Po tak szlagierowym spotkaniu też trzeba parę zdań od siebie nabazgrolić

. A więc samo spotkanie jak na sam hit myślę, że zdecydowanie zawiodło a druga połowa była wręcz kiepskim widowiskiem w wykonaniu obu zespołów. Minimalnie niecelny strzał Dybali i akcja bramkowa Zazy (choć sama bramka i strzał mogły się podobać) oraz chyba na początku połowy strzał Insignie to jednak trochę przy mało jak na taki szlagier. Oprócz tych akcji praktycznie nic ciekawego w drugiej połowie więcej nic już nie działo się, drużyny grały jakoś tak chaotycznie, akcje były rwane i brak było jakiś przemyślanych dokładnych zagrań, także jak mówię mecz sam w sobie raczej dupy nie urywał. Po zejściu Bonucciego i z tego , że w ogóle nie było Chielliniego pomyślałem sobie, kiedy jak nie teraz Napoli może odczarować JS? Jednak jak wiadomo nic takiego się nie stało bo nawet po tym fakcie Napoli nie ruszyło do jakiś huraganowych ataków i nie potrafiło stworzyć żadnego zagrożenia pod bramką Gigiego. Także z tym gloryfikowaniem tej naszej obrony to też bym nie przesadzał bo jednak uważam, że to po prostu zawodnicy Napoli byli raczej słabi niż ta nasza obrona zagrała rewelacyjnie. Choć na pewno niewątpliwie Barzagli był tym zawodnikiem, który w tym spotkaniu wyróżniał się na plus. Co do Ruganiego to można mieć mieszane odczucia bo mimo, że nie popełnił w nim żadnego błędu to jednak tez tak naprawdę nie miał możliwości do jakiegoś większego wykazania się. Zamiast obrony ze swojej strony bardziej wyróżniłbym tu postawę drugiej linii a szczególnie w destrukcji, która skutecznie potrafiła rozbijać te nie umiejętne ataki neapolitańczyków i z tego powodu Higuain praktycznie nie istniał i odcinany był od podań.
Taka gra jak się okazało starczyła na Napoli. Jednak w obliczu spotkania z Bayernem chyba nie ulega wątpliwości, ze tak postawa Juventusu jaka miała miejsce we wczorajszym spotkaniu może nie wystarczyć. Ale cóż jak to zwykle trzeba wierzyć gdyż przecież mecz meczowi też jest przecież nierówny. No i trzeba się modlić aby z Bonuccim było wszystko w porządku.
Za wczorajszy mecz wyróżnił być wszystkim przede wszystkim Barzagliego za spokój w defensywie, Cuadrado szczególnie za postawę w pierwszej połowie, Pogbę dobrze grał w destrukcji oraz za to, że próbował ciągle tych strzałów z dystansu, choć jak wiadomo z miernym powodzeniem. Także nie mam nic do zarzucenia Khedirze i Marchisio, ale jeśli chodzi o nich to chodzi mi tu o grę w destrukcji. No i na szczególne wyróżnienie może niewątpliwie zasługiwać strzelec gola czyli Simone. I już z tego powodu nie wiem wreszcie kto powinien być partnerem Dybali w starciu Bayernem, lecz wierzę, ze Max jak zawsze dokona właściwego wyboru

. Także nie mam mimo wszystko nic do zarzucenia Dybali, Bonucciemu i Lichsteinerowi.
Na duży plus zasługuje też postawa sędziego w tym spotkaniu, bo mimo wcześniejszych obaw podołał wyzwaniu, nie faworyzował jednej bądź drugiej drużyny i co najważniejsze jakąś złą decyzją nie wypaczył wyniku spotkania.
No i ta seria 15/15 może robić wrażenie :helleys: