: 08 czerwca 2012, 14:35
na 'polskie obozy koncentracyjne' tez lejesz ciepłym złotym trunkiem?
Miśku, ja napisałem, że za korzystanie z wolności słowa, a więc także za pierniczenie głupot nie należy ludzi karać grzywnami czy więzieniem. Nie tędy droga. Obecnie procedura jest chyba taka, że jeżeli pojawi się taki tekst w jakieś publikacji za granicą to ambasada wysyła do autora, redakcji czy wydawnictwa prośbę o sprostowanie. Moim zdaniem, to odpowiednie podejście. Ambasador Polski w USA mógłby wysłać jakiś list do Debbie Schlussel, ale na pewno nie prezydent. Górnolotnie mówiąc prezydent ma reprezentować "Majestat Rzeczpospolitej Polskiej" i nie powinien zajmować się bzdurnymi wypowiedziami jakieś blondynki zza oceanu jak sugerował alina.pan Zambrotta pisze:na 'polskie obozy koncentracyjne' tez lejesz ciepłym złotym trunkiem?
Tsa, nie istnieje coś takiego jak 'inna wersja historii'. Historia jest jedna, i faktów sie zmienić nie da.Vimes pisze:Karanie ludzi za to, że wierzą w jakąś inną wersję historii to moim zdaniem czysty absurd.
:naughty: Proponuje jeszcze znieść kodeks drogowy. W końcu nikt mi nie będzie mówił po którym pasie mam jechać! Tak samo nikt nie będzie mi mówił co jest prawdą historyczną a co nie, bijacz. Wiem, porównanie z tyłka.Vimes pisze:. Niech każdy sobie twierdzi co chce, wolność słowa jest wartością nadrzędną,
Wiesz jakby miał to sobie mówić szary Smith, Kowalski czy inny Muller na Barbecue w ogródku za domem to ok, mnie to nie boli, ale na litość boską jeżeli ludzie, bądź co bądź, dosyć znani, mając również niejako wpływ na sposób myślenia pospólstwa mają pieprzyć takie farmazony jak pani Schussel to jednak mi sie to nie podoba. Niektórzy ludzie poprostu powinni mieć odrobine taktu, i pełniąc role 'trzeciej wladzy' (w końcu wyżej wspomniana pani to 'Publicystka') powinni troche ważyć slowa.Vimes pisze:rving może sobie negować Holokaust, a Debbie Schlussel pisać, że Polacy są żydożercami.
Hm, ciekawe, pokażesz mi tę "jedną" historię? Obiektywną, empirycznie sfalsyfikowaną? Chyba nie ma bardziej subiektywnej nauki niż historia...Dante93 pisze:Tsa, nie istnieje coś takiego jak 'inna wersja historii'. Historia jest jedna, i faktów sie zmienić nie da.Vimes pisze:Karanie ludzi za to, że wierzą w jakąś inną wersję historii to moim zdaniem czysty absurd.
Nie spodziewałem się tego po Tobie, Vimes, chyba, że ironizujesz. Wolność słowa jest ważna, ale za publiczne głoszenie wierutnych kłamstw godzących w dobre imię narodu powinno się odpowiadać karnie, bo to nie wolność słowa, tylko szerzenie nieprawdy.Vimes pisze:wolność słowa jest wartością nadrzędną, dlatego uważam, że Irving może sobie negować Holokaust, a Debbie Schlussel pisać, że Polacy są żydożercami.
A ja jestem zdania, że od wolności słowa i wszelkich innych wolności się ludziom w pupach poprzewracało. Prawo do własnej religii doprowadziło do śmiesznych precedensów, jak np. kiedy jakiś żartowniś w Austrii domagał się zdjęcia z sitkiem na głowie do swojego dowodu bo wierzy w potwora spaghetti. Natomiast wolność słowa jest bardzo opacznie rozumiana - z jednej strony, za "homofobiczną mowę nienawiści" albo krytykę rządu ciąga się ludzi po sądach, z drugiej, jakaś dziennikarka ze Stanów może bezpodstawnie oskarżać cały naród o zbrodnie przeciwko ludzkości i wszystko jest ok. Gdzie tu logika?Vimes pisze:Karanie ludzi za to, że wierzą w jakąś inną wersję historii to moim zdaniem czysty absurd. W Polsce można iść do pierdla na trzy lata za tzw. "kłamstwo oświęcimskie". W Austrii skazano za to na trzy lata Davida Irvinga. W Niemczech biskup lefebrystów dostał za to grzywnę. Niech każdy sobie twierdzi co chce, wolność słowa jest wartością nadrzędną, dlatego uważam, że Irving może sobie negować Holokaust, a Debbie Schlussel pisać, że Polacy są żydożercami.
Oczywiście pewne wydarzenia i fakty rozumieć można na setki sposobów i też na setki sposobów można je interpretować. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ale nie powiesz mi chyba, że można mieć jakieś obiekcje co do wyżej wspomnianych istnienia holocaustu i faktu istnienia NIEMIECKICH obozów koncentracyjnych, nie polskich. Wg mnie są to swego rodzaju pewniki których żadna polemika nie zmieni. Nie zmieni również tego 'odwracanie kota ogonem' w stylu Schlussel która jakby próbowała na siłe pokazać jacy to Polacy źli i niedobrzyLordJuve pisze:Hm, ciekawe, pokażesz mi tę "jedną" historię? Obiektywną, empirycznie sfalsyfikowaną? Chyba nie ma bardziej subiektywnej nauki niż historia...
"Mowa nienawiści" to mówiąc w przenośni taki knebel, który ma wolność słowa ograniczać.LordJuve pisze:Ekhm...wolność słowa? Hm, a jak to się ma do tzw. "mowy nienawiści"?
Fakt: 17 września 1939 roku ZSRS zaatakował Polskę.Dante93 pisze:Tsa, nie istnieje coś takiego jak 'inna wersja historii'. Historia jest jedna, i faktów sie zmienić nie da.Vimes pisze:Karanie ludzi za to, że wierzą w jakąś inną wersję historii to moim zdaniem czysty absurd.
Zgadzam się.Dante93 pisze:Wiem, porównanie z tyłka.
W takim razie co zrobić jak tego taktu nie mają? Ciągać się po sądach? Uważam, że zdecydowanie lepiej byłoby np. przypomnieć, że Polacy są najliczniej reprezentowaną nacją pośród "Sprawiedliwych wśród narodów świata".Dante93 pisze:Wiesz jakby miał to sobie mówić szary Smith, Kowalski czy inny Muller na Barbecue w ogródku za domem to ok, mnie to nie boli, ale na litość boską jeżeli ludzie, bądź co bądź, dosyć znani, mając również niejako wpływ na sposób myślenia pospólstwa mają pieprzyć takie farmazony jak pani Schussel to jednak mi sie to nie podoba. Niektórzy ludzie poprostu powinni mieć odrobine taktu, i pełniąc role 'trzeciej wladzy' (w końcu wyżej wspomniana pani to 'Publicystka') powinni troche ważyć slowa.
Nie, nie ironizuję. Zatykanie ludziom ust niczym dobrym się nie skończy. Wolność słowa to także wolność do pierniczenia głupot. Karać można za głoszenie kłamstw na temat konkretnej osoby i to z powództwa cywilnego, a nie z urzędu. Natomiast z czarnym PR-em pod adresem narodu lepiej walczyć za pomocą własnej propagandy.Łukasz pisze:Nie spodziewałem się tego po Tobie, Vimes, chyba, że ironizujesz. Wolność słowa jest ważna, ale za publiczne głoszenie wierutnych kłamstw godzących w dobre imię narodu powinno się odpowiadać karnie, bo to nie wolność słowa, tylko szerzenie nieprawdy.Vimes pisze:wolność słowa jest wartością nadrzędną, dlatego uważam, że Irving może sobie negować Holokaust, a Debbie Schlussel pisać, że Polacy są żydożercami.
Interpretacja interpretacjami, pal je licho, a co z wierutnymi bzdurami? Jak państwo polskie mogło zakładać/pomagać w utrzymywaniu obozów nazistowskich? Jak Polacy mogli wymordować miliony żydów w czasie IIWŚ? Tego jakkolwiek obronić się nie da, żadne "nadinterpretacje" nie pomogą.Vimes pisze:Interpretacja polska: ZSRS chciał podbić Polskę.
Interpretacja sowiecka: ZSRS wkroczył, bo państwo polskie się rozpadło, rząd uciekł, więc trzeba chronić Ukraińców i Białorusinów zamieszkałych na wschodzie Polski.
Ale powinien to zrobić szeregowy stażysta z MSZ, bo prezydentowi korona z głowy spadnie?Vimes pisze:W takim razie co zrobić jak tego taktu nie mają? Ciągać się po sądach? Uważam, że zdecydowanie lepiej byłoby np. przypomnieć, że Polacy są najliczniej reprezentowaną nacją pośród "Sprawiedliwych wśród narodów świata".
W takim razie czego byś oczekiwał w przypadku gdy jakiś dziennikarz za granicą wypowie się w podobny sposób? Mamy się domagać, żeby obok paragrafu za negowanie Holokaustu inne państwa wprowadziły również stosowne kary za bzdury głoszone na temat polskiego w nim udziału? Prezydent Polski ma zabierać głos w każdym takim przypadku?pan Zambrotta pisze:Interpretacja interpretacjami, pal je licho, a co z wierutnymi bzdurami? Jak państwo polskie mogło zakładać/pomagać w utrzymywaniu obozów nazistowskich? Jak Polacy mogli wymordować miliony żydów w czasie IIWŚ? Tego jakkolwiek obronić się nie da, żadne "nadinterpretacje" nie pomogą.
Z takim myśleniem to niedługo dojdziemy do sytuacji gdzie na forum publicznym rozmawiać sie będzie językiem rodem z rynsztoku. Wolność słowa przede wszystkim.Vimes pisze:Mowa nienawiści" to mówiąc w przenośni taki knebel, który ma wolność słowa ograniczać.
Nic, ale czy to oznacza, że mam dawać temu aprobate? Bo przecież wolność słowa mamy, może gadać co chce.Vimes pisze:Sowieci pierniczyli głupoty podobnego kalibru co Debbie Schlussel, a wielu pewnie wierzy w to do dzisiaj i co im zrobisz?
Szczerze mówiąc to pewnie rozejdzie sie po kościach. Co nie zmienia faktu, że mi to z deka cisnienie podnosi jak czytam takie rzeczy. Ale środków na rozwiązywanie takich sytuacji nie podam, bo też nie przychodzi mi na myśli nic co by takim jedynym slusznym wyjściem było.Vimes pisze:W takim razie co zrobić jak tego taktu nie mają? Ciągać się po sądach?
Czemu nie? Ktoś chyba jednak w tym kraju powinien poczuwać sie do pewnej odpowiedzialności i reagować gdy jesteśmy zupełnie nieslusznie 'zjeżdzani' w innym kraju. Jakoś z reportażem BBC coś sie tam jednak zrobić dało. Nie oczekuje cudów, a jedynie zdecydowanej reakcji an takie przypadki.Vimes pisze: Prezydent Polski ma zabierać głos w każdym takim przypadku?