JuvePoland

@piterjuve: skąd wiesz, że CR7 nie uczy się włoskiego? jeśli to prawda to nie wiem co on jeszcze robi w tej drużynie.

@vitoo: no co ty, to Sarri i Pirlo wpoili im taką grę

Prawda jest taka, że po Allegrim długo będziemy się zbierać i mówiłem to jeszcze na długo przed jego zwolnieniem. On był po prostu za długo i piłkarze przesiąkli jego gównofutbolem do kości. Teraz przekazują to młodym i koło się kręci. To jak nasi obrońcy wymieniają piłkę między sobą nie zmieniło się ani trochę a wystarczy sobie porównać jak robiły to Napoli i Chelsea Sarriego.

Po Allegrim powinien po prostu przyjść zagraniczny trener z topu z doświadczeniem i dużą charyzmą, a przyszedł Sarri którego nikt nie wspierał, zarząd go olał, on sam oczywiście nie dorósł do roli trenera Juve i stąd sezon gdzie można było zacząć przebudowę poszedł się <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. Wiadomo że po Maxie były zgliszcza, wypaleni "mistrzowie" grający bez pomysłu, tak wyglądał nasz ostatni sezon Allegrego. Problem w tym że Ci "mistrzowie" mają zakodowana mentalność przegrywow i leni, a nikt nie potrafi zrobić z tym porządku. Pytanie tylko kogo zarząd do tej roli wyznaczył? Maxowi ta mentalność się podobała, przychodzi Sarri, chce robić porządki, przychodzą gorsze wyniki, szatnia wymusza na nim zmiany i własny układ drużyny, a Pirlo to już całkowita amatorka, na dodatek także jest przesiąknięty mentalnym gównem.

Zarząd popełnia 3 błędy na najważniejszym stanowisku w firmie w ciągu dosłownie kilku lat.
- Maxa trzeba było wywalić po Cardiff
- Po Maxie gdy były środki i finansowo staliśmy przecież bardzo dobrze trzeba było zatrudnić zagranicznego trenera
- zatrudnienie Pirlo to już gwóźdź do trumny

Maly pisze: ↑23 marca 2021, 08:36On był po prostu za długo i piłkarze przesiąkli jego gównofutbolem do kości. Teraz przekazują to młodym i koło się kręci.

A Mandzukicia w szatni to tam nie widziałeś, może to on przekazuje to piłkarzom dalej?

Za 10 lat, po 4 zmianach trenerów i trzech wymianach zawodników pewnie dalej będziesz mówił, że za wszystko odpowiadają Allegri i Mandzukić.

Dobrze zostałeś parę postów wyżej podsumowany.

Nie wierzę, że można świadomie twierdzić, iż profesjonalni, światowej klasy, piłkarze, którzy zarabiają grube miliony mają problem ze zmianą stylu gry, sposobu gry przez DWA LATA.

To uwierz i nie bądź niewierzącym.

hehe takie plotki latają teraz, że Pirlo ma ostrą kose z Tudorem i jak wydmuszka poleci to właśnie Igor będzie prowadził drużynę do końca sezonu.

"Problem w tym że Ci "mistrzowie" mają zakodowana mentalność przegrywow i leni, a nikt nie potrafi zrobić z tym porządku. "
@Urbi27 kolego serdeczny, Ci "mistrzowie wygrali 9 razy scudetto, dorzucili parę innych pucharów do kolekcji i dwa razy zagrali w finale LM. Nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby nazywać ich przegrywami, ale cały twój tekst nadaje się w tym momencie do tarcia chrzanu. Ochłoń i zacznij od nowa.

Co do trenera Pirlo... Agnelli liczył na drugiego Pepa i się przeliczył. Po sezonie trzeba się z trenerem Pirlo pożegnać. A nawet nie chcę myśleć co się stanie, jeśli trener Pirlo wypadnie po za TOP4. Brak awansu do LM sprawi, że będzie u nas wyprzedaż i walka o TOP4 przez najbliższe sezony. Nie takie rzeczy widzieliśmy, ale przykro się patrzy jak poziom sportowy tej drużyny spada na pysk, głownie przez fatalne decyzje po Allegrim.

PanWu pisze: ↑23 marca 2021, 13:31 "Problem w tym że Ci "mistrzowie" mają zakodowana mentalność przegrywow i leni, a nikt nie potrafi zrobić z tym porządku. "
@Urbi27 kolego serdeczny, Ci "mistrzowie wygrali 9 razy scudetto, dorzucili parę innych pucharów do kolekcji i dwa razy zagrali w finale LM. Nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby nazywać ich przegrywami, ale cały twój tekst nadaje się w tym momencie do tarcia chrzanu.

2008 - Mistrzostwa Europy: Włosi rzutem na taśmę wychodzą z grupy (chociaż notują sromotne 0:3 z Holandią), ale odpadają w ćwierćfinale z Hiszpanią - w kadrze Buffon i Chiellini
2009 - Puchar Konfederacji: Włochy nie wychodzą z grupy w składzie z Buffonem i Chiellinim
2010 - Mistrzostwa Świata: Włochy zajmują ostatnie miejsce w grupie w składzie z Buffonem i Chiellinim
2012 - Mistrzostwa Europy: Włosi co prawda dochodzą do finału, ale odbierają w nim lekcję futbolu od Hiszpanii i przegrywają 0:4 - w podstawie Chiellini, Bonucci, Barzagli i Marchisio
2013 - Juventus w Lidze Mistrzów: przegrana w ćwierćfinale w dwumeczu z Bayernem 0:4
2013 - Puchar Konfederacji: Włochy odpadają w półfinale po karnych z Hiszpanią, w kadrze Buffon, Bonucci, Chiellini, Barzagli
2014 - Juventus w Lidze Mistrzów: trzecie miejsce w grupie; w Lidze Europy przegrana z Benfiką w półfinale
2014 - Mistrzostwa Świata: Włochy odpadają w grupie: w składzie Buffon, Chiellini, Barzagli, Bonucci i Marchisio
2015 - Juventus dochodzi do finału Ligi Mistrzów, ale mimo wszystko wyraźnie nie daje rady Barcelonie i przegrywa 1:3
2016 - Juventus odpada z Ligi Mistrzów w 1/8 przegrywając dwumecz 2:4
2016 - Mistrzostwa Europy: Włosi co prawda prezentują się nieźle, ale w ćwierćfinale odpadają w karnych z Niemcami - główne role w kadrze znów odgrywają Buffon, Bonucci, Barzagli i Chiellini
2017 - Juventus dochodzi do finału Ligi Mistrzów, w którym kompromituje się z Realem i przegrywa 1:4
2018 - Juventus odpada w półfinale Ligi Mistrzów z Realem przegrywając w dwumeczu 3:4
2018 - Mistrzostwa Świata odbywają się bez Włochów, bo w barażach ze Szwecją kadra dała popis włoskiego kunktatorstwa, oczywiście grali w niej Buffon, Bonucci, Chiellini i Barzagli
2019 - Juventus z Ligi Mistrzów odpada w ćwierćfinale z Ajaxem
2020 - Juventus z Ligi Mistrzów odpada w 1/8 z Lyonem
2021 - Juventus z Ligi Mistrzów odpada w 1/8 z Porto

To jest ponad dekada porażek i kompromitacji na arenie międzynarodowej z pojedynczymi zrywami, które ostatecznie i tak nie kończyły się sukcesem. W każdym z tych sezonów przynajmniej dwójka z czwórki Buffon, Barzagli, Chiellini, Bonucci odgrywała ważną rolę w swojej drużynie - a często wręcz kluczową. A skoro swoją wyliczankę rozpocząłem od 2008 roku, to warto do niej dopisać odpadnięcie z Chelsea w 1/8 LM w sezonie 08/09, zajęcie trzeciego miejsca w grupie Champions League sezon później i odpadnięcie z Fulham czy popisy w Lidze Europy m.in. z Lechem w 2010/11. Niestety, ale Chiellini, Marchisio i Bonucci od najmłodszych lat byli w Juventusie oswajani z poczuciem porażki w Europie. Trudno dyskutować z tymi faktami.

Dlatego, zgoda, jeśli mówimy o podwórku krajowym, to każdy z nich jest mistrzem. Ale jeśli patrzymy na osiągnięcia międzynarodowe, to jak najbardziej możemy mówić o mentalności przegrywów. Czy po tylu niepowodzeniach kolejne porażki nadal robią tak duże wrażenie na zmierzających do końca kariery Chiellinim, Bonuccim i Buffonie? Moim zdaniem nie. I cierpią na tym młodzi, którzy przesiąkają nieodpowiednią mentalnością. Pytanie, czy wystarczy tu wymiana pokoleniowa i trener "po prostu utalentowany", czy też trzeba kogoś doświadczonego, kto wie, jak się wygrywa w Europie? Na pewno my jesteśmy w tej chwili w najgorszej sytuacji, bo nie mamy ani piłkarzy o odpowiedniej mentalności (albo mamy ich stanowczo zbyt mało), ani doświadczonego trenera. Taki Flick, który odmienił Bayern, co prawda nie miał doświadczenia, ale za to miał pomysł i kadrę mistrzów o odpowiednim mentalu.

Porównaj sobie to z osiągnięciami Bayernu, Realu i Barcelony i sukcesami reprezentacji Niemiec i Hiszpanii z tego okresu. To są przykłady zwycięskiej mentalności.

Allegri winny... żenada.
Winni są ci, którzy nadeszli po nim.
Po zwolnieniu Maxa klub zatrudnia trenerskie niemoty zafiksowane na "swój system".
Nie potrafią trafić do zawodników, zbudować ciągłości na 4-5 spotkań. To są obowiązki trenera.
Kadencja Maxa to ostatni okres, gdy Juventus bronił się wynikami.
Klub był tam gdzie powinien być. Co w tym dziwnego, że część składu ma sentymenty?
Zawodnicy to nie są bezmyślne małpy i doskonale widzą, że to, co mamy, zupełnie nie trzyma się kupy.
Teraz do akcji włącza się prasa i tworzy setki teorii, które wielu stawia na piedestale jako prawdy objawione.
Winni są Buffon i Chiellini, którzy sumarycznie grają 1400 minut w dwa sezony. Allegri im nakładł do głów i 'przechodzi' na resztę składu, normalnie MKUltra.
Kiep i Pirlo to zbyt cienkie bolki na budowanie w Juventusie. Słabe osobowości bez charyzmy, gdy nie wychodzi cisną bez wstydu po piłkarzach, jednocześnie bojąc się wskazać konkretne nazwiska.
Jestem przekonany, że odejście Andrzejka jest już przesądzone. Facet jest falstartem dekady i wraz ze wzrostem presji sypie się w oczach. Myślę, że mamy wielkie szanse na finisz poza top 4.

PanWu pisze: ↑23 marca 2021, 13:31 "Problem w tym że Ci "mistrzowie" mają zakodowana mentalność przegrywow i leni, a nikt nie potrafi zrobić z tym porządku. "
@Urbi27 kolego serdeczny, Ci "mistrzowie wygrali 9 razy scudetto, dorzucili parę innych pucharów do kolekcji i dwa razy zagrali w finale LM. Nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby nazywać ich przegrywami, ale cały twój tekst nadaje się w tym momencie do tarcia chrzanu. Ochłoń i zacznij od nowa.

Vitoo zainwestował dużo czasu aby na przykładach opisać Ci o co chodzi. Ja tylko dodam, że trzeba naprawdę być oderwanym od rzeczywiści aby nie zauważać mentalności tych ludzi, tego braku instynktu zabójcy, tego ciągłego wielbienia minimalizmu, który tak często prowadził do upadku. Ten jawny brak chęci zrobienia czegoś ponad utarty we Włoszech standard, który okazuje się tym brakującym elementem na arenie międzynarodowej.

Sarri miał rację mówiąc, że tej hołoty nie da się trenować...
A wcześniej jeszcze nieźle pocisnął, że sam nie wie jakim cudem przegrał scudetto z takimi betonami. Może i był z niego dresiarz i creep, ale racje koleś miał.

Michael_M pisze: ↑23 marca 2021, 15:09A wcześniej jeszcze nieźle pocisnął, że sam nie wie jakim cudem przegrał scudetto z takimi betonami.

Niech podziękuje tym betonom, że na ich plecach dojechał do jedynego liczącego się trofeum w karierze.

Garreat pisze: ↑23 marca 2021, 15:39

Michael_M pisze: ↑23 marca 2021, 15:09A wcześniej jeszcze nieźle pocisnął, że sam nie wie jakim cudem przegrał scudetto z takimi betonami.

Niech podziękuje tym betonom, że na ich plecach dojechał do jedynego liczącego się trofeum w karierze.

Nie wiem o co Ci chodzi. Każdy próbuje jakoś dowiedzieć się co i jak i zdiagnozować problem, który trwa od lat w tym klubie,a Ty uderzasz w jakieś nie wiadomo co? Poza tym Sarri wygrał Ligę Europy co jest bardziej liczącym się trofeum niż mistrzostwo Serie A. Dzisiejszy Juventus gdyby miał grać w Premier Legue to skończyłby pewnie gdzieś 8-11 w tabeli.

@Garreat: Przecież powiedział, że to muszą być na prawdę super zawodnicy skoro nawet z nim za sterami wygrali.

Michael_M pisze: ↑23 marca 2021, 15:44Nie wiem o co Ci chodzi. Każdy próbuje jakoś dowiedzieć się co i jak i zdiagnozować problem, który trwa od lat w tym klubie,a Ty uderzasz w jakieś nie wiadomo co?

Facet w rok czasu wypracował wielkie nic, na koniec poszczekał i poszedł na bezrobocie.
Dokładnie to samo powtarza teraz Pirlo, a jego szczekanie staje się coraz bardziej słyszalne.
Allegri od końca sezonu 2018/19 nie odpowiada ZA NIC, co dzieje się w klubie.
Marotta od 25 października 2018 nie odpowiada ZA NIC, co dzieje się w klubie.
Klub znalazł zastępców, którzy DOBROWOLNIE objęli stanowiska, nikt nikomu nie przystawiał pistoletu do głowy. Od tamtej pory wszystko leci jak domek z kart.
Jak w domu jest burdel to się go sprząta, a nie wini faceta, który dwa lata temu zostawił błoto na dywanie.
Zatem kwestia jest prosta, mamy nieodpowiednich ludzi na nieodpowiednich stanowiskach.

Rabiot i Arthur nie są słabymi piłkarzami, ale potrzebują dookoła struktury, która pozwoli im się rozwijać.
Teraz mamy taką strukturę, że Cristiano Ronaldo w reprezentacji wygląda klasę lepiej.
Cieniasami typu Sarri czy Pirlo nie zbudujemy nowej mentalności. Przez braki w warsztacie czy opór szatni -- nieważne. To jest biznes, podjęli się zadania, wzięli odpowiedzialność i nie podołali. Teraz to już przeszłość. Więc albo rozbijamy bank na absolutnie topowego trenera, albo wracamy do "mentalności Juventusu", o której mówił ostatnio Allegri. Czy się to komuś podoba, czy nie, taka właśnie jest mentalność Juventusu, która przynosiła trofea do gabloty.
Nie nawołuję tutaj do powrotu Maxa i "pełnej kontroli". Niech robią cokolwiek, w czym widać ten słynny "projekt".

No tak, dla małego Max już zawsze będzie winny, nawet za 20 lat a gdybyśmy seryjnie przez kolejne 20 lat wygrywali to oznaczałoby, że nadal korzystamy z samograja Conte