tom_gru pisze: ↑10 marca 2022, 10:49
Zadałem pytanie kogo mu brakowało do składu, by grać ten piękny futbol... bo wg mnie miał odpowiednich wykonawców i nic nie stało na przeszkodzie, by grali to co chce trener. Drużyna za Sarriego to był spektakularny zjazd jakości względem tego, co prezentowała wcześniej drużyna za Allegriego.
Więcej czasu? przecież ta drużyna grała coraz gorzej i nie było żadnych perspektyw na poprawę tej gry. Wsparcie, cierpliwość, wyrozumiałość? przecież każdy widział, że ta drużyna się mentalnie rozsypuje, piłkarze robią sobie żarty z palacza w dresie i brakowało jedności w drużynie. Podsumowaniem tego były słowa Chielliniego z początku tego sezonu, że "to nie jest drużyna". Sarri wprowadził taki burdel do drużyny, że posprzątanie jego efektów "pracy" potrwa 2-3 sezony.
Matko... To jest właśnie powód, dla którego od powrotu Allegriego nie chce mi się udzielać w dyskusjach z jego psychofanami.
Rozumiem, że Sarri nie dostał drużyny rozsypanej mentalnie po dwóch sezonach post-Cardiff? Rozumiem, że Sarri dostał po Allegrim samograj, którego wystarczyło nie spieprzyć? Rozumiem, że Sarri od początku miał wsparcie w kibicach wywieszających transparenty na jego cześć? Miał też pełne poparcie prezesa klubu? I nie mówiono o nim od samego początku, że nie będzie tu pasował? Rozumiem, że to nie Sarri w połowie sezonu musiał przerwać grę i treningi z powodu COVIDa? Stara gwardia, która w Juve ma dużo (za dużo) do powiedzenia, wcale nie była przeciwko niemu? Mógłbym wymieniać i wymieniać piętrzące się przed Sarrim od samego początku problemy. Nie, nie chcę go usprawiedliwiać, bo sam byłem za jego zwolnieniem, widząc w pewnym momencie, że nikt tu go tak naprawdę nie chce i nie ma sensu brnąć dalej w ten "związek". A jednak allegrofile mieli odwagę i chęć krytykować Sarriego na każdym kroku, w analogicznej sytuacji nie krytykując Allegriego.
Dlatego głębsza dyskusja z fanami Maksa nie ma najmniejszego sensu. Po prostu nie nadejdzie sytuacja, w której powiecie, że jego powrót był błędem, bo jednocześnie sami przed sobą będziecie musieli przyznać, że nie mieliście racji.
A co do potencjału ludzkiego, który dostali dwaj porównywani trenerzy:
- Ronaldo - przecież wszystko co złe w ostatnich sezonach to przez Ronaldo, nie? To opinia większości fanów Juve, więc to żaden plus w budowaniu drużyny.
- Dybala - zagrał za Sarriego najlepszy swój sezon w Juve (MVP Serie A).
- Higuain - poświęcony w ostatnim sezonie Allegriego, powrócił pod skrzydła Sarriego i był to jego ostatni względnie przyzwoity sezon przed odejściem w niebyt.
- Costa - sztab medyczny na pewno by Cię tu poparł.
- Bernardeschi - :laugh2:
- Pjanic - :laugh2:
- Ramsey - :laugh2:
I, uwaga, prócz połamanego obecnie Dybali i nieistotnego Bernardeschiego, żadnego z zawodników, na których Twoim zdaniem Sarri miał cokolwiek budować, nie ma już w Juve. Wnioski?
Nie wspominając, jakie transfery pod siebie dostał Sarri, a jakie Allegri (i jeszcze dostanie w lecie).