Strona 23 z 33

: 05 października 2013, 21:19
autor: Lucas87
Najpewniej Kliczko wygra na punkty, nawet jak Powietkin zada więcej celnych ciosów. Sędziowie będą kontrolować sytuację... No widzę, że w przypadku Masternaka z dużej chmury- mały deszcz.

: 05 października 2013, 21:19
autor: yanquez
Ja tam jestem wściekły!!! Master masakrycznie zleckeważył Drozda... Zero obrony nad lewą ręką i zero blokad po atakach. Po prostu abecadlo boksu.... Żenada!

Idę chać do greenhouse'u... Jak ktos przyjdzie to stawiam JD z colą ;) Szukać takiego dużego, łysego...
Bruce Badura pisze:Po czym ten cut u Masternaka powstał? Chyba go jakoś łokciem zahaczył, nie widziałem aby to było po ciosie.
Czysto półsierpem...

: 05 października 2013, 21:29
autor: Bruce Badura
Masternak jest jednak nieco jednowymiarowy w ataku. Lewy jab, lewy jab i sru prawy to wszystko. Drozd natomiast pokazał fajny luz w ofensywie. Jednak w starciu z jakimkolwiek obecnie panującym mistrzem nie daję mu większych szans - bo pewnie teraz stoczy jedną walkę w obronie i zaraz dostanie szansę.

Drozd byl 8 w IBF, ale wskoczy teraz na miejsce Mateusza i bedzie 3. Mistrzem jest Guillermo Jones. Nie wiadomo co z Lebedevem, bo ma prawo do rewanzu. Mowilo sie tez o przejsciu Jonesa do ciezkiej, wtedy o wakujacy pas zawalczylby Aleksiejev ze Specnazem, a o miano oficjalnego pretendenta być może Drozd z .....uwaga....Pawlem Kolodziejem:-)

: 05 października 2013, 22:54
autor: naros
Właśnie tego się spodziewałem. Powietkin walczył do ostatniego tchu i chwała mu za to, jednak nie ukrywajmy wiadomo było kto wygra tę walkę. Wytrzymałość też ma niesamowitą, nie wiem jak przetrwał 7 rundę chociaż dwa razy Kliczko go popchnął i nie upadł po ciosie. Dla mnie to jego druga porażka w karierze, bo pojedynek z Huck'iem przegrał.

: 06 października 2013, 11:56
autor: B@rt
To tak:
Masternak - niby gdzieś tam na jego usprawiedliwienie działa to rozcięcie łuku brwiowego już na początku walki, ale i tak widać było wyraźnie, że Drozda zlekceważył. Rosjanin zawalczył całkiem fajnie, ale był do oklepania.

Natomiast Kliczko vs Powietkin... Jak dla mnie trochę naciągane są te pretensje do Władka o wieszanie się na Saszy. Nie twierdzę, że tego nie robił, ale niektórzy przeżywają to tak jakby to nie wiadomo jak wypaczyło obraz rzeczywistości. W wielu sytuacjach Powietkin schodził do półdystansu tylko po to, żeby sklinczować bez zadawania ciosu, także też był współodpowiedzialny za poziom widowiska. I nie zmienia to faktu, że Sasza do Doktorka nie miał startu.

: 06 października 2013, 13:27
autor: Bruce Badura
Poziom walki beznadziejny, styl Wladka robi swoje. I to nie tak, że on tylko z Povetkinem, on walczy tak z każdym. Nic dziwnego, że nie chcą go oglądać w Stanach. Ja osobiście wolę po raz 159 wlączyc na YT powtórkę Ali - Foreman, niż widzieć zapasy w wykonaniu Kliczki.

Co do Masternaka to na pewno ciezko walczylo mu sie z kontuzja, ale teraz doskonale widac ze potrzeba zmian, bo niestety ale chlopak przestal sie rozwijac. Drozd go zdeklasował.

: 06 października 2013, 13:42
autor: B@rt
Oglądało się to ciężko, zgoda. Styl braci porywający nie jest, problem w tym, że oni mają to gdzieś. I będą rządzić HW tak długo jak zechcą albo do pojawienia się jakiegoś godnego rywala, na co się nie zanosi, więc raczej przewiduję scenariusz nr 1. Gdzie te czasy, w których na wadze ciężkiej się nie zasypiało...

: 06 października 2013, 13:48
autor: Bruce Badura
Druga sprawa jest taka, że oni nie maja godnych rywali teraz, takich co potrafią przyjąc i oddac, wczoraj Sasza dostal krotki lewy w skroń i zatańczyl jak baletnica. Przypomnijcie sobie walke Lennoxa z Vitalijem. Tam stanelo naprzeciwko siebie dwoch rownych sobie zawodnikow i poszli na wymiany, bo po prostu Lewis nie dal sobie narzucic stylu Kliczki.

: 15 października 2013, 08:57
autor: yanquez
Co tutaj taka cichotka?
Bradley odprawił Marqueza. Walkę oglądałem na żywca i wydawało mi się, że wygrana w pełni zasłużona i wyraźna, ale dokopałem się do statystyk ciosów:
Wszystkie ciosy:
Bradley - 168 z 562 (30%)
Marquez - 153 z 455 (34%)

Ciosy proste przednią ręką:
Bradley - 82 z 337 (24%)
Marquez - 38 ze 169 (22%)

Ciosy mocne:
Bradley - 86 z 225 (38%)
Marquez - 115 286 (40%)

Marquez uparcie twierdzi, że został oszukany (zresztą dość często tak twierdzi) i statsy rzeczywiście wydają się to potwierdzać, chociaż obraz walki w mojej ocenie był jednoznaczny... Bradley wygrał.

: 02 listopada 2013, 18:52
autor: Bruce Badura
@up Dla mnie ta walka była bliżej remisu niż sądzi większość ekspertów - bo większość wskazuje na dużą przewagę Desert Storma. Bradley wygrał, z tym się nie spieram, ale nie jest to większa przewaga niż 2 punkty. Jak dla mnie to 116 - 114 dla Tima, nie więcej. Mając wgląd w statystyki moża wywnioskować, ze wygrał glownir dzieki skutecznemu lewemu jabowi.
Tutaj przydalby sie jakis rewanz. Przy tak wyrownanych walkach jest on nawet wskazany aby rozwiac wszystkie watpliwosci.

Dzis w nocy rowniez ciekawy pokedynek Ola Afolabi vs Jukasz Janik. Lets get ready to rumble!

: 04 listopada 2013, 19:32
autor: dav3d
Janik szacun! :ok: Pokazał serducho do walki, a po przegranej walce przeprosil kibiców za to, że zawiódł. Nie wszystkich polskich bokserów stać na takie wyznania. Zabrakło przede wszystkim doświadczenia, Afolabi to jednak czołówka wagi cruiser i na koncie ma pojedynki na najwyższym poziomie. Polak jednak zaprezentował się całkiem dobrze.

Co do Gołowkin-Stevens... Wkleję tutaj wielce wymownego gif'a-> http://images.ftw.usatoday.com/wp-conte ... 1/ggg3.gif

Gienek to zawodnik kompletny.. Potężny cios z obu rąk, szerowki repertuar ciosów, znakomite czucie i skracanie dystansu, ringowe wyrachowanie, jak trzeba to się 'tłucze' i idzie na wymianę, by za chwilę wrócić do jabowania i techninczego boksu. GGG Trochę za dużo zbiera na twarz(ale wynika to raczej z jego stylu boksowania-coś za coś), ale strzały od Stevensa przyjmował bez mrugnięcia okiem, a Curtis raczej nie głaszcze...

: 04 listopada 2013, 22:23
autor: Bruce Badura
Jeszcze Magomed Abdusalamow - Mike Perez, walka jakich ostatnio w HW nie mieliśmy okazji oglądać. Jakim cudem Kubańczyk ustał ten potężny lewy sierp, do tej pory się zastanawiam. Większość bokserów po czymś takim skończyłaby jak Sosnowski w walce z Roganem, czyli na dole, poza ringiem. Obaj wykazali niezwykłą odporność na ciosy. Niestety efekt jest taki, że Mago musiał przejść trepanację czaszki, co może oznaczać koniec kariery. No, ale pewnie zdawał sobie sprawę, że ten sport nie ma wiele wspólnego z baletem.

Co do Gienka, to jest to piesiciaz wybitny. Pokonac moze go tylko piesciaz myslacy w ringu. On zniszczy kazdego punchery z jakim zawalczy ze wzgledu na swoja ponadprzecietna odpornosc. Mysle ze tacy wyjadacze jak Ward, czy Floyd mogliby go wysoko pokonac na punty. Tak juz sie zdazalo w przeszlosci, chocby z Trinidadem. Wydawalo sie ze bedzie rozbijal kolejnych rywali - poki nie spotkal sie z Hopkinsem.

: 05 listopada 2013, 01:01
autor: dav3d
Bruce Badura pisze:Jeszcze Magomed Abdusalamow - Mike Perez, walka jakich ostatnio w HW nie mieliśmy okazji oglądać. Jakim cudem Kubańczyk ustał ten potężny lewy sierp, do tej pory się zastanawiam. Większość bokserów po czymś takim skończyłaby jak Sosnowski w walce z Roganem, czyli na dole, poza ringiem. Obaj wykazali niezwykłą odporność na ciosy. Niestety efekt jest taki, że Mago musiał przejść trepanację czaszki, co może oznaczać koniec kariery. No, ale pewnie zdawał sobie sprawę, że ten sport nie ma wiele wspólnego z baletem.

Co do Gienka, to jest to piesiciaz wybitny. Pokonac moze go tylko piesciaz myslacy w ringu. On zniszczy kazdego punchery z jakim zawalczy ze wzgledu na swoja ponadprzecietna odpornosc. Mysle ze tacy wyjadacze jak Ward, czy Floyd mogliby go wysoko pokonac na punty. Tak juz sie zdazalo w przeszlosci, chocby z Trinidadem. Wydawalo sie ze bedzie rozbijal kolejnych rywali - poki nie spotkal sie z Hopkinsem.
Gienek posiada także ponadprzeciętną ringową inteligencję. Imponuje mi w nim to, że jednocześnie jest bokserem i 'napier***aczem'. Potrafi iść na wymianę cios za cios, by za chwilę przejść do spokojnego kłucia lewym prostym. Coś niesamowitego.

: 05 listopada 2013, 01:58
autor: Bruce Badura
Albo może się zdarzyć jeszcze inaczej. Tak jak było z Abrahamem. Tłukł wszystkich w średniej niemiłosiernie, nagle okazało się, że brakuje mu dobrych ofert finansowych, nikt nie chce z nim walczyć i poszedł w górę. Początek fajny, ale jak zmierzył się z czołówką, okazało się, że cios nie jest aż tak mocny jak wielu ekspertów mogło sądzić.
Oczywiście nie musi to spotkać GGG. Kazach ma o tyle dobrze, że trafił na kryzys w HBO i powoli staje się ich największym asem atutowym. Jednak powiedzmy sobie szczerze, ze ścisłą czołówką on jeszcze się nie mierzył.

: 05 listopada 2013, 02:09
autor: dav3d
Gdzie Abraham, a gdzie Gienek... :whistle: Gienek wydaje się być przynajmniej 2 klasy wyżej boksersko. W średniej jest kilka ciekawych nazwisk jeszcze do 'obicia'. Walka z Martinezem! To byłby HIT! Sądzę, że nie tylko ja bym miał w tym pojedynku rozdarte serce... Ponadto w średniej jeszcze są Quillin, Barker,Geale, Sturm. Bardzo możliwe jest, że GGG po 'wyczyszczeniu' middleweight pójdzie kategorię wyżej, a tam czekają Ward, Chavez Jr, Kessler, Froch... :twisted:

PS. Co do siły ciosu Gołowkina- nie wiem na ile prawdziwe są te informacje, ale czytałem gdzieś kiedyś lub słyszałem, że Gienek sparował z zawodnikami wyzszych wag(podobno nawet ciężkiej) i przestawiał ich po ringu. Ile jest w tym prawdy-nie jestem w stanie zweryfikować.

EDIT.
Tutaj koleś mówi, że miał do czynienia z 'ciężkimi', ale nikt go tak mocno nie uderzył jak GGG
http://ringtv.craveonline.com/blog/1744 ... for-proksa