W perspektywie półfinału aż chce sie śmiać pamiętając nerwowe reakcje Conte przed sezonem i jego odejście. Szanuję pracę jaką wykonał, on stworzył ten zespół a jednocześnie mam wrażenie że zupełnie stracił w niego wiarę w końcówce zeszłego sezonu gdy przegrywaliśmy z Benficą. Tamten Juventus nie był kompletnie nastawiony na cel, wychodzili na boisko by poklepać i strzelić. Dzisiaj widzę Juventus które wychodzi na Signal Iduna Park z jednobramkową zaliczką i nokautuje rywala bo wie jaki jest w tym wszystkim cel.
Ten dzisiejszy Juventus to ekipa w którą wszyscy zwątpili:
Buffon - 37 lat, większość już mu zwyczajnie nie wróży sukcesów, często wyśmiewany swego czasu przez kibiców innych drużyn. Ja sam w niego zwątpiłem przed dwumeczem z Borussią gdy na konferencji mówił jakby obawiał się Reusa.
Barzagli - Za grosze z Wolfsburga, tutaj postać ciężka do zastąpienia.
Bonucci - facet też miał gorsze okresy gdy wątpiono w niego, jednak szczególnie w tym sezonie wspiął się na bardzo wysoki poziom.
Chiellini - szczególnie w tym sezonie zalicza dziesiątki wpadek, jednak od zawsze miał łatkę lekko nieodpowiedzialnego faceta. Jednak obok tych pomyłek wykonuje kawał świetnej roboty dla Juventusu i nie zamieniłbym go za nic.
Lichsteiner - rzemieślnik, pozbawiony tego błysku z przodu i w dodatku co raz częściej obrzucany słusznymi inwektywami za słabą grę i pajacowanie. Jednak w defensywie wciąż wydaje zostawia wiele siebie.
Evra - początek sezonu tragiczny, niechciany w Manchesterze a dzisiaj na boisku pokazał część dawnego błysku. Odżył chyba na naszych oczach.
Pirlo - po przejściu z Milanu w którym zmieszano go z błotem stał się z miejsca gwiazdą zespołu, widać że jego kariera ma się ku końcowi i obniża loty w tym sezonie i straszna szkoda tego.
Marchisio - nigdy na dobrą sprawę nie miał łatki wielkiego talentu który aspirowałby do miana pomocnika klasy światowej a właśnie nim jest na dzień dzisiejszy. Cieszę się że mamy taką postać w zespole, której wyraźnie pomógł Conte.
Vidal - gwiazda w Bayerze, jeszcze większa gwiazda u nas. Ciężko mówić by był niedoceniony, chociaż początek tego sezonu miał strasznie kiepski i spadały na niego gromy to dzisiaj widzimy Artura niezwykle pewnego w defensywie i będącego liderem w tak trudnym spotkaniu. Szczęście że nie obejrzał żółtej kartki.
Tevez - trzeba dużo mówić? W pewnym momencie w Manchesterze wydawało się że już po nim, w zasadzie mało kto go chciał w Juventusie a dzisiaj obawiamy się momentu jego odejścia...
Morata - w Realu nie zaufano w jego umiejętności, jednak pokazuje że niesłusznie. On ma coś do powiedzenia w futbolu na najwyższym szczeblu i mam nadzieję że wykrzyczy to głośno w barwach Juventusu.
Warto wspomnieć też o wchodzącym dziś z ławki Padoinie, czyli człowieku którego opluwano za czasów Conte a dzisiaj stał się kimś postrzeganym wyjątkowo pozytywnie. Takich też potrzeba - co nie umiejętnościami, to pracą
No i wisienka na torcie, wielki nieobecny i wielki niedoceniony - Paul Pogba. Na ławce wyśmiany wielokrotnie i niechciany początkowo na Juventus Stadium Allegri...