JuvePoland

Ogranie Atalanty w Bergamo jest kluczowe z 2 powodów:
1) wreszcie da nam chwilę spokoju w kontekście walki o TOP 4 = będziemy mogli faktycznie zacząć bardziej myśleć o gonieniu Napoli/Milanu niż walce o 4. miejsce
2) Napoli gra z Interem, więc na pewno odrobimy punkty do kogoś przed nami = po następnej kolejce możemy mieć już tylko 4 pkt. straty do Napoli albo 5 pkt. do Interu (zaległy mecz z Bologną)

+ Milan gra z Sampdorią w niedzielę o godz. 12:30, a to rywal z którym w ostatnich latach często gubili punkty u siebie

Nieważne w jakim stylu, ale do Bergamo tylko po 3 punkty

Za nami przemawia:
- forma
- brak podstawowego bramkarza Atalanty
- stadion Atalanty (u siebie: 13 pkt. w 11 meczach 3-4-4, na wyjeździe: 30 pkt. w 12 meczach 9-3-0)
- Vlahović
- teoretycznie trochę łatwiejszy rywal w Pucharze Włoch

Za Atalantą chyba tylko to, że są drużyną, która w przeciwieństwie do nas nie opiera się na indywidualnościach.

Ogólnie jakikolwiek szanse na scudetto straciliśmy na początku sezonu my 2 na 12pk Inter 10/12 pkt i dokładnie tyle tracimy, pewnie będzie 11 ale te 4 pierwsze wtopione mecze to główny powód obecnej sytuacji, na przestrzeni kolejnych 20 spotkań mamy tyle samo pkt co Inter ( mają 1 mecz zległy). Oczywiście później wtopy też były Sassolo, Hellas, Venezia , cały 1 pkt ugrany w 3 meczach. 2 następne kolejki będą ważne Atalanta i Torino, bo później mamy bardzo przyjemny terminarza. Także tutaj spokojnie trzeba się dostać do LM i walczyć w przyszłym sezonie, choć gdyby nie ten fatalny start to już w tym byśmy pewnie podgryzali Inter.

Teoretycznie to jeszcze mamy szansę na mistrza jakby wygrać wszystkie mecze do końca sezonu. Praktycznie to Allegri weźmie w ciemno remis w Bergamo bo to utrzyma dotychczasowy stan.

Max ma rację - na mistrzostwo już za późno. Wygranie wszystkich meczów do końca = 87 pkt na koniec, czyli nawet gdybyśmy wygrali wszystko, na co mamy może 1% szans, to może braknąć. Realnie mamy szansę na 80 pkt., co i tak byłoby dobrym wynikiem (oznaczałoby zdobycie 35 na 42 pkt do końca), ale raczej nie da szans na mistrza. Każdy mistrz od 15 sezonów zdobywa ponad 80 pkt.

W mistrza nie wierzę. Trzeba zabezpieczyć pozycje w TOP 4 i to jest cel na ten sezon. Bardzo podoba mi się zarządzanie drużyną i to w jakim kierunku idą zmiany.

Jak myślicie tak obiektywnie, Lautaro Martinez opluł czy nie? Jak tak to zawieszenie być powinno..

Opluł bo jest filmik z samego plucia.

Po zwycięstwie z przeciętnym Hellasem, który przyjechał do Turynu m.in. bez swojego najlepszego strzelca regularnie aplikującego nam bramki już niektórym puszczają wodze fantazji jakbyśmy pokonali Liverpool w LM. Jakie Scudetto ludzie. Przecież na ten moment my realnie walczymy z Atalantą o zajęcie czwartej pozycji na koniec sezonu, a to że teraz ich wyprzedziliśmy może być tylko wirtualne, bo ekipa z Bergamo ma do rozegrania zaległe spotkanie (tak wiem, że nie można im doliczyć 3 punktów z automatu, bo z Cagliari też mieli sobie łatwo poradzić). Wiadomo, że zostało jeszcze sporo kolejek do ostatecznego rozstrzygnięcia i zapewne wszystkie ekipy z czołówki stracą gdzieś punkty, ale to, że Juve wygra wszystkie spotkania do końca kampanii jest praktycznie nierealne. Ponadto już zaczynają się jakieś wyliczenia, że niby mamy tylko 8 punktów straty do Interu, który zagra teraz z Napoli. Tyle, że podobnie jak Atalanta mają jeden mecz mniej niż Stara Dama i teoretycznie mogą odjechać nam aż na 11 oczek.

W tym sezonie na 6 meczów z zespołami TOP5, które liczą się w walce o LM, mamy bilans 0-4-2. Zostały nam jeszcze tylko wyjazd z Atalantą i u siebie Inter. Nawet jeśli wygralibyśmy oba te mecze, to bilans 2-4-2 z czołówką nie powala. Póki co mamy luty i wciąż czekamy na pierwsze ligowe zwycięstwo z zespołem z TOP5.

Spodziewałem się odlatywania do stratosfery - inaczej nie można nazwać wspominania słowa scudetto w odniesieniu do Juve. Wystarczył transfer potencjalnego topowego napastnika, solidnego (i już kontuzjowanego) pomocnika i zwycięstwo nad średnią (acz zawsze groźną - trzeba przyznać) ekipą SA (bez Simeone na szpicy).

Podstawą to jest ugrać czwarte miejsce. Na naszą korzyść przemawia fakt, iż Atalanta strzeliła sobie w kolano sprzedażą Gosensa, oni chyba nie chcą LM... Przez wytransferowanie swojego podstawowego wahadłowego (i brak zastępstwa), zostają z zaledwie jednym Pezzellą. Gasperini zmienił już ustawienie w meczu z Cagliari i - abstrahując od wyniku - gra wyglądała jak wyglądała. To nie ten zespół. Walcząc o taki cel jak LM - czyli kupa kasy - nie można za marne 20parę baniek pozbywać się kluczowego gracza i w połowie sezonu zmieniać taktykę graną od tak długiego czasu. La Dea funkcjonuje, jako klub, zazwyczaj racjonalnie i do bólu pragmatycznie, może o czymś nie wiemy, jednakże nie potrafię sobie ich ruchu z Niemcem wytłumaczyć. No ale to nie nasz problem.

Gosens nie gra od października i trudno łączyć z nim fakt, że Atalanta traciła punkty w czterech z ostatnich pięciu ligowych meczów i nie wyszła z grupy LM.
My przegraliśmy scudetto puszczając Ronaldo bez porządnego zastępstwa.

Obstawiam, że gość ma to kolano tak zrujnowane, że oddali go z pocałowałem ręki.
Co do reszty: nawet jeśli zdarzyłoby się, że Inter dopadnie tak gruby kryzys, że ich wyprzedzimy, to nadal przed nami jest Napoli i Milan. Ktoś z nich nie sfrajerzy.

Regis pisze: ↑07 lutego 2022, 20:09 Obstawiam, że gość ma to kolano tak zrujnowane, że oddali go z pocałowałem ręki.

Może najzwyczajniej w świecie woleli zarobić około 25 mln € za Gosensa (i sfinansować sobie zakup Bogi) niż puścić go latem za 12 baniek albo później oddać za darmo.

Gosens powiedział, że odrzucił bajońską ofertę od Newcastle więc raczej z kolanem wszystko w porządku bo chyba by mu powiedzieli, żeby łapał kontrakt życia...?

Maly pisze: ↑07 lutego 2022, 21:05 Gosens powiedział, że odrzucił bajońską ofertę od Newcastle więc raczej z kolanem wszystko w porządku bo chyba by mu powiedzieli, żeby łapał kontrakt życia...?

Wiesz co raczej to była narracja "pod Inter", oczywiście nie zarzucam mu kłamstwa czy coś w tym stylu - jednak wypadało dobrze coś powiedzieć o swoim nowym klubie, jakby miał teraz cała rodzinę wywozić z Włoch, dzieciaka szukać szkoły( o ile je ma) itd samochody przerzucić na wyspy, zameldowania dokumenty, znajomych zostawić to nie takie proste jak w FIFE uwierz mi w Interze też z głodu nie będzie przymierał i swoje zarobi, a tak nawet miasta nie musi zmieniać bo to obok parę km..