JuvePoland

Mimo wszystko od oglądania X gwiazd nie przykładających się do gry wole normalne mecze między zespołami, a dunki choć by Griffina wole oglądać przy maksymalnej agresji w meczu. Mecze gwiazd odpuściłem sobie już bardzo dawno temu niech kto inny się w to bawi :roll:

W domu mnie przez ten czas nie było, a oglądanie powtórek samemu z całą otoczką reklamową itp. to jednak nuda. Z jakichś urywków widziałem że Irving ładnie ogarniał w meczu młodych, a konkurs dunków nieciekawy. Co do głównego to duo Cllipers widziałem nie do zatrzymania.

Osobiście ubolewam nad kontuzją Rondo. Mimo iż Celtowie wyraźnie grają lepiej bez niego, to po prostu sprawia mi przyjemność oglądanie go w akcji.

Lil Wayne coś tam się pospinał i zabronili mu wchodzić na mecze NBA

Rondo to moim zdaniem zawodnik, który (oczywiście w moim odczuciu) żre parkiet i zostawia serce na parkiecie. W stu procentach zgadzam się co do meczu gwiazd. Kilka widowiskowych ( no, co by nie było- bardzo widowiskowych) zagrań ale cała otoczka wokół tej szopki zdecydowanie przesadzona.

http://allegro.pl/nba-league-pass-klucz ... 87160.html

Za symboliczną kwotę, może komuś się przyda bo ja nie wykorzystam

W meczu Heat z Celtami byłem ciekawy kto utrzyma passe, szkoda że akurat Heat. Trzeba przyznać że to niesamowity wynik. Celtowie zaczęli świetnie, ale potem czegoś zabrakło. Jeff Green 43 punkty, oby częściej miewał takie "wypady".

mixery pisze:W meczu Heat z Celtami byłem ciekawy kto utrzyma passe, szkoda że akurat Heat. Trzeba przyznać że to niesamowity wynik. Celtowie zaczęli świetnie, ale potem czegoś zabrakło. Jeff Green 43 punkty, oby częściej miewał takie "wypady".

Ale i tak nic nie przebije tego, ze mecz pozniej Cavs grajac we własnej hali z Heat prowadzili w 3 kwarcie 27 punktami(67-40 !!! ), zeby w koncowej fazie czwartej czesci przegrywac siedmioma i ostatecznie ten mecz przegrać :lol:

Gdyby podobna sytuacja była piłce noznej(dajmy na to prowadzenie w 70 minucie 3:0 i przegranie meczu 3-5) to juz mozna byłoby w ciemno obstawiac, ze Miami mecz kupiło.

Jak bardzo Miami nienawdze, tak mocno trzeba im przyznac ze 25 meczów bez porazki robi ogromne wrazenie(zwłaszcza, ze w NBA kazdy moze wygrac z kazdym).

Jeszcze 8 meczów zeby wyrównac rekord Lakersów. Mam nadzieje, ze zatrzymaja sie na 32 :twisted:

No i seria Miami Heat konczy sie na 27 meczach wygranych z rzedu.

A kto został ich pogromcą? Oczywiscie nikt inny nie mogł tego zrobic oprocz Chicago Bulls 8) 8)

Jakie są Wasze typy w nagrodach na koniec sezonu zasadniczego?

MVP - tutaj Carmelo albo James. Jeszcze Durant ale najpewniej wygra LBJ
Sixth Man - z pewnością J.R. Smith
Rookie - tutaj też na 99% wiadomo kto wygra (Damian Lillard)
Defensive player - tutaj nie ma jednoznacznego faworyta. Marc Gasol, Duncan, James, Ibaka? Może znowu Howard?

I jeszcze taka lekko zaskakująca ciekawostka - Tracy McGrady wraca do NBA i zagra dla Spurs.

A ogólnie to chciałem zapytać, czy ktoś czytał biografię Shaqa? Zastanawiałem się czy nie zamówić razem z książką Del Piero

D-Rose pisze:No i seria Miami Heat konczy sie na 27 meczach wygranych z rzedu.

A kto został ich pogromcą? Oczywiscie nikt inny nie mogł tego zrobic oprocz Chicago Bulls 8) 8)

A no. "Hejterzy" musieli czekać 27 meczów na chwilę triumfu. Niech im będzie.

Zachód
Oklahoma - Houston - awans: Oklahoma
Clippers - Memphis - awans: Clippers
_________________
Denver - Golden State - awans: Denver
San Antonio - Lakers - awans: San Antonio

Wschód
Miami - Millwaukee - awans: Miami
Brooklyn - Chicago - awans: Chicago
_________________
Indiana - Atalanta - awans: Indiana
New York - Boston - awans: Boston

D-Rose pisze:Zachód
Oklahoma - Houston - awans: Oklahoma
Clippers - Memphis - awans: Clippers
_________________
Denver - Golden State - awans: Denver
San Antonio - Lakers - awans: San Antonio

Wschód
Miami - Millwaukee - awans: Miami
Brooklyn - Chicago - awans: Chicago
_________________
Indiana - Atalanta - awans: Indiana
New York - Boston - awans: Boston

Popraw tylko Atalantę na Atlantę

W większości się zgadzam, jedynie znak zapytania przy Bostonie bym postawił.

szybciutko skreśliliście Knicksów, tymczasem chłopaki z Carmelo na czele leją Boston jak chcą.
Natomiast Bulls ledwo ledwo wygrywają u siebie z Netsami

moim zdaniem ta seria ucina spekulacje na temat "Boston lepszy bez Rondo"

Lypsky pisze:szybciutko skreśliliście Knicksów, tymczasem chłopaki z Carmelo na czele leją Boston jak chcą.
Natomiast Bulls ledwo ledwo wygrywają u siebie z Netsami

To, ze mam pare kg nadwagi nie znaczy, ze trzeba sie do mnie zwracac w l.mn.

Czy skresliłem NYK? Nie. Uwzałem, ze jezeli ma byc gdzies niespodzianka to bedzie własnie tam - zważywszy na to, ze BOS osiągał lepsze wyniki grajac bez Rondo niz z nim w składzie i fakt, ze domeną NYK jest odpadanie w ostanich latach w 1 rundzie PO(o ile sie do tych playoff'ów kwalifikowali bo to dla nich tez był wielki problem)

A co do Bulls - nie ma co oczekiwac, ze bedą miazdzyć rywali(tak jak w poprzednim sezonie) grajac bez najlepszego PG w lidze(a co znaczy Rose dla CHI niech odpowiedzą wyniki 2 poprzednich RS i dwa najlepsze rekordy ligi).
Sukcesem jest i tak, ze sa na dobrej drodze do 1/2 konferencji(gdzie czekaja już Heat). Takze bez szydery mi tu(zwłaszcza, ze w Regular Season opedzlowali Knicks 4:0 8) )

Swoja droga - co to bylby za team teraz gdyby w 2008 - 1st pick w drafcie miało Heat(Miami miało wtedy "ledwo" "2") a nie Bulls :shock: