Strona 22 z 22
: 21 maja 2012, 14:29
autor: pumex
alina pisze:Skoro Esti jest jak Najman, to jaki był wczoraj Licht? To już w ogóle tragedia. Ile miał mieć tych kiwek i wrzutek, skoro Napoli nas cisnęło?
Estiemu, gdy był odwrócony w stronę bramki przeciwnika i posiadał piłkę, nie wychodziło prawie że nic, prócz podań do najbliższego kolegi.
Licht zagrał jeszcze słabiej, tu się zgadzam. Powtarzam od początków 3-5-2, że Rysiek w tej taktyce nie ogarnia. O ile samo ustawienie z biegiem czasu pozytywnie zaskoczyło
(przecież byłem krytykiem tego pomysłu), tak Lichtsteiner ciągle, od samego wdrożenia tej taktyki grał w niej pasztet.
: 21 maja 2012, 14:33
autor: Kuben
alina pisze:Mam kolejnego wielbiciela. Cudnie.

Nie jest tak, że Cię nie lubię, wręcz przeciwnie czasem zarzucisz jakimś ciekawym wywodem i to się przyjemnie czyta, ale ostatnio odnoszę wrażenie, że chyba jedynym wyznacznikiem dla Ciebie są statystyki i ufasz im bezgranicznie. Co z tego, że ktoś oglądał mecz i stwierdzi, że np DC gra słabo skoro miał 0,85567 odbioru na akcję i celność wrzutki na poziomie 0,69994 a to przecież najlepszy wynik w zespole.
alina pisze:Kuben pisze:alina pisze:
Dośrodkowania (ładne) miał co najmniej 2. Na początku był nieco niepewny, ale potem już zaczął lepiej grać. Dryblingi też były, nie zauważyłeś?
Te dryblingi które z łatwością czytał Maggio? Esti jest słaby i tyle.
Szczególnie łatwo odczytał Estiego, jak ten puścił piłkę z prawej i obiegł go lewą. Dopiero Campagnaro uratował sytuację.
Ale masz rację. Esti cienki, Lichtsteiner wczoraj rządził i dzielił.
Uooo. Może celowo zostawił mu korytarz bo wiedział, że Campa go asekuruje?
O Lichcie się nie wypowiadałem to po co rzucasz takie porównanie? Zagrał wczoraj równie żenująco co np. Pirlo.
: 21 maja 2012, 14:59
autor: alina
Kuben pisze:Nie jest tak, że Cię nie lubię, wręcz przeciwnie czasem zarzucisz jakimś ciekawym wywodem i to się przyjemnie czyta, ale ostatnio odnoszę wrażenie, że chyba jedynym wyznacznikiem dla Ciebie są statystyki i ufasz im bezgranicznie. Co z tego, że ktoś oglądał mecz i stwierdzi, że np DC gra słabo skoro miał 0,85567 odbioru na akcję i celność wrzutki na poziomie 0,69994 a to przecież najlepszy wynik w zespole.
No ale co to ma do powoływania się na taktycznie.net? Lord pisze bzdury, no to mu odpowiadam własnym zdaniem, podpartym jakimśtam zawsze autorytetem stronki, która się trochę na taktyce zna.
Kuben pisze:alina pisze:Kuben pisze:
Te dryblingi które z łatwością czytał Maggio? Esti jest słaby i tyle.
Szczególnie łatwo odczytał Estiego, jak ten puścił piłkę z prawej i obiegł go lewą. Dopiero Campagnaro uratował sytuację.
Ale masz rację. Esti cienki, Lichtsteiner wczoraj rządził i dzielił.
Uooo. Może celowo zostawił mu korytarz bo wiedział, że Campa go asekuruje?
O Lichcie się nie wypowiadałem to po co rzucasz takie porównanie? Zagrał wczoraj równie żenująco co np. Pirlo.
Maggio nic celowo nie zrobił. Ostatnio oglądałem ich mecz z Romą i Taddei z nim robił co chciał. Aż się zacząłem bać o prawą obronę Włoch na Euro.
: 21 maja 2012, 15:02
autor: Maly
cerb pisze:Tak mnie naszło jeszcze... a jakby Conte [strateg] przegrał ten mecz specjalnie?? Zeby wymusić transfery na Klubie? He.? Pomyslal ktos o tym w ten sposob?:)
decyzja poszła z góry dlatego Conte nawet nie krzyczał w czasie meczu, oddaliśmy im puchar w zamian za Cavaniego 8)
: 21 maja 2012, 15:15
autor: Giovani
Napoli przede wszystkim było o wiele bardziej dynamiczne. Bardziej gryzło trawę - to dlatego przegraliśmy, zasłużenie, nie ma co owijać w bawełnę. Mam nadzieję, że Conte (jak sam powiedział) wyciągnie wnioski z tego meczu i odeśle tego boriello w cholerę.
Aaaa, i jeszcze jedno. Kibice Napoli powinni się wstydzić po tym, jak wygwizdali Alexa, kiedy schodził z boiska.
: 21 maja 2012, 15:50
autor: D-Rose
Maly pisze:cerb pisze:Tak mnie naszło jeszcze... a jakby Conte [strateg] przegrał ten mecz specjalnie?? Zeby wymusić transfery na Klubie? He.? Pomyslal ktos o tym w ten sposob?:)
decyzja poszła z góry dlatego Conte nawet nie krzyczał w czasie meczu, oddaliśmy im puchar w zamian za Cavaniego 8)
Jakkolwiek to nie absrudalnie by zabrzmialo, to jednak nie raz nie dwa takie 'deal'e" mialy miejsce w furbolu... Jezeli faktycznie udałby sie Urusa sciagnac do Turynu to jakos nie mialbym wiekszych pretensji o ten mecz :twisted:
Ale jezeli Edinsona nie zoabczymy w Juve w przyszlym sezonie to nie ma zmiłuj sie... :snooty:
: 21 maja 2012, 18:14
autor: DaroJuveNTUS
Wyglądało to tak jakbyśmy spoczeli na laurach po majstrze.
Zwłaszcza Conte był niezwykle spokojny.
Pepe miał niezłe wejście, mogło coś wpaść.
Liczyłem, na odrobienie w tym doliczonym czasie, zwłaszcza po ściagnieciu Lavezjegooo i hampsika w dogrywce mogłoby być ciekawie. Heh fajnie wierzyć w cuda.
: 22 maja 2012, 12:47
autor: Łukasz
Dziwi mnie narzekanie na Estiego. Jeśli kogoś w tym meczu można pochwalić, to właśnie jego. Zagrał bardzo przyzwoite spotkanie.
Najsłabsi - Pirlo, Bonucci i Licht.
Alex zaczął, bo zaczynał w każdym meczu PW - był podstawowym piłkarzem w tych rozgrywkach.
: 23 maja 2012, 08:48
autor: Corcky
Alina, dziwi mnie Twoja podnieta Estim, który to niby puścił piłkę z prawej, obiegł z lewej. Jeden, powiedzmy nieszablonowy, drybling, który i tak był nieudany. Chłopak wypuścił sobie piłkę po prostu za daleko. Tu nie było aż tak dużo miejsca by w ten sposób wygrywać dryblingi.
Napoli niby grało pressingiem, niby nas atakowało, ale w zasadzie to szczególnie groźne było przy kontrach. Cofnęli się na własną połowę, zagęścili środek i wychodzili dosyć wąsko ofensywną trójką do szybkich ataków. Czasami robiła się sytuacja trzech na trzech. Niedopuszczalna. Zupełnie Juve nie potrafiło sobie z tym poradzić. I tutaj Conte nie reagował, a powinien. Bo tym sposobem od początku meczu nasi byli przestraszeni.
Napoli zagęściło środek, a Boriello czy Del Piero grając tyłem do bramki, mieli od razu rywali na plecach. Dlatego dużo większą szansę powinny mieć skrzydła, tyle że tam brakowało jakości. Pojedynki jeden na jeden ciężko było wygrać. Esti był o tyle lepszy od Lichtsteinera, że podjął walkę, raz czy dwa razy się przepchał i dośrodkował. Był na pewno bardziej żwawy, ale obaj mogli zrobić więcej.
Przy wyprowadzeniu piłki brakowało Chielliniego, który w 3-5-2 często potrafił rozpocząć atak. Brakowało go też w obronie. Mało próby rozegrania widziałem też ze strony Bonucciego.
Nasi polegli w tym meczu psychicznie. Pirlo był niedokładny, tracił dużo, zwalniał i nie miał komu grać piłek bo reszta piłkarzy też grała jakby na zaciągniętym ręcznym. Marchisio kompletnie nic. Jak kołek w ofensywnie, mało jak dla mnie wsparcia dla obrońców. Del Piero się niestety za bardzo spiął na ten swój ostatni, finałowy mecz... Przy grze kombinacyjnej tyłem do bramki non stop faulowany, a ze stałych fragmentów gry nici. Powinien częściej szukać dryblingu (raz tak zrobił i też faulowany, miał dobry rzut wolny), tymczasem do razu szukał podania. Powinien zagrać odważniej. Mimo wszystko było widać brak zgrania z Boriello. O wiele lepiej wyglądała w tych nielicznych meczach jego współpraca z Mirko i tutaj błąd Conte. Powinna wyjść dwójka Pinturicchio - SuperMirko.
Boriello niby walczył, niby coś tam wygrał z obrońcami, ale jak dla mnie to ten napastnik nie bardzo umie się ruszać w polu karnym, nie ma zmysłu do gry kombinacyjnej, a sam niczego nie wymyśli. Nie widziałem strachu u niego, ale po prostu brak umiejętności. Zły wybór Conte.
Vidal tez nie zachwycił. Obrońców ciężko mi oceniać. Błąd Storariego, Bonucciego i Caceresa idzie jednak na konto defensywy.
Piłkarze Juve pękli przed Napoli i niestety zespół zagrał bardzo asekuracyjnie. Byle nie zrobić głupiego, własnego błędu. Jak na złość, w ten sposób właśnie straciliśmy gola.
PS. Poziom komentarzu meczu słaby. Ciągle myleni Marchisio z Del Piero i Vidal z Boriello.
: 23 maja 2012, 13:13
autor: Łukasz
Corcky pisze:Mało próby rozegrania widziałem też ze strony Bonucciego.
Może to i dobrze, bo jedna z takich prób skończyła się kontrą 3 na 2.
Corcky pisze:
PS. Poziom komentarzu meczu słaby. Ciągle myleni Marchisio z Del Piero i Vidal z Boriello.
Mylił się czasem ten pan, ale zaraz się poprawiał. Komentarz dużo lepszy niż na Cyfrze.
: 23 maja 2012, 15:29
autor: alina
Corcky pisze:Esti był o tyle lepszy od Lichtsteinera, że podjął walkę, raz czy dwa razy się przepchał i dośrodkował. Był na pewno bardziej żwawy, ale obaj mogli zrobić więcej.
Dziwi mnie Twoja podnieta Estim.
Łukasz pisze:Corcky pisze:Mało próby rozegrania widziałem też ze strony Bonucciego.
Może to i dobrze, bo jedna z takich prób skończyła się kontrą 3 na 2.
Pirlo był odcięty, więc musiał próbować Bonucci. To już któryś raz - ktoś rozegrać po prostu musi.
Łukasz pisze:Corcky pisze:
PS. Poziom komentarzu meczu słaby. Ciągle myleni Marchisio z Del Piero i Vidal z Boriello.
Mylił się czasem ten pan, ale zaraz się poprawiał. Komentarz dużo lepszy niż na Cyfrze.
Tu się zgodzę. Widać, że to nie byli eksperci calcio, ale słuchało się bardzo przyjemnie.
: 23 maja 2012, 16:28
autor: Corcky
Się wysiliłeś.. Ale może jaśniej się wyrażę. Więcej było pożytku z Estigarribii, niż z Lichtsteinera. Ale pisanie, że Esti był trudny do przeczytania dla obrońcy na podstawie jednego nieudanego dryblingu jest dla mnie lekkim przegięciem. Koleś wypuszcza piłkę, ale uprzedza go asekurujący całą sytuację obrońca Napoli. Więc bez podniety
A co do komentarzu jeszcze. Irytuje mnie jeśli komentator myli zawodników. Dlatego oceniam komentarz jako słaby.
: 24 maja 2012, 22:22
autor: Maly
wiecie co mnie coraz bardziej denerwuje po tej porażce? że całe lato będę oglądał 0-2 w rubryce "ostatni mecz", całe lato dzień w dzień będzie mi się przypominało jak frajersko oddaliśmy ten mecz, żeby jeszcze Conte i nasi zawodnicy tak samo co dzień się na ten wynik patrzyli...
: 24 maja 2012, 22:25
autor: ewerthon
Maly pisze:wiecie co mnie coraz bardziej denerwuje po tej porażce? że całe lato będę oglądał 0-2 w rubryce "ostatni mecz", całe lato dzień w dzień będzie mi się przypominało jak frajersko oddaliśmy ten mecz, żeby jeszcze Conte i nasi zawodnicy tak samo co dzień się na ten wynik patrzyli...
To jesteś mało spostrzegawczy. W tej rubryce JP uwzględnia też mecze towarzyskie z okresu przygotowawczego, tak było przynajmniej w poprzednim roku.
: 24 maja 2012, 23:06
autor: Maly
no i kiedy gramy pierwszy taki mecz? no może nie całe lato, przesadziłem ale jednak długo
