Odsuwając na bok sympatie i antypatie, to Angole najwięcej też tracą na super lidze. Po prostu ich prawa ligowe są najwięcej warte, nieporównywalnie więcej do La Liga, Serie A czy Bundesligi, więc najłatwiej ich przekonać do pozostania, tym bardziej że UEFA przecież w nowym formacie zaoferowała im 6 miejsc w nowej Lidze Mistrzów. W długiej perspektywie mają najlepsze warunki do super dominacji na rynku. Przykład tu podawany - Bayern, że rozważnie zarządzając można wygrywać - jasne tylko pytanie jak długo Bayern na tym topie będzie - choćby ten sezon przegrali przez brak ławki (czyli wydatki), a poprzednie lata? Real, Barcelona, Chelsea, Liverpool, Inter - gdzie każdy zbudował kadrę na wielkim stosie hajsu.
Nie ma co się oszukiwać, futbol to biznes i każdy z klubów patrzy na czubek swojego nosa - Real, Barca, Atleti, Juve, Inter i Milan najbardziej chcą super ligi bo ich ligi nie są na tyle atrakcyjne żeby sprzedawać to tak drogo jak PL, więc ich dystans do klubów PL będzie się powiększał, pewnie w przypadku Realu i Barcy mniej niż pozostałych ale będzie się powiększał. Arsenal i Tottenham chcą super ligi bo to dla nich po prostu "automatyczne" członkostwo w elicie, która obecnie jest dla nich niedostępna, no i oczywiście wielkie pieniądze których brakuje z takich czy innych powodów. PSG tego nie chce bo bEIN, więc trudno żeby właściciel klubu chciał sobie wpisać w straty miliardy euro praw, które wykupił do LM na kolejne lata. Bayern natomiast jest najmocniejszą aktualnie drużyną, najbardziej rozsądnie zbudowaną, więc nie na rękę im tworzenie potężnej konkurencji, kiedy mają w perspektywie 2-3 lata ścisłej topki. Jestem stu procentowym zwolennikiem zarządzania w stylu Bayernu, gdzie finanse są zrównoważone, klub zawsze jest na pierwszym miejscu, a kominy płacowe nie istnieją. Ale nie jestem przekonany, że taki styl może się sprawdzić w przyszłości, finansowe fair play niedługo odejdzie do lamusa. PSG, City, United czy inny Angielski klub pozbędą się kagańca, i będą mogli zawsze przelicytować Bayern, Juve czy innych "wielkich biednych".
Co tu dużo gadać, obecny system promuje kluby Premier League, a w żadnym materiale, który czytam o Superlidze nikt tego nie podnosi, no jeszcze promuje PSG, gdzie UEFA sie spóźnia przez przypadek o 24h z wnioskiem o ukaranie do sądu, ale to tylko przypadek. Oczywiście to jest zasługa lokalnych władz ligi, że PL urosła do tego poziomu do którego urosł, szczęścia że prawa TV stały się horrendalnie drogie kiedy to kluby PL były na topie w Europie, i że jest po prostu atrakcyjna dla postronnego widza. Wydaje mi się, że właśnie przed tym chciały uciec kluby organizujące superlige, chcieli czegoś co zapewni stałe finansowanie, żeby móc konkurować, bo po prostu ich ligi NIGDY nie będą tak atrakcyjne jak PL. Czy to powiększyło by przepaść pomiędzy klubami? oczywiście, że tak, ale to samo robi obecna formuła "rewolucji" w LM. Gdybyśmy mieli tę sytuację w okolicach lat 2000, to kluby Serie A byłyby na uprzywilejowanej pozycji, tyle że wtedy nie było mowy o takich kosmicznych pieniądzach z praw telewizyjnych, które pozwoliłyby utrzymać pozycje hegemona ligowego. Porównajmy kluby pokroju Evertonu, które wyrzucają sobie lekką ręką 50mln euro na Sigurdssona w 2017 roku. Wspomniany Everton przez ostatnie 4 sezony ma bilans transferowy na poziomie -255 mln euro, będąc średniakiem PL, do tego buduje nowy stadion. Nie porównam ich do Napoli, Romy, Sevilli czy innej Valencii, gdzie to mniej więcej ten poziom sportowy, ale oni nie zostali zaproszeni do superligi. Więc porównajmy ich do Juventusu - ostatnie 4 sezony -213 mln euro, z czego połowa to Cristiano, Juventus może sobie pozwolić na mniej na rynku transferowym niż Angielski średniak. (dla porównania Bayern -135mln euro)
A kończąc te wypowiedź, to jeszcze jedno zdanie na temat kibiców w tym całym zamieszaniu, chce mi się śmiać czytając te teksty o obronie futbolu. To jest czysty biznes w każdym calu, rozgrywka czysto polityczna pomiędzy UEFA i każdym z tych klubów, i zdanie kibiców nie znaczy nic. Angielskie kluby są najłatwiejszym sojusznikiem - najbogatsi, obecny system im pomaga, teraz jeszcze dostają 6 miejsc w LM, profit i profit, dostali to czego chcieli - superliga już im nie potrzebna. Natomiast zaangażowanie polityków to czysty skok na poparcie we własnym kraju, bo to bardzo prosta manipulacja.
EDIT: W obecnej rzeczywistości kluby Włoskie i Hiszpańskie powinny pomyśleć o stworzeniu Ligi Śródziemnomorskiej, w której gra 9/10 najlepszych klubów z Hiszpanii i Włoch, stworzyć ligę 18/20to zespołową. Zbudować solidne struktury takiej ligi, zdefiniować od którego poziomu obowiązuje system połączony, opracować struktury spadków i awansów. Krajowe puchary zachować w obecnej formie, co też podniosłoby ich renomę, i zbudować po prostu produkt konkurencyjny, a skoro kluby Angielskie mogą liczyć na 6 miejsc w LM, to taka liga powinna ich mieć nawet 10
![mrugnięcie ;)](./images/smilies/wink.gif)
. Oczywiście to science-fiction bo kolejne grube świnie przy korycie - czyli lokalne federacje nie będą chciały się dzielić.