JuvePoland

Nie mogę z ludzi tak upośledzonych którzy stawiają City i PSG przed nami, a Barcelonę która temu samemu PSG wsunęła 6 goli rozbita tylko po to by umniejszyć nasz sukces.

albertcamus pisze:Sorry chłopcy, ale Allegri Was robi jak chcę jednym paluszkiem. To geniusz, od którego lepszy jest tylko wielce utalentowany (kto by się tego spodziewał, że trenersko też) Zizou.
A, że nie sięgnęliśmy po Uszatego? Ile jest klubów na świecie, które doszły w ciągu trzech ostatnich lat do finału?
Jesteśmy zdecydowanie w TOP 4, a zwycięstwo w LM prędzej czy później przyjdzie. Warunek jest jeden - Max musi zostać w Juve.

Istny geniusz taktyczny. Dwa ostatnie mecze, razem 3 strzały na bramkę. Z pewnością tak to zaplanował. Drużyna wychodzi przy stanie 2-2 na boisko i nie potrafi wymienić paru podań, gryźć trawę itd... z każdym innym trenerem i takim składem zamknęlibyśmy mecz po 30 minutach mając nóż na gardle przed takim przeciwnikiem. Jak kibic ma być dumny z drużyny, po której nie widać, że im zależy żeby cokolwiek zrobić na boisku? Chore pokolenie livescore'a.

ForzaItanimulli3vujcm pisze:

albertcamus pisze:Jesteśmy zdecydowanie w TOP 4

:rotfl: :rotfl: W czego Top 4? Chyba Serie A. Przestań pisać takie bzdury człowieku, bo to nawet śmieszne nie jest... Barcelona, Real M, Bayern, gdzie Juventus do tego?
Przed nami jest jeszcze PSG, oba Manchestery, Chelsea i na upartego Atletico.
Wychodzimy na mecz w Europie i trzęsiemy portami przed zaściankami Europy.

Awansowaliśmy 2 razy do finału CL? Super! Ale jaką drogę mieliśmy? Losowania marzeń + rozbita Barcelona. Która nam pokazała w tym sezonie jak się gra w Europie.

Puchar Mistrzów przyjdzie? Na pewno nie z tym trenerem który nie potrafi wykorzystać w pełni potencjału tej drużyny.

A ty dalej klapy na oczach i farmazony.

Przepraszam za argument ad personam, ale podobno przestałeś ćpać?
Jak widać narkotyki wyrządzają trwałą szkodę w organizmie i odwrotu już nie ma. Drogie dzieci, nigdy nie bierzcie narkotyków, bo będziecie tacy jak ten Pan.

Oba Manchestery? :rotfl: Od kiedy? Co osiągnęli oni ostatnio? Jeszcze w tym sezonie niczego nie pokazali (bo jak rozumiem, to wyniki w rodzimych ligach się nie liczą wg Ciebie).
PSG przed nami? A to nie oni odpadli już?
Chelsea? Odpadnie z Barcą.
Atletico?

Real, Barca, Bayern, Juventus (można dyskutować jedynie o kolejności). Taka jest prawda i Twój zaćpany umysł tego nie zmieni.

Andryk pisze:

albertcamus pisze:Sorry chłopcy, ale Allegri Was robi jak chcę jednym paluszkiem. To geniusz, od którego lepszy jest tylko wielce utalentowany (kto by się tego spodziewał, że trenersko też) Zizou.
A, że nie sięgnęliśmy po Uszatego? Ile jest klubów na świecie, które doszły w ciągu trzech ostatnich lat do finału?
Jesteśmy zdecydowanie w TOP 4, a zwycięstwo w LM prędzej czy później przyjdzie. Warunek jest jeden - Max musi zostać w Juve.

Istny geniusz taktyczny. Dwa ostatnie mecze, razem 3 strzały na bramkę. Z pewnością tak to zaplanował. Drużyna wychodzi przy stanie 2-2 na boisko i nie potrafi wymienić paru podań, gryźć trawę itd... z każdym innym trenerem i takim składem zamknęlibyśmy mecz po 30 minutach mając nóż na gardle przed takim przeciwnikiem. Jak kibic ma być dumny z drużyny, po której nie widać, że im zależy żeby cokolwiek zrobić na boisku? Chore pokolenie livescore'a.

Nie wiem jak Ty, ale ja wolę 3 punkty z Lazio po jedynym strzale w meczu oraz awans do ćwierćfinału niż 1 pkt i odpadniecie z Ligi Mistrzów po remisie 3:3 z Lazio oraz przegranej 4:5 z Totkami.

notquitemytempo pisze:Mówisz o tym samym Atletico, które odpadło w grupie z Romą?

Tak, bo to się zdarza. Mówię też o tym Atletico które w 2014, 2016 grało w finałach CL, które w 2015 roku nie dało nam strzelić żadnego gola... Zobaczymy jak będą grać w przyszłym roku!

Adrian27th pisze:Nie mogę z ludzi tak upośledzonych którzy stawiają City i PSG przed nami, a Barcelonę która temu samemu PSG wsunęła 6 goli rozbita tylko po to by umniejszyć nasz sukces.

Ktoś realnie oceniający szanse jest upośledzony? Ta Barcelona nas zweryfikowała w tym sezonie. PSG, City? Na szczęście nie mieliśmy okazji się przekonać, bo nie trafialiśmy na nich.

albertcamus pisze:Przepraszam za argument ad personam, ale podobno przestałeś ćpać?
Jak widać narkotyki wyrządzają trwałą szkodę w organizmie i odwrotu już nie ma. Drogie dzieci, nigdy nie bierzcie narkotyków, bo będziecie tacy jak ten Pan.

Oba Manchestery? :rotfl: Od kiedy? Co osiągnęli oni ostatnio? Jeszcze w tym sezonie niczego nie pokazali (bo jak rozumiem, to wyniki w rodzimych ligach się nie liczą wg Ciebie).
PSG przed nami? A to nie oni odpadli już?
Chelsea? Odpadnie z Barcą.
Atletico?

Real, Barca, Bayern, Juventus. Taka jest prawda i Twój zaćpany umysł tego nie zmieni.

Ja przestałem ale widać że ty zacząłeś i to chyba w porę bo pojęcia nie mam jakiego syfu się nażarłeś.
PSG - odpadło z Realem M - My byśmy grali z Paryżanami - pewnie oni by grali dalej.
Chelsea może i odpadnie ale z Barceloną, która niestety jest 5 razy lepsza od nas.
Tak może dużo nie osiągnęli ale w przeciwieństwie do nas mieli trudnych rywali.
Real, Barcelona i Bayern? My przy nich to jak labrador lub owczarek collie przy pittbullach. Chyba trzeba ćpać by Juventus porównywać z nimi.

Facet ty po prostu nie oglądasz meczy, jesteś zaślepiony. Ja kocham Juventus i widzę co jest nie tak, nie myślę życzeniowo.

Znaczenie mają tylko wyniki. Piłka nożna to nie łyżwiarstwo figurowe, gdzie ocenia się styl. Faktem niepodważalnym jest to, że jedna z drużyn Chelsea - Barca oraz PSG i Atletico nie zagrają w ćwierćfinale LM 2017/2018, a Juventus tak. Faktem jest także to, że w ciągu poprzednich trzech edycji LM dwukrotnie zameldowaliśmy się w finale. Gdzie wtedy były oba Manchestery, Chelsea i inni lepsi (Twoim zdaniem) od nas?
Twierdzisz, że gdybyśmy trafili na PSG, Chelsea albo kogoś innego, to byśmy odpadli. Ja uważam inaczej. Jednak nie da się tego sprawdzić Pozostają nam fakty: Juventus w ćwierćfinale LM.
Na kogo trafimy w 1/4 i jak zagramy? Tego pierwszego dowiemy się już niedługo, a drugiego w kwietniu.

P.S. Gdzie się podział Bukol i dlaczego ja muszę marnować czas na dyskusję z narkomanem? :roll:

Wyżej mamy idealny przykład dlaczego forum umiera, a z miesiąca na miesiąc
obserwujemy coraz mniej postów. Piękny pokaz kultury, szacunku i solidnych argumentów między dwoma stronami. :hellyes:

Fajnie, że przeszliśmy Tottenham, ale nadal nie jestem przekonany. 30 dobrych minut w całym dwumeczu, to trochę za mało.

Wygralismy z Tottenhamem i awansowalismy dzieki szczescie i doswiadczenie, oraz brak doswiadczenie pilkarze Tottenhamu.
Grajac jak my gralismy przeciwko Londynczykow z inna bardziej doswiadczona druzyna i nie mowie o topow w Europie bysmy odpadli z kretysem.
Jedynie co usprawiedliwia nasza slaba gra to sa kontuzji kilku waznych pilkarze, powrot z kontuzji kolejnych waznych pilkarze oraz przemeczenie kolejnych ktorze musza za czesto grac bo nie ma kto ich zastapic a wiadomo ze gramy na 3 frontach i nie ma mowa o odpuszczenie jakikolwiek spotkanie bo wszystko mamy na styku.
Jedyne pozytywow z tego spotkanie jest to ze od razu jak pojawila szanse zeby odwrocic losow spotkanie zagralismy bylismy skuteczni do bolu oraz ze tym razem udalo sie nam przetrwac atakow kogotow w ostatnim kwadranse.
Bylo szczescie to fakt ale to nie wystarczy zeby awansowac bedac w takiej sytuacje po 45 minut gry drugiego spotkanie.

https://twitter.com/Caley_graphics/stat ... 7245856768
Nie potrafię sobie poradzić z wklejeniem cholernego obrazka, więc daję link do xG naszego dwumeczu z Kogutami. Doliczając karne (które wg różnych modeli mają miedzy 0,74 a 0,78), powinniśmy strzelić pół bramki więcej niż przeciwnicy. Tyle w temacie płaczu, że gnietli nas przez 165 minut. Wczoraj miałem wreszcie czas obejrzeć spotkania na spokojnie i trzeźwo (polecam chcącym wyciągać jakiekolwiek wnioski) i wnioski nasuwają się same:
1. Koguty wcale nie stworzyły sobie tak wielu dogodnych sytuacji
2. Oddanie kontroli w pomocy było w pełni swiadome; nie mamy na ten moment zawodników zdolnych wygrać walkę o ten fragment boiska
3. Na ten moment Higuain jest lepszym napastnikiem od Kane'a (pierwsza bramka była niesamowicie trudna, popatrzcie na mapkę! I o ile pamiętam, w barwach Juventusu już wcześniej taką strzelił).
4. Brakuje nam Bonucciego - teoretycznie w wyprowadzaniu piłki niezły jest Rugani i to on powinen grać, no ale nie gra. Mam cichą nadzieję że przy braku Pjanica i Benatii Allegi postawi w 1/4 jednak na młodszego z włochów.

Komentując nasz środowy awans trudno jest mi wytłumaczyć okoliczności w jakich się to stało. Najkrócej byłoby napisać,że wygraliśmy doświadczeniem i tym,że jesteśmy bardziej topową drużyną od Tottenhamu. Jednak zważając na sam przebieg meczu, to nie powinno się wydarzyć w pierwszej połowie zostaliśmy całkowicie zmiażdżeni. W Turynie Spurs również prowadziło grę jednak już pod naszą bramką nie byli tacy mocni. Na Wembley w szatni musiał nastąpić jakiś wstrząs. A może nieco później? Każdy wiedział,że poziom naszej ławki rezerwowej przy sytuacji z kontuzjami był żaden.Gdy wchodził Stefan to byłem kompletnie załamany i pewien,że przy swojej formie w tym sezonie nic nie wniesie dobrego a nawet i zaszkodzi. Przygotowywałem się na zwykłą kompromitację. Jednak jego śmiałe zrywy dały niezły impuls całej naszej drużynie i po wejściu Asamoaha nasze ataki stawały się coraz śmielsze. Nie chce pozbawiać Khediry asysty,ale ją przypisałbym własnie Lichtsteinerowi. Szwajcar grał jak za najlepszych czasów. Nie ma wątpliwości,że graczem tego meczu powinien zostać Lichy. Przy całej mojej krytyce od jego adresem(w mojej opinii zasadnej),którą wygłaszam tutaj nie raz, to co zrobił Lichy chciałbym po trzykroć podkreślić. Stefan zachował się jak prawdziwy lider i doświadczony gracz tego zespołu. Za to wielkie dzięki. Podobnie Chiellini. Gdy losy awansu rozstrzygnęliśmy w 3 minuty,jak na prawdziwego lidera przystało grał kapitalnie. Chwała Higuainowi, chwała Dybali,że przełamał się w LM zdobywając tak ważną bramkę. Jednak przede wszystkim słowa uznania dla Lichtsteinera i Chielliniego. Weterani nie zawiedli i w głównej mierze dzięki nim dalej jesteśmy w czołówce z ambicjami na więcej.

Cieszę się,że mogę emocjonować się dalej tymi rozgrywkami..