: 29 grudnia 2011, 11:45
Dzień Niewiniątek nazywany potoczenia Dniem Głupka.
RM.pl uczy, RM.pl bawi...
RM.pl uczy, RM.pl bawi...

Zidane ok, ale ronaldo i rivaldo to już chyba objawy sentymentalizmu (ja w sumie też tak mam, dla mnie piłkarscy idole to generalnie ci urodzeni w latach 70.)Mietson pisze:A ja dalej uważam, że najlepszymi piłkarzami jakich oglądałem nie byli ci dwaj tylko Zidane, Ronaldo (ten prawdziwy) i Rivaldo.
Ronaldo był wielki, bo był wielki w PSV, Barcelonie, Interze i Realu. Dwa razy zerwał więzadła krzyżowe i dwa razy wracał jako gigant.jaqb pisze:Zidane ok, ale ronaldo i rivaldo to już chyba objawy sentymentalizmu (ja w sumie też tak mam, dla mnie piłkarscy idole to generalnie ci urodzeni w latach 70.)Mietson pisze:A ja dalej uważam, że najlepszymi piłkarzami jakich oglądałem nie byli ci dwaj tylko Zidane, Ronaldo (ten prawdziwy) i Rivaldo.owszem, Brazylijczycy byli jednymi z najlepszych w swojej generacji, ale patrząc obiektywnie trudno mi znaleźć cokolwiek, co czyniłoby ich lepszymi od messiego i cr7
messi>c.ronaldo=ronaldopan Zambrotta pisze:Ronaldo był wielki, bo był wielki w PSV, Barcelonie, Interze i Realu. Dwa razy zerwał więzadła krzyżowe i dwa razy wracał jako gigant.jaqb pisze:Zidane ok, ale ronaldo i rivaldo to już chyba objawy sentymentalizmu (ja w sumie też tak mam, dla mnie piłkarscy idole to generalnie ci urodzeni w latach 70.)Mietson pisze:A ja dalej uważam, że najlepszymi piłkarzami jakich oglądałem nie byli ci dwaj tylko Zidane, Ronaldo (ten prawdziwy) i Rivaldo.owszem, Brazylijczycy byli jednymi z najlepszych w swojej generacji, ale patrząc obiektywnie trudno mi znaleźć cokolwiek, co czyniłoby ich lepszymi od messiego i cr7
Ronaldo > Messi
Na chwilę obecną może i masz jakieś argumenty ku temu, ale poczekajmy. Messi póki co jeszcze kopie i nie zamierza zwalniać, może śmiało przebić Ronaldo. Tak na marginesie, porównywanie piłkarzy sprzed XX lat a współczesnymi, to trochę abstrakcja. Bo futbol ewoluuje.pan Zambrotta pisze:Ronaldo > Messi
idź się umyj.jaqb pisze:psv to nie jest poważny zespół i poważna liga, tam wielki był keznam.
Pełna zgoda. Z tym, że Zidan był podporą nie tylko swojego klubu, również reprezentacji. Messiemu gra w reprezentacji nie najlepiej wychodzi.Negri pisze:
Jak dla mnie zwrot "największa gwiazda futbolu" kojarzył się będzie chyba tylko z Zizou. No i Messim, aktualnie. Obydwaj panowie wyraźnie przewyższają grajków w swojej epoce futbolu.
hmm od kiedy interesujesz się piłką? o PSV to już Ci Pan Zambrotta przypomniał, ja dodam tylko jeszcze Ajax z lat 90.jaqb pisze:psv to nie jest poważny zespół i poważna liga, tam wielki był keznam.
Argentyna-Boliwia 1:1Dtmiu pisze:Chciałbym tylko sprostować tą gloryfikacje Zidana za samotne pociągnięcie francuzów do WMŚ w 2006 roku.
Argentyna owszem, ma świetny atak ale im dalej w stronę bramki tym gorzej. Bez odpowiedniej obrony ani rusz.
Ci francuzi, którzy nie potrafili wbić gola szwajcarom, męczyli się z koreą i pokonali ledwo togo w drugiej połowie? Na euro 2004 była podobna mizeria.Dtmiu pisze:A oto podstawowe zestawienie repry francji z mundialu z 2006 roku:
Barthez- Sagnol, Thuram, Gallas, Abidal, Vieira, Makelele, Ribery, Zidane, Malouda, Henry.
Przecież ta kadra poza Zidanem to prawie sami mistrzowie, których teraz wspominamy wielkim sentymentem. 5 lat temu te nazwiska budziły postrach w drużynie przeciwnej.
Vieria turniej życia? mocno naciągane.Dtmiu pisze:Zidane miał co ciągnąć, zresztą z tego co pamiętam turniej życia grał też wtedy Vieira. Messi ma kilka razy trudniejsze zadanie.
Ta sama Francja, która odprawiła z turnieju Hiszpanów i diabelnie mocną w tamtym okresie Brazylię. To jest puchar - granie zaczyna się od 1/8. Kto pamięta o remisach w grupie, gdy drużyna dochodzi do finału?pan Zambrotta pisze:Ci francuzi, którzy nie potrafili wbić gola szwajcarom, męczyli się z koreą i pokonali ledwo togo w drugiej połowie?
Bo ogólnie reprezentacja Argentyny to od jakiegoś czasu bajzel, którego nie ma komu ogarnąć. Maradony i inne wynalazki tylko pogrążały tą kadrę.Zahir pisze:Messiemu gra w reprezentacji nie najlepiej wychodzi.
Subtelny żarcikpan Zambrotta pisze:Messi również ma co ciągnąć ().
Dtmiu pisze:Zupełnie nie znasz realiów nowoczesnej piłki. Obrona i cofnięta pomoc mają aktualnie ogromne znaczenie przy uspokojaniu gry, wyprowadzaniu piłki, stabilizowania gry zespołu. Więc te wyniki nie są dobrym argumentem.
Skoro Ci wielcy francuzi tego nie potrafili to jak ma to zrobić Demichelis z Gutierrezem?
Ma trudniejsze zadanie, co udowodniłem, a Ty póki co nie znalazłeś dobrych kontrargumentów.
E: stahoo- ja nie mówię że Messi gra dobrze w Argentynie, gra rzeczywiście gorzej niż w Barcelonie. Ja tylko twierdzę że porównywanie sytuacji Francji z 2006 do Argentyny 2010 jest lekko nie na miejscu.
no właśnie tu wkracza Zidane, który w pojedynkę zaciągnął Francję do finału.Negri pisze:Ta sama Francja, która odprawiła z turnieju Hiszpanów i diabelnie mocną w tamtym okresie Brazylię. To jest puchar - granie zaczyna się od 1/8. Kto pamięta o remisach w grupie, gdy drużyna dochodzi do finału?pan Zambrotta pisze:Ci francuzi, którzy nie potrafili wbić gola szwajcarom, męczyli się z koreą i pokonali ledwo togo w drugiej połowie?
wybacz, z całym szacunkiem ale nie będę tutaj się przerzucał, czy ktoś zna realia nowoczesnej piłki czy nie. A Ty znasz? autorytet z Ciebie jest jak z każdego gościa przez internet.Dtmiu pisze:Zupełnie nie znasz realiów nowoczesnej piłki. Obrona i cofnięta pomoc mają aktualnie ogromne znaczenie przy uspokojaniu gry, wyprowadzaniu piłki, stabilizowania gry zespołu. Więc te wyniki nie są dobrym argumentem.
średnio potrafili jedni i drudzy. jednak francja miała zizou, argentyna... nie ma nikogoDtmiu pisze:Skoro Ci wielcy francuzi tego nie potrafili to jak ma to zrobić Demichelis z Gutierrezem?
your argument is invalid.Dtmiu pisze:Ma trudniejsze zadanie, co udowodniłem, a Ty póki co nie znalazłeś dobrych kontrargumentów.