: 25 lutego 2008, 18:47
wzrostu ile?Serhinio pisze:asdaasda ja waże na dzień dzisiejszy 76 kg
Spadki zaleza od b.wielu rzeczy.Nachlejesz sie wody przed piciem i bedziesz jadl dobrze (czyt. tlusto) podczas picia, to na wadze nie powinno ci nic spasc.Zalezy jak rozumiec twoje trzymanie sie na wadze.Jesli cwiczyles bez zadnej diety, czysto rekreacyjnie i nie przytyles dzieki silowni to czemu masz mowic o jakis spadkach masy gdy odlozysz sztange?Ironizujac - czlowiek wygladajacy niczym z obozu koncetracyjnego cwiczacy miesiac i rzucajacy cwiczenie nie bedzie mial spadkow.Idac dalej twoim takiem myslenia powiem ci, ze moj kumpel nie cwiczy juz dlugo, a rzezba mu sie trzyma jakby byla z marmuruSerhinio pisze:przez 2 lata nie trenowania prawie nic mi nie spadlo z masy nie bralem zadnych odzywek typu kreatyna itd. a u moich ziomali wystepowaly spadki nawet nie tylko po piciu ale takze i od tego ze przez miesiac nie cwiczyli

Sek w tym, by wykorzystac ta pompe i wyniesc z niej jak najwiecej.I nie jest tak jak piszesz.Serhinio pisze:nitrobolum pompuje a jak przestaniesz cwiczyc to stajesz sie taki jak wczesniej tak to wyglada
Obawa przed spożywaniem więcej niż trzech jaj na tydzień z uwagi na obecność w nich cholesterolu jest w naszym społeczeństwie mocno rozpowszechniona. Opinie wielu specjalistów od medycyny i żywienia często są jednostronne, a czasem wręcz tendencyjne. Przeciwnicy konsumpcji jaj, w oparciu o przestarzałą informację i nie w pełni aktualną już dzisiaj wiedzę z tego zakresu, ciągle cierpią na cholesterolofobię, podczas gdy w ciągu ostatnich dwudziestu lat, w wyniku szerokich badań, istniejące kontrowersje ulegały polaryzacji i istotnym zmianom.Wloczykij pisze:Co do zoltek-to sam tluszcz mozna troche przybrac na masie inaczej Prochno Slyszalem ze wlasnie powoduja bezplodnosc w sporych ilosciach
Okazało się, że zawarty w jajach cholesterol nie stanowi większego zagrożenia chorobami układu krążenia i nie przyczynia się do arteriosklerozy u osób z normalną funkcją metaboliczną. Wysoka zawartość cholesterolu w żółtku ulegała zmniejszaniu poprzez pracę hodowlaną, w wyniku której udało się ją obniżyć z 270 mg (w latach 70.) do 210 mg w jednym jaju (obecnie). Dalsze obniżanie, ze względów genetycznych i fizjologicznych, jest już niemożliwe.
Ponadto współczesna wiedza i praktyka zootechniczna pozwala wzbogacać jaja w naturalny sposób - poprzez odpowiednie żywienie niosek wprowadzając takie substancje jak: wielonienasycone kwasy tłuszczowe z rodziny omega-3 oraz witaminy A i E, a także mikroelementy (w tym: selen, jod, krzem). Są to zatem substancje niezbędne do funkcji życiowych, sprzyjające zachowaniu młodości.
W kontekście powyższych faktów jaja, poza swoją tradycyjną funkcją żywieniową, przejmują funkcję nutraceutyków, tj. żywności leczniczej. Temu zagadnieniu poświęca się wiele badań naukowych, międzynarodowych sympozjów i konferencji. Znawcy żywienia, medycyny i technologii jaj podkreślają ich wysokie walory kulinarne i biologiczne. Ta wiedza w krajach już znalazła praktyczne odzwierciedlenie.
Obecnie, na przykład w USA, Niemczech, Francji bez problemu można kupić tzw. bio-jaja, eko-jaja, jaja naturalnie wzbogacone w witaminy, omega-3, kwasy tłuszczowe, jod. W Polsce poza fachowcami z branży mało kto słyszał o takich możliwościach, aby jaja przedstawiały wartość leczniczą, będąc jednocześnie wysokiej wartości surowcem spożywczym.
Nasz konserwatyzm nie może trwać długo, bowiem na szczęście zmierzamy do integracji z Unią Europejską, a tam szybko nas tego nauczą. Szkoda, że nasza zaściankowa wiedza uderza w nas samych, w nasze rodziny, w naszych producentów jaj, przemysł żywnościowy. W Polsce dość skutecznie w wyniku rozpętanej cholesterolofobii ograniczono konsumpcję jaj, których spożycie wynosi zaledwie 170 sztuk (przez rok) na mieszkańca, podczas gdy w UE, USA spożywa się około 240 sztuk, w Czechach, Brazylii i Meksyku około 300, a w Japonii i Izraelu około 400 sztuk i - o dziwo - jak wynika z powszechnych informacji, zachorowalność w tamtych rejonach na choroby serca i krążenia nie jest większa niż u nas. Chyba nadszedł już wreszcie czas na zrewidowanie naszych poglądów i docenienie, jak doskonałym produktem pod względem biologicznym, zdrowotnym i kulinarnym są jaja.
Wartość biologiczna
Nie ma w przyrodzie drugiego bardziej doskonałego surowca spożywczego niż jaja. Nikt się nad tym nie zastanawia, że normalnie zniesione i zapłodnione jajo kurze po dostarczeniu energii w postaci ciepła (39 st. C przez 21 dni) przeistacza się w żywy organizm (pisklę), w którym jest układ kostny, mięśniowy, pokarmowy, nerwowy, immunologiczny itd. Powstał żywy organizm zdolny do wzrostu i dalszego rozwoju, jedynie energia była potrzebna do wzbudzenia życia. Zatem wszystkie niezbędne substancje potrzebne do jego stworzenia zawarte są w jaju. Ten właśnie fakt świadczy wystarczająco o jego wartości biologicznej i wskazuje, jak cenne zawiera składniki. Z prostej kalkulacji wynika, że aby w pełni zaspokoić zapotrzebowanie organizmu człowieka na wszystkie składniki niezbędne do funkcji życiowej, wystarczy konsumować jedynie jaja. Stanowią one najlepsze źródło aminokwasów, w tym szczególnie egzogennych, kwasów tłuszczowych, witamin, związków mineralnych. Należy dodać, że proporcje pomiędzy poszczególnymi składnikami chemicznymi, ich treści są idealne, brak jest jedynie witaminy C. Białko jaja zostało uznane przez organizację FAO/WHO za międzynarodowy wzorzec. Przyswajalność poszczególnych składników jest imponująca i nieporównywalna z innymi produktami, na przykład Białko jest przyswajalne w 94%, tłuszcz w 95%, węglowodany w 98%, związki mineralne w 76%. Porównajmy - przyswajalność białka zawartego w mleku kształtuje się na poziomie 85%, w ziemniakach 77%, w mięsie 78%, w roślinach strączkowych 40-60%.
Szkoda, że bez uzasadnienia często w wielu gabinetach lekarskich zakazuje się spożycia jaj, a przecież jest to przede wszystkim żywność niskokaloryczna i pełnowartościowa. Dwa duże jaja zawierają tylko 150 kcal, a więc mogą stanowić doskonały składnik diety odchudzającej.
Prof. Tadeusz Trziszka - AR we Wrocławiu
EDIT.
nawet wydrukowalem to ojcu jak mial jakies "ale" do mojego zarcia ;> Sam zjadam 28 jajek tygodniowo i w kazdej chwili dam sie zaciagnac do ginekologa jesli cie to zadowoli ;]