: 05 marca 2012, 21:45
Popełnił błąd? Tak. Wpadła przez niego bramka na 1:1, po której straciliśmy 2 punkty? Tak, a biorąc pod uwagę to, że wypadło dwóch stoperów, są to jeszcze bardziej kluczowe punkty. Czy gdyby tam stał Barzagli albo wbity szpadel to bramki by nie było? Prawdopodobnie nie. Tak więc do straty punktów w bardzo dużym stopniu przyczynił się Bonucci.zahor pisze:Jest kiepskim obrońcą, popełnia błędy, nie nadaje się do Juventusu, ale to nie zmienia faktu że w 76. minucie to już powinno być dawno po meczu i ta bramka powinna być dla Chievo na otarcie łez. A to że cały czas utrzymywał się rezultat 1:0 i trzeba było drżeć o wynik to już nie jego wina.Gotti pisze:Pisałem to już, ale powtórzę.
Trzeba być zaślepionym antyfanem Bonucciego żeby obwiniać go za remis z Chievo.
Nie zrozumcie mnie źle: też nie podoba mi się granie na 'strzelmy 1 bramkę i postawmy autobus', to nie powinien być styl Juve. Szczerze powiedziawszy po golu De Ceglie zastanawiałem się, czy wpadnie druga bramka, czy Antonio zamuruje bramkę i znowu zostaniemy utopieni przez Chievo. Mimo wszystko rozważałem ostatnią możliwość jako najbardziej prawdopodobną, niestety, sprawdziła się. Ale jednak błąd Bonucciego był kluczowy, podejrzewam, że większość mnie wyśmieje za to twierdzenie, ale szczerze powiedziawszy... nie wiem, czy piłka by wpadła do bramki gdyby nie stał tam Bonuc, wydaje mi się, że szanse byłyby 50/50, zwłaszcza, że mudżynek strzelał lewą nogą i futbolówka raczej odchodziła od bramki, a Nasz Wspaniały Stoper przesuwał się w stronę bramki właśnie. No ale cóż

Chyba nie do końca zrozumiałeś o co mi chodziIdąc Twoim tokiem rozumowania, tak samo winnym utraty gola jest Lichy (bo piłka przeleciała mu pod nogami), Caceres (po patrzył jak przelatuje koło niego w odległości jakiegoś 1-1,5 m) i Buffon bo jej nie sięgnął
