten ostatni zgodził się na transfer. Więc wypadło na niego.
Dostał rekompensatę. Amauriego tak od 2 lat utrzymujemy. Niby nie gra u nas ale pieniądze od nas lecą. Podobnie z VI i innymi z którymi rozwiązujemy kontrakty/wypożyczamy. A Treze mógł odejść ale został, zarówno przed Farspoli, w trakcie i po. A faktycznie on nie odszedł tylko się go pozbyto. W dodatku w bardzo nieelegancki sposób.Filippo911 pisze:Zdaje sie że Juve też dopłacało różnicę do jego kontraktu z Alicante (żeby koniec końców dostał taką sumę jak by miał u nas , której Hiszpanie nie mogli by mu zaoferować).AdiZ pisze:(...)A Treze na kasę nie leci bo wie ile ma na karku zresztą teraz kontrakt nie wysoki ma. Borrielo 3,4mln inkasuje.
Szanuję Treze , ale uważam że - skoro sam mówił że chce odejść - powinien odejść wtedy gdy miał formę i była by konkretna kasa za niego (później zgasł i tyle zostało z legendy).