Strona 22 z 27

: 21 listopada 2012, 02:00
autor: Nedved1983
blackadder pisze:


A victory enjoyed by the neutrals worldwide. Juventus should be regarded as one of the favourites for the CL now..

Duma mnie rozpiera, jednak z takimi uwagami bym się wstrzymał. Graliśmy z tragicznie zorganizowaną drużyną, bez pomysłu na grę. Wyszli z założeniem że nie stracą bramki i z tego co widać to planu B nie mieli, a improwizacja wyszła jeszcze gorzej.
Mecz niewiele nam mówi o naszej pozycji w Europie, choć pokazaliśmy kawał dobrego futbolu, a defensywa spisywała się bardzo dobrze w grze przeciw niewygodnie grającym zawodnikom Chelsea.
Na Szachtar trzeba wyjść po zwycięstwo, a wtedy w 1/8 na lepszych od nas nie trafimy. Dojście do 1/4 uznam za spory sukces.
wynik poszedł w świat, to najważniejsze.
Chelsea nie zasłużyła na awans naszym kosztem, czy Szachtara.
wygraliśmy pomimo mniejszego doświadczenia w LM, pomimo dużo mniejszych wydatków na transfery. pokazaliśmy kolektyw i dobrze ustawiony taktycznie zespół.
"Chelsea wygrała jesienią sporo meczów, ale wygrała je w sporej mierze dzięki indywidualnej klasie swoich gwiazd (moim zdaniem wyraźnie jaśniejszych niż turyńskie, zresztą także dziś jej piłkarze wypadali okazalej w pojedynkach indywidualnych)." cytat ze Steca. może byłem ślepy, ale nie widziałem u nich zawodnika lepszego niż Vidal czy nasza defensywa. do tego nasi przebiegli więcej, mieli częściej piłkę, kontrolowali mecz, strzelili 3 bramki ( a mogli więcej). no ale u nas nie gra gwiazdka Oscar.

teraz trzeba iść za ciosem, w lidze i LM. co ważniejsze Conte prawdopodobnie wróci na ławkę lidera serie a i uczestnika 1/8 LM ( nie wierzę żebyśmy odpuścili awans w meczu z Szachtarem).

: 21 listopada 2012, 02:12
autor: vitoo
@D@$ pisze:
vitoo pisze:Pamięta ktoś może kiedy ostatnio wygraliśmy z angielską drużyną? Sezon 2004/05 i 1:0 z Liverpoolem, które i tak nic nam nie dało?
Było napewno Fulham za Ferrary/Zaccha, ale to po pierwsze była LE a po drugie nic nam nie dało bo dostaliśmy w rewanżu.
A w LM to nie wiem.
Właśnie nie byłem pewien czy z Fulham zremisowaliśmy czy wygraliśmy. Ale Anglicy ze swoim 1:4 w rewanżu pozamiatali, więc i tak nie ma się czym chwalić.
santiago15 pisze:
vitoo pisze:Pamięta ktoś może kiedy ostatnio wygraliśmy z angielską drużyną? Sezon 2004/05 i 1:0 z Liverpoolem, które i tak nic nam nie dało?
tam było 0-0.
Faktycznie, dzięki. Pamięć mnie zawodzi. Byłem pewien, że w pierwszym meczu przegraliśmy 2:0 a w rewanżu Canna strzelił dla nas jedyną bramkę a to jednak wszystkie gole padły w Anglii. Dzięki za poprawkę.

: 21 listopada 2012, 02:14
autor: albertcamus
santiago15 pisze:
vitoo pisze:Pamięta ktoś może kiedy ostatnio wygraliśmy z angielską drużyną? Sezon 2004/05 i 1:0 z Liverpoolem, które i tak nic nam nie dało?
tam było 0-0.
Liga Europejska 1/8 i 3:1 u siebie z Fulham? (o wyniku rewanżu nie będę wspominał)

a przypomniało mi się, bo pokazywali bramkę Treze w Watts Zap na Eurosporcie (wspominki 10lat) jak najpierw trafił w słupek, piłka do niego wróciła i dobił...

: 21 listopada 2012, 02:25
autor: MVP
Sila Spokoju pisze:Jeszcze raz to powtórzę, widać, że porażka z Interem zaowocowała piękną grą i totalną dominacją jak w ubiegłym sezonie ;)
True story. Świadczy, że chłopaki mają jaja.
Arbuzini pisze:I znowu na JuvePoland najwięcej musi mówić się o Giovinco :D.

Powiem szczerze, że mnie Pirlo w dzisiejszym meczu nie zachwycił, a wręcz bardzo często denerwował. Słabą grę w defensywie jestem w stanie mu wybaczyć, ale w niektórych sytuacjach lepiej od niego zachowałby się nasz dowolny napastnik. Jednak większe zagrożenie przynosiły jego straty, po których to Chelsea tworzyła swoje najgroźniejsze akcje.
Świadczy jaki Gio jest ważny ;D

Nie wiem gdzie ty widziałeś u Pyrlo straty. Może jak było 2:0 i panowało lekkie rozluźnienie.

Na chłodno już.

Buffon jak zawsze mistrz. Nasze trio BBC informowało Chelsea, że czasem może ich minąć jakiś Oskar ale i tak zablokują jego cholerny strzał swoimi wielkimi szkitami. Bonu zarzucacie klopsy - kilka razy świetnie wprowadzał piłkę i widać, że ma wyznaczone takie zadanie bo robi to od kilku meczów. Kielon z przodu mi się nawet podobał, a jego współpraca z Asą na 10.

MVP? Pirlo po staremu. Tu se podam, tu se pobiegne z piłką, może se strzele. O. Fabio odbił piłke, 1:0. Markiz walczył jak lew, ale jakoś mimo wszystko mało go było. Tak samo Vidala, który walnął bramę, ale jakos tak... no stać ich na więcej choć nadal uważam że grali dobrze ( nie b. dobrze ).
Asa lepiej z tyłu, choć asysta pokazuje, że potrafi podać. Jak dla mnie to ogniwo które nie zawodzi. Czasem nie błyszczy ale kurde... czy on kiedyś zawiódł?
Lichy walczył, ale mało mu wychodziło i cały czas był spóźniony w defensywie. Jak dla mnie za dużo też się wkurza co mnie martwi. Same Vucinic który pepla i pepla.
FQ - żal mi go. Bo grał ok i zachowywał sie jak napadior - strzelał i to celnie. I ten z wąsem go rypał z jednej i ten Sztajner z drugiej. Mimo wszystko dobry mecz, choć dwa razy podał piłke do Czesia. Zawsze w niego wierzyłem. Jak jest w formie jest dobry + kopnął kogoś w ryj co było całkiem zabawne.
Vucinic grał słabo. Pierwsze 30 min mu się jakby chciało, ale potem wrócił do siebie. Stracił kilka razy piłę, walił w niebo, nie trafił z 5 m do bramki. :(

Cóż... Widzę w najlepsze trwa walka kto lepszy. Gio ma o WIELE większy potencjał niż Vucinic i choćby dlatego powinien na niego stawiać Conte. Jednak wiele racji jest w tym, że jak wchodzi w 70 min to zmęczony rywal na jego tle wygląda jak ślimak przy autostradzie. Poza tym mam wrażenie że Zorro jest przygotowany do LM a Gio do Serie A. W LM Gio faktycznie może więcej zrobić przez ostatnie 25 min, jednak w lidze to on powinien być mainem.

Podobał mi się Caseres. Tak po prostu. I jedyne podanie Pogby, kiedy mógł zagrać do 4 kumpli i chyba miał problem z decyzją więc podał do niebieskiego. Myśle, że mimo wszystko dobrze zastąpi Markiza, choć... Marrone mógłby zagrać typowego defensywnego dzięki czemu zabezpieczamy tyły, a Vidal i Pirlo robią swoje cuda.

Ciesze sie jak uj uj uj jednak Chelsea dziś zagrała dno w 2. połowie. W pierwszej było ok, jednak w drugiej panowało tylko Juve. Myślę że Szachmat jesto obecnie o wiele lepszym zespołem. Oby tylko nie spadł śnieg i będzie wszystko OK :D

Teraz Milan tygrysku.

: 21 listopada 2012, 02:37
autor: zahor
Nedved1983 pisze: "Chelsea wygrała jesienią sporo meczów, ale wygrała je w sporej mierze dzięki indywidualnej klasie swoich gwiazd (moim zdaniem wyraźnie jaśniejszych niż turyńskie, zresztą także dziś jej piłkarze wypadali okazalej w pojedynkach indywidualnych)." cytat ze Steca. może byłem ślepy, ale nie widziałem u nich zawodnika lepszego niż Vidal czy nasza defensywa. do tego nasi przebiegli więcej, mieli częściej piłkę, kontrolowali mecz, strzelili 3 bramki ( a mogli więcej).
Nie wiem jaki był kontekst, na podstawie tego co napisałeś mogę wnioskować że Stecowi po prostu chodziło o piłkarzy ofensywnych (napastników/skrzydłowych), bo przecież to oni w pojedynkę wygrywali Chelsea mecze, a nie David Luiz z Colem. To że od Vidala nie ma lepszych w drużynie obrońcy trofeum wynika bezpośrednio z faktu, że jest to, o czym trąbię od pewnego czasu, najlepszy na swojej pozycji piłkarz na świecie. Więc jeżeli tylko nie zaczniemy wdawać się w <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> porównania typu "kto lepszy - Vidal czy Falcao" to nie znajdziemy piłkarza który od naszego Arturo jest lepszy. Albo chociaż mu dorównuje. Mówię rzecz jasna o Vidalu z Juve, nie z reprezentacji.
Natomiast...
Nedved1983 pisze: no ale u nas nie gra gwiazdka Oscar.
... nie deprecjonowałbym takimi słowami młodego Brazylijczyka, bo w dwumeczu z Juventusem to chyba jedyny zawodnik w niebieskiej koszulce którego postawę trzeba bez dwóch zdań zaliczyć na plus (Cech się nie liczy bo grał w zielonym stroju). Chłop ma raptem 21 lat a naprawdę imponuje. Jego rajd zakończony podaniem do Hazarda musi budzić uznanie, podobnie jak dwa gole strzelone na SB. Przydałby się taki gracz u nas, nawet jeżeli gra na pozycji której w ustawieniu Juventusu nie ma.

Mam po tym meczu jeszcze dylemat którego z bramkarzy powinno się pochwalić bardziej. Kto wie czy Buffon swoją interwencją nie uratował nam trzech punktów, niemniej jednak było to tylko jedno genialne zagranie. Cech dzisiaj ratował tyłek swoim kolegom tyle razy, że gdyby jakimś cudem strzelili gola i wygrali to powinni mu odlać pomnik ze szczerego złota w skali 1:1. Że jednak nie strzelili to nie jego wina, podobnie jak nie jest jego winą żadna ze straconych bramek.

Aha, niektórzy się tam chwalą że trafili wynik czy strzelców bramek, to i ja zabłysnę. Gdzieś tak minutę przed tym jak Juventus podwyższył na 3:0 napisałem bratu smsa że należy się spodziewać gola Giovinco bo mecz jest już rozstrzygnięty :P
MVP pisze: Nie wiem gdzie ty widziałeś u Pyrlo straty. Może jak było 2:0 i panowało lekkie rozluźnienie.
Akcja zakończona zablokowanym strzałem Oscara zaczęła się od przejęcia długiego podania Pirlo. Było wtedy 0:0.
MVP pisze: Tak samo Vidala, który walnął bramę, ale jakos tak... no stać ich na więcej choć nadal uważam że grali dobrze ( nie b. dobrze ).
Czasami mam wrażenie że Vidal nawet gdyby do swoich obowiązków dopisał bieganie po boisku z wielkim bębnem, walenie w niego do rytmu i zagrzewanie tym kolegów do walki to i tak nie dogodziłby wszystkim. Fakty są takie że facet dzisiaj strzelił gola, zaliczył asystę, a co najważniejsze - w dużej mierze dzięki niemu Juventus absolutnie zdominował środek pola i przez to można było próbować napocząć rywala aż do skutku. Na goal.com został wybrany i przez redakcję, i przez internautów piłkarzem meczu. Szukam dalej. Według ilsussidiario.net - najlepszy na boisku. Resport.itp - tak samo. Calciototale.org - tylko Quagliarella ma 0.5 punkta więcej. Według sportmain.it - najlepszy Vidal. A Ty (i niestety nie tylko Ty) piszesz że "ale jakoś tak...".

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że niektórzy z tych co pastwili się nad Chilijczykiem kiedy ten był chwilowo mniej skuteczny w ataku (natomiast cały czas kapitalny w defensywie) po dwóch udanych dryblingach Giovinco albo golu kiedy wynik jest już ustalony, mają w zwyczaju pisać "co więcej musi zrobić Seba żeby zamknąć usta krytykom?".

: 21 listopada 2012, 04:36
autor: Antek666
booyak pisze:
szczypek pisze:Wygrywamy 3:0 z Chelsea. Jeśli ktoś doszukuje się tu jakichś problemów to ma je chyba wyłącznie ze sobą.

Forza Juve!
Takie podejście mnie rozbraja :prochno: Mógłbym podać kilkanaście przykładów tego ile warta była dziś Chelsea a właściwie ile dziś nie wartała, kilkanaście naszych niewymuszonych błędów, kilka zmarnowanych setek, kłótnie naszych na boisku itd itd. Nie chodzi mi o to żeby narzekać i jechać hejtami po większości ale litości. Było tyle mankamentów w naszej grze że głowa boli. Słabość Chelsea i jej trenera to główna przyczyna takiego wyniku. Jeśli ktoś nie dostrzega tego jak Pirlo podaje piłkę kilka razy pod nogi rywali na 30 metrze od własnej bramki, Quag i Vucinic marnują setki, Marshisio dostaje beznadziejnie głupią żółtą kartkę a nasi obrońcy momentami odbijają się od siebie to twierdzę że dla niego liczy się tylko wynik i nie myśli o tym że w 1/8 za taką grę zostaniemy boleśnie skarceni.
Trzeba się cieszyć z wyniku ale i trzeba eliminować pewne rzeczy żeby wrócić do czołówki europejskiej piłki. Wnioski wyciągajmy z każdego meczu a nie tylko z tych ogórkowych remisowanych we własnej lidze. Ale tak to już na JP jest że hejtować wg niektórych można tylko po remisach/porażkach.
to ja Ci tak może to wytłumaczę "łopatologicznie" i po chłopsku.

Gra się tak jak przeciwnik pozwala.Co można zrozumieć na dwojaki sposób.Piszesz,że i my mieliśmy błędy oraz rywale swoje okazje.Ok zgoda,tylko że oni nie potrafili nic z tych błędów wykorzystać,ponadto mieli naprawdę mało dobrych okazji, a po naszej stronie nawet jak ktoś zgubił krycie/oddał przypadkiem piłkę/popełnił błąd/żle podał czy cokolwiek innego to za chwile minimum jeden inny(lub i ten sam gracz) lub ze dwóch naszych to nadrobił i zapobiegł groźnej akcji.Co świadczy,że naprawdę stłamsiliśmy Chelshit potrafiąc wykorzystać ich nieporadność(jak wiesz zapewne nie zawsze się nam to udawało..) jak i zachować dumne 0 z tyłu,mimo drobnych błędów.

Na Stamford Bridge tak na dobrą sprawę byliśmy blisko zwycięstwa(poprzeczka Fabio..) a dziś wyruchaliśmy obrońcę tytułu gładko i bez lubrykantów tak jak chcieliśmy i tak jak marzyła większość z nas. Po żenadach typu mecze z Lechem,Bate,fulham czy Salzburgiem Ty jeszcze narzekasz....? Widzę po dacie Twej rejestracji tu,że raczej ogarniasz też i dawniejsze nasze występy w LM no i umówmy się tym meczem nawiązaliśmy do naszej mimo wszystko(porażka z MU w półfinale w 99,finał z bvb lub ten z milanem..) pięknej historii w Champions League :)

Nawiązując tak jeszcze do nieco dawniejszych(minimum dawniejszych niż te ostatnie bardziej niestety żałosne niż chwalebne..) występów Juve w pucharach....czy jest lepsza sposobność przypomnienia się starym sklerotykom,fanbojom swoich teamów,futbolowym dyletantom co to znaczy JUVE? :wink: na chwilę obecną ta możliwość była najlepsza :bravo:

A od eliminowania błędów w grze naszych jest Conte i zważając choćby na te 49 meczów bez porażki(podobny wynik około ponad 10lat temu osiągnął jedynie Arsenal z czołowych lig,tak licząc od początku tego millenium) czy patrząc na te kilka <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> ważnych zwycięstw to ja mu ufam,mimo tej zeszłosezonowej lubości do Borriello i innych drobnych mankamentów :wink:

Podaj mi te rzekome "kilkanaście przykładów tego ile warta była dziś Chelsea a właściwie ile dziś nie wartała" oraz te kilkanaście(wiesz,że to znaczy więcej niż kilka? :wink:) naszych niewymuszonych błędów o których piszesz. Zanim zaczniesz liczyć cyferki(niejaki Misha do dziś liczy swoje bodajże 120 czegoś tam i do dziś dolicxyć się nie może :prochno:) to może tak przemyśl raz jeszcze swoje narzekanie...

Wiesz...drużyna uważana od lat około 3 za drużynę wszechczasów,wszechświata albo choć za zespół mega-najlepszy ostatniego dziesięciolecia potrzebowała pomocy sędziów by wygrać z the blues,albo nie potrafiła z nimi wygrać lub przegrywała a my smagamy im dupska....3-0!

zachowujesz się jak działacze czy fani interku nie mogący pogodzić się ze sprawiedliwym wynikiem meczu :prochno:

Pamiętajcie też,że osłabienie czelsi w postaci braku Terry'ego to pryszcz na czole deszczowego w porównaniu do naszego największego osłabienia od początku sezonu-braku Conte.
whitesignus pisze:Teraz tylko nie przegrac. Wszystko w naszych rekacj. Chlopaki maja awans w reku, tylko go nie puscic.
w rękach to niekoniecznie(no chyba,że przepychanki w polu karnym :smile:),ale w nogach i głowach to już jak najbardziej :wink:

i naprawdę tak na sam kmoniec bo za 5 minut trza na metro do roboty zasuwać(po nieprzespanej ale jakże radosnej nocy i przekimanym w tym celu popołudniu :wink:)..Panie i Panowie jak i anny grodzkie...od dorbych kilku lat nie mieliśmy tak mocnego teamu,tak dobrego trenera i tak świetnych wyników,dodatkowo w tym czasie przechodząc liczne wręcz upokorzenia(wspominane remisy np,nędzne piłkarskie popłuczyny typu motta,secco dający bajkowe kontrakty stolec wartym piłkarzom itp..)więc obecnie to nooo.. :happy:

pozdro,miłego dnia i dalszej radości z wczorajszego wieczoru :dance: mimo,że w grudniu i tak czeka nas stresik... : P

: 21 listopada 2012, 08:22
autor: Sila Spokoju
Jeszcze jedna taka uwaga, a w zasadzie mankament jaki zauważyłem po tym meczu to zdecydowany brak zgrania w ataku. Moim zdaniem Antonio powinien postawić na jedną parę, aby napastnicy mogli się wreszcie zgrać. W obronie i pomocy wszystko hula jak należy, jeden piłkarz straci piłkę, to jest już pilnowany przez innego w celu odebrania futbolówki, a podania nie są grane na pamięć (a być może i są, ale tu się kłania zgranie). W ataku kilka/kilkanaście piłek było zagranych na pamięć, czego konsekwencją była strata.

Możecie się śmiać, ale pierwszy raz od dawna w naszych napastnikach zauważyłem potencjał (szczególnie chodzi mi o parę Mirko-Fabio) i moim zdaniem postawienie na systematyczność i konsekwencje będzie miało pozytywny skutek.

: 21 listopada 2012, 08:26
autor: albertcamus
Sila Spokoju pisze:
Możecie się śmiać, ale pierwszy raz od dawna w naszych napastnikach zauważyłem potencjał (szczególnie chodzi mi o parę Mirko-Fabio) i moim zdaniem postawienie na systematyczność i konsekwencje będzie miało pozytywny skutek.
Też tak myślę. Tylko Mirko musi coś w końcu strzelić... Albo zaliczyć 3 asysty.

Taki trochę paradoks: Giovinco niech siedzi na ławie, bo nie strzela (choć strzelił dużo więcej od Vucinica), Mirko niech gra, żeby się przełamać :prochno: [nie mówię o Tobie konkretnie Siła Spokoju, tylko o połowie forum ;) ]

: 21 listopada 2012, 08:36
autor: Sila Spokoju
Ja tam wiem, że jestem uznawany za jednego z największych krytykantów Giovinco na tym forum, ale krytykuję go bo wiem, że ten potrafi lepiej grać (przynajmniej takiej sprawiał wrażenie w Parmie). Lubiłem i nadal lubię tego piłkarza, ale uważam, że powinien wreszcie zacząć myśleć na boisku, a nie tylko kiwnąć kilku zawodników a później walić w mur/bramkarza czy w trybuny...

Zresztą jeśli mam być szczery to Vucinic wczorajszego wieczoru więcej pokazał na boisku niż Giovinco w ostatnich 2-3 meczach. Mógł bez problemu zaliczyć z 1-2 asysty i strzelić bramkę, ale uderzył trochę w stylu Sebastiana :prochno:, za co jestem na niego b.wkurzony. Choć trzeba też pamiętać, że nie grał w kilku spotkaniach i może mu brakować ogrania.


p.s. dziękuje komuś za skrót, bo zagości on na moim dysku trochę ;)

: 21 listopada 2012, 08:53
autor: white_wolv
booyak pisze:
szczypek pisze:Wygrywamy 3:0 z Chelsea. Jeśli ktoś doszukuje się tu jakichś problemów to ma je chyba wyłącznie ze sobą.

Forza Juve!
Takie podejście mnie rozbraja :prochno: Mógłbym podać kilkanaście przykładów tego ile warta była dziś Chelsea a właściwie ile dziś nie wartała, kilkanaście naszych niewymuszonych błędów, kilka zmarnowanych setek, kłótnie naszych na boisku itd itd. Nie chodzi mi o to żeby narzekać i jechać hejtami po większości ale litości. Było tyle mankamentów w naszej grze że głowa boli. Słabość Chelsea i jej trenera to główna przyczyna takiego wyniku. Jeśli ktoś nie dostrzega tego jak Pirlo podaje piłkę kilka razy pod nogi rywali na 30 metrze od własnej bramki, Quag i Vucinic marnują setki, Marshisio dostaje beznadziejnie głupią żółtą kartkę a nasi obrońcy momentami odbijają się od siebie to twierdzę że dla niego liczy się tylko wynik i nie myśli o tym że w 1/8 za taką grę zostaniemy boleśnie skarceni.
Trzeba się cieszyć z wyniku ale i trzeba eliminować pewne rzeczy żeby wrócić do czołówki europejskiej piłki. Wnioski wyciągajmy z każdego meczu a nie tylko z tych ogórkowych remisowanych we własnej lidze. Ale tak to już na JP jest że hejtować wg niektórych można tylko po remisach/porażkach.
Hahahah !!! Zawsze po wygranym meczu sobie mozna tu jeszcze poprawic humor czytajac wpisy malkontentow !!! Forza Hejters !! Ci to musza tesknic za Ferrara, Zachiem i Del Nerim..wtedy nikt sie nie czepial marudzenia i na kazdym kroku mozna bylo znalezc bratnia dusze.

Teraz tylko spiac sie na Szachtar bo gra na remis na pewno awansu nam nie przyniesie..

: 21 listopada 2012, 09:03
autor: bajbek17
Tak czytałem większość dyskusji na temat Giovinco i niektórzy są po prostu śmieszni. Zarzucają Sebie brak skuteczności, robienie szumu i nic więcej a Mirko strzelając mniej i przechodząc praktyczni koło każde meczu, ale robiąc dobrą grę tyłem do bramki jest chwalony. :prochno: Trochę obiektywizmu i dystansu do swoich pupili.

: 21 listopada 2012, 09:20
autor: albertcamus
white_wolv pisze: Hahahah !!! Zawsze po wygranym meczu sobie mozna tu jeszcze poprawic humor czytajac wpisy malkontentow !!! Forza Hejters !! Ci to musza tesknic za Ferrara, Zachiem i Del Nerim..wtedy nikt sie nie czepial marudzenia i na kazdym kroku mozna bylo znalezc bratnia dusze.
Przecież większość z nich nawet nie wie, kim są wyżej wymienieni panowie.

Pamiętam marudzenie za Capello, gdy wygrywaliśmy większość spotkań jedną bramką. Teraz wygrywamy 3:0 z triumfatorem Ligi Mistrzów w świetnym stylu, a ludzie mają jakieś "ale".

Ciekaw jestem jak tacy malkontenci zachowują się w codziennym życiu.
- Kochanie, jak smakowało śniadanie?
- Herbata mogłaby być o 0,1 C cieplejsza, chleb został nierówno pokrojony, a w jajecznicy było za dużo jajek.

: 21 listopada 2012, 09:22
autor: ewerthon
Kubba pisze:
Lichy (nawet w 3-5-2 gdzie gra gorzej niż w 4-3-3) >> Isla.
Nie wiesz co mówisz gościu. Chyba oglądasz mecze w telegazecie. Lichsteiner był wczoraj naszym najsłabszym zawodnikiem. Mnóstwo ludzi to potwierdza. A w 3-5-2 Stephan dobrze gra tylko w obronie, w ataku nie daję nic. Z tego co wiem, to Isla zagrał dużo mniej minut, a zaliczył już więcej asyst.

Nie mówię, że Chilijczyk gra świetnie, ale takie głupie teksty są po prostu nieobiektywne.

bajbek17 pisze:Tak czytałem większość dyskusji na temat Giovinco i niektórzy są po prostu śmieszni. Zarzucają Sebie brak skuteczności, robienie szumu i nic więcej a Mirko strzelając mniej i przechodząc praktyczni koło każde meczu, ale robiąc dobrą grę tyłem do bramki jest chwalony. :prochno: Trochę obiektywizmu i dystansu do swoich pupili.
To dziwne, że cały sztab szkoleniowy na czele z Conte twierdzi inaczej niż fanboye Sebastiana, wystawiając kiepskiego Vucinicia od początku meczu. Kto ma większe pojęcie o taktyce, wy czy oni?

: 21 listopada 2012, 09:36
autor: albertcamus
ewerthon pisze: To dziwne, że cały sztab szkoleniowy na czele z Conte twierdzi inaczej niż fanboye Sebastiana, wystawiając kiepskiego Vucinicia od początku meczu. Kto ma większe pojęcie o taktyce, wy czy oni?
Mirko grał w pierwszym składzie w 19stu meczach tego sezonu?

http://www.juvepoland.com/news.php?id=23116

Na Milan dla każdego coś miłego. Isla - dla tych, którym nie podoba się Lichy w 3-5-2, Giovinco - dla tych, którym nie podoba się Mirko.
Skoro mają grać Pepe, Isla, Matri i Giovinco, to Pepe zagra na lewej za Asę. Jest także coś dla krytyków naszego Czarnoskórego Atlety.

: 21 listopada 2012, 09:46
autor: ewerthon
albertcamus pisze:
ewerthon pisze: To dziwne, że cały sztab szkoleniowy na czele z Conte twierdzi inaczej niż fanboye Sebastiana, wystawiając kiepskiego Vucinicia od początku meczu. Kto ma większe pojęcie o taktyce, wy czy oni?
Mirko grał w pierwszym składzie w 19stu meczach tego sezonu?

http://www.juvepoland.com/news.php?id=23116
Nie o to chodzi, że grał mniej, tylko o to, żeby zrozumieć decyzje Antonio, a nie pisać głupoty o tym, iż nie wiadomo po co Conte go wystawia, jak nic daję drużynie.