Maly pisze:
i może dlatego macie z tym problem? Morata powiedział, że wolałby triumf Realu niż nasz awans a nie to o czym piszesz ;]
Triumf nad nami, a nie w finale. Trzymajmy sie tego, co powiedzial Morata, a powiedzial
El gol que le marqué al Madrid fue cosa del destino. Hubiera preferido que el Real Madrid hubiese ganado si sé que yo no iba a ganar la final. Fue una pena el gol porque cuatro meses después, cuando pisé Madrid, me caían hostias por todos los lados
Czyli w wolnym tlumaczeniu wolalby tego gola nie zdobyc, wolalby zeby Real wystapil w finale naszym kosztem, bo wtedy w Mardycie nie suszyli by mu o to glowy. Czyli gdybysmy chociaz wygrali LM, to byloby warto teraz to znosic, ale ze nie wygralismy, to zamienilby chetnie to sportowe osiagniecie jakim byl awans do finalu na swiety spokoj podczas pobytu w Madrycie. O ewentualnym triumfie Realu nad Barcelona nie ma ani slowa.
Maly pisze:
można nawet rzec, że ma bardzo dobre podejście - nie lubi być drugi i liczy się dla niego tylko zwycięstwo
...dlatego wlasnie wolalby przegrac ten mecz, o ktorym caly czas mowa w wywiadzie. Faktycznie, kapitalne podejscie. Moze Evra wyszedl z podobnego zalozenia w ostatniej minucie meczu z Bayernem - "Ligi Mistrzow pewnie i tak nie wygramy, a czy przegramy w finale, czy w 1/8, zadna roznica, liczy sie tylko zwyciestwo. A, walne sobie babola, Vidal i Coman fajne chlopaki, niech maja ten awans".
Ja wiem ze lubisz bywac kontrowersyjny i z premedytacja pisac na przekor wszystkim, ale w tym momencie bronisz przegranej sprawy.
blackadder pisze:
Nie zapominajmy że to właśnie on strzelił bramkę dającą nam awans.
... czego po dzis dzien zaluje.
blackadder pisze:
Takie pytanie, bo sam nie wiem co bym wolał - gdybyś miał 100% pewności że przegrasz finał, to wolałbyś do niego awansować czy nie?
Oczywiscie ze tak. Na kazdy mecz kazdy pilkarz powinien wychodzic ze stuprocentowa wola zwyciestwa, a nie z dylematem "w sumie nie wiem czy oplaca sie wygrywac, moze lepiej odpuszcze".