Mati pisze:
Patrycja pisze:nie widziałam tego, ale Mati! wielbię Cię.
Heh, koleżanka chyba się zapędziła

. Ale co do Twojej wypowiedzi, zgadzam się z tym stereotypem, zresztą z tego powodu większość ludzi uważa rap za coś prostackiego i złego, a to moim zdaniem duże uogólnienie.
Muszę jednak dodać, że mało jest piosenek, a właściwie tekstów, z którymi zgadzał bym się w pełni. W większości piosenek pojawia się coś co mi się nie podoba. Jeżeli nie słuchałaś, to szczerze polecam Wychowanych na Błędach, bo ich płyta jest na prawdę świetna.
Nie chodziło, że wielbię jako kocham, a wielbię za Twoje zdanie, po prostu.
Zgadzasz się? Myślałam, że prawdziwi.. fani rapu powinni wywalić do kosza taki stereotyp i żyć tym, co jest prawdą (co się uważa za prawdziwe?). Chodzi mi o to, że ludzie mówiący "słuchasz
hip hopu? Taak! też kocham Verbę" są śmieszni (bo nie dość, że verba to kpina, a nie rap, to jeszcze hip hop? jak można słuchać kultury, stylu bycia?). Albo ludzie myślą, że jak
dziewczyna powie, że słucha rapu - od razu jest "verba?" albo co gorsza "peja? boże, czego Ty słuchasz, dziewczyno?! Na co wyrośniesz?!" i takie tam. trudno jest zaprzeczyć stereotypowi, ale ja go nigdy nie zaakceptuje.
Posłucham.
przemo134 pisze:
Jest tak z pewnoscia dlatego, iz stereotyp jest tworzony przez tworcow typu Peja, albo z drugiej strony zupelnie jak Mezo itd. Prawdziwy dobry rap jest malo popularny bo i raczej nie jest tworzony dla mas. z reszta z kazdym gatunkiem tak jest. Metal, techno, rock itd spostrzegany jest przez pryzmat tego czym karmia nas media. niestety.
Właśnie.. Gdy zaczynałam się tym interesować (kolega dał mi link na ytb Elda - piosenki "Spacer"), zdziwiłam się, że nigdy nie słyszałam o takim.. "wykonawcy".
boże, ludzie! Przecież teraz.. taki Tede np. zrobi wokół siebie szum - ludzie go znają. A Eldo? "Złote dziecko? Nie, zwykły chłopak z kamienic, schematyczny Paganini, który nie umie być niemy." ("co słychać?") Nie robi wokół siebie szumu, nie zdobywa i porzuca - teraz "szoł biznes" kocha szum, chcą zrobić z Polski "hollywood nad wisłą". "szołbiz nie znosi pustki". uugghhh.. ;s no ale.. mam gówno do powiedzenia, mogę tylko ponarzekać ^^
Szymek pisze:Teraz wielu ludzi przypisuje się do rapu, co jest wielkim błędem. On nie jest na wyciągnięcie ręki, trzeba do niego dotrzeć. Nie każdy rap, który jest sprzedał jest dobry. W Polsce panuje stereotyp, że ta muzyka to coś prostackiego i złego (tak jak napisał Mati), co jest wielkim błędem... bo jak tą opinię przypisać do np. Grammatika/Eldo? Leszek to geniusz, wielu go nazywa Mickiewiczem dzisiejszych czasów, co z pewnością jest lekką przesadą, ale coś w tym jest...
Czego słucham? Wystarczy rzucić okiem na avatar. Grammatik i solowe płyty Eldo to balsam dla duszy... Nie tylko to gości w moich głośnikach, słucham także innych polskich raperów, lecz jedynie warszawskich (wyjątek - Peja).
Nie wiem czy przesada.. On pisze.. poezję mówioną? no dobra, przesadzam. ale czy tak bardzo..?
Balsam.. hm.
Powiem tak. nie mam nic przeciwko.. Ostremu, czy fu.. piszą ostro, ale czasem słowa trafiają tak, że przypisuje to pewnym wydarzeniom codziennym. Zazwyczaj jest to Eldo, ale inni też.
wg mnie nie ma rapu złego, czy dobrego. Jest wulgarny, mniej. bardziej udany, mniej.
Wkurzają mnie piosenki typu "ooojjeeeaa.. zaraz sie schlejemy, bedzie fajnie, je, jeee!" są takie. ale po co pisane? moze.. ktos sie chce pochwalić niewiadomoczym?
Pewnie kompleks niższości. ale trzeba się jakoś wybić, nie?