pan Zambrotta pisze:LordJuve o pornografii, gwałcie i przemocy pisze:Jakie są, wg Was, przyczyny tych smutnych wydarzeń i gdzie widzicie narzędzia do skuteczniej walki z tymi negatywnym zjawiskami?
co prawda problem jest złożony i przyczyn nie da się jednoznacznie określić, ale znając Ciebie, to odpowiedzią na wszystko jest brak Jezusa w życiu.
Tyle? Nie masz już innych, błyskotliwych teorii wszystkiego? Skoro cię stać jedynie na tego typu, durne uogólnienia w tak istotnej sprawie to może już nie wysilaj swoich szarych komórek. Jeśli natomiast masz ochotę na
KONSTRUKTYWNĄ dyskusję to zapraszam. :doh: Spójrz jeszcze raz na dziewczynę z tego filmu i zastanów się czy czasami nie warto napisać czegoś mniej sarkastycznego - przynajmniej z szacunku do ofiar, jeśli już swoich rozmówców uwielbiasz mieszać z błotem.
Mietson pisze:
Wydaje się, że właśnie pornografia doprowadziła do wszelkiego rodzaju zboczeń i fetyszy a także przedmiotowego traktowania płci przeciwnej. Z drugiej strony, myślę, że nie jeden z nas z niej korzysta (albo korzystał

) a nie jest zdegenerowany.
Co do historii z Bundym to też była dla mnie flagowym argumentem
przeciw porno. Jednak w czasie wyszukiwania informacji natknąłem się na głosy krytyki tego przedśmiertnego wyznania (chodziło o to, że psycholog z którym gadał Bundy był chrześcijaninem i zadawał mu pytania, na które padają modelowe odpowiedzi). Gdzie jest prawda?
Twoja wypowiedź jest bardzo arbitralna. Porno odpowiada za całe seksualne zło? To myślenie w stylu: gry komputerowe są źródłem demoralizacji młodzieży.
Potrzebuję w tym momencie jakichś argumentów, dlatego poruszyłem tą kwestię na łamach naszego forum.
Poza tym, nasze indywidualne doświadczenia w temacie są istotne z punktu widzenia jednostki, natomiast nie dają prawda do rozciągania wniosków na ogół...niestety.
Istotna jest natomiast Twoja uwaga o wpływie branży porno na zachowania seksualne ludzi: nie od dziś wiadomo, że takie "kultowe" filmy jak "Deep Throat" (kto widział to wie o czym piszę - dziś "tytułowe" zachowanie seksualne to element WIELU amatorskich porno produkcji) wpłynęły na kulturę seksualną ludzi, pojawiły się stereotypy w stylu "
mitu gwałtu" (przekonanie o tym, że gwałt sprawia kobiecie przyjemność), nie da się ukryć, że spora część branży opiera się na schemacie dominacji jednej strony nad drugą (gdyby podejść do zagadnienia od strony ekonomicznej to można stwierdzić, że produkują najwięcej tego co się najlepiej sprzedaje, ergo ludzie wolą ostre porno? dlaczego?).
Dwa istotne cytaty, co prawda za wikipedia, ale dobrze oddają część moich poglądów:
"Malmuth i Check sugerują, że kontakt z pornografią zawierającą sceny przemocy może u mężczyzn, którzy wcześniej wykazywali predyspozycje do przemocy w stosunku do kobiet wywołać wzrost akceptacji dla przestępstw na tle seksualnym. " - bardzo istotna obserwacja, gdyż zgodnie z Twoją wypowiedzią
Mietsonie o "kręgosłupie moralnym", wielu ludzi, którzy mają jakieś skłonności osobowościowe mogą pod wpływem pornografii zaostrzyć swoje zachowanie. Uważam, że dzisiejsze społeczeństwa, w których rozbudzenie seksualne osiągnęło wysoki poziom (wszędobylska golizna) i w których nie działają już tak mocno systemy kontroli społecznej (spadek znaczenia rodziny, autorytetów, nacisk na indywidualizm aniżeli kolektywizm społeczny, postępująca relatywizacja) stwarzają dogodne warunku do budowania tego typu, skrzywionych jednostek (indywidualne predyspozycje osobowościowe + powszechny i łatwy dostęp do porno).
Kolejny cytat:
"Powszechna wydaje się opinia, iż należy chronić dzieci przed dostępem do materiałów pornograficznych. Zgodnie z nią u dzieci i młodzieży pornografia może stać się niewłaściwym wzorcem zachowań seksualnych i zaburzać ich prawidłowy rozwój psychoseksualny, ponieważ przedstawia zachowania znacznie odbiegające od rzeczywistości." - SZALENIE istotna kwestia. Każdy kto zna proces kreowania osobowości człowieka wie jak ważny jest okres dziecięcy. W tym czasie dzieci są bezkrytyczne, działają na zasadzie naśladownictwa. Owszem, zainteresowanie sferą seksualną pojawia się wcześnie (kto się nie bawił z ulubioną koleżanka w "doktora"?), natomiast pornografia dostarcza WYKRZYWIONY i ZBRUTALIZOWANY obraz sfery seksualnej, często totalnie oderwany od rzeczywistych relacji damsko-męskich (hm, skąd się biorą Ci nieudacznicy, którzy stoją w klubach pod ścianami i nie są w stanie poderwać dziewczyny? rozbudzenie jest, ale porno nic poza tym nie daje, nie uczy jak żyć w sieci interakcji społecznych).
Ktoś powie: ok, ale wszyscy wiedzą, że porno jest TYLKO dla dorosłych. Zgadzam się...ale chyba nikt nie jest na tyle naiwny, aby myśleć, że branża porno odpuści sobie ten "segment" odbiorców, którzy uzależniają się zdecydowanie szybciej i stanowią pewnych klientów przez długie lata. Branża z pewnością dąży do wybielenia pornografii i maksymalnym poszerzeniu dostępności do tego typu treści (znów podejście ekonomiczne).
Rottweill pisze:
Zgodzę się, że metod walki tak po prostu nie ma. Można mówić o zaostrzaniu kar i tym podobnych ale takie działanie nie przyniesie skutku innego niż w przypadku innych przestępstw.
Jednak gwałty i przestępstwa seksualne były zawsze. To nie jest problem tylko dnia dzisiejszego, a ludzkiej psychiki ogółem. Czytając prosty podręcznik do historii, w opisie mało której wojny znajdziemy opis tego, co dzieje się gdy któraś ze stron wygra i prowadzi 'marsz' przez zdobyte tereny. Od zarania dziejów ludzie gwałcili. Problem nie był jednak nagłaśniany, bo jak? Dopiero XX wiek przyniósł masową rewolucję medialną która pozwala takie sprawy wyciągać na światło dzienne. Wzrosła również skuteczność organów ścigania w wychwytaniu przeróżnych zboczeńców.
Pornografia. Moim zdaniem nie jest ona przyczyną takich zachowań, może być tylko jednym z wielu bodźców - równie dobrze 'powodem' napaści może być ubiór ofiary (a przecież nie możemy zakazać młodym dziewczynom ubierać się w taki a nie inny sposób) czy nawet wspomnienie, migawka z przeszłości, skojarzenie. Nie oszukujmy się, miliony ludzi na świecie oglądają pornografię; jaka część z nich dopuszcza się następnie haniebnych czynów? Analogiczna sytuacja występuje w związku z przemocą w grach komputerowych - jeżeli bodziec trafi na podatny grunt, dziecko z wykolejoną psychiką, może uaktywnić określone działanie. Ale równie dobrze takie działanie może być spowodowane znęcaniem się przez rówieśników czy trudną sytuacją w domu. Nic nie jest czarne ani białe.
Pierwsza kwestia: nie chciałbym abyśmy mieszali tutaj kompletnie odmienne realia społeczne. Czy dla dzisiejszego, rozwiniętego społeczeństwa, w którym panuje pokój i zasady demokracji (przynajmniej na papierze) dobrym punktem odniesienia powinna być sytuacja wojny, gdzie upadają wszelkie konstrukty społeczne? To co napisałeś doskonale pokazuje, że pewne zachowania (powiedzmy instynktowne, zwierzęce) budzą się w ludziach w sytuacji, gdy otoczenie na to pozwala.
W takim wypadku moje pytanie: czy dzisiejsze otoczenie, z jednej strony pobudzające ludzi (seks niemalże wszędzie, łatwy dostęp do porno), z drugiej wymagające pewnych określonych społecznie zachowań (czyli przestrzegania systemu norm i wartości danego społeczeństwa) nie tworzy absurdalnej sytuacji, w której ludzie żyją w stanie pobudzenia seksualnego, którego nie są w stanie do końca się pozbyć w ramach aktualnych struktur społecznych? To prowadzi do różnego rodzaju frustracji a te w prostej linii są źródłem zachowań agresywnych.
Piszesz, że wiek XX to okres rewolucyjny, który pozwolił na nagłośnienie problemu. Ja natomiast dostrzegam drugą stronę medalu: w tym okresie narodziła się POTĘŻNA (branża porno jest wyceniana na kilkadziesiąt mld $) machina zwiana przemysłem porno, której uczestnikom bardzo zależy na poszerzaniu rynku i ułatwianiu dostępu w celu maksymalizacji zysków. Myślicie, że Larry Flynt działał z misją poszerzania praw i wolności osobistych? :lol: Ewidentnie walczył o możliwość działalności gospodarczej w pewnej, nieakceptowalnej ówcześnie, branży. Złe zamiary zawsze potrzebują szlachetnych przykrywek.
Mnie powyższe martwi, biznes to biznes, dziś świat opiera się na ekonomii i każdy szuka swojej szansy na zyski. Natomiast uważam, że porno jest tego typu rozrywką, której popularyzacja jest czymś niepożądanym społecznie.
Porno się nie broni, wystarczy wejść nieco głębiej i pojawiają się obrazy, które dla osoby o przeciętnym poziomie wrażliwości będą nie do zaakceptowania.
Od porno można się uzależnić, zdecydowanie szybciej niż od innych przejawów działalności ludzkiej, taka jego specyfika - to też trzeba brać pod uwagę w tej dyskusji.
Napisałeś, że podatnym gruntem jest "dziecko z wykolejoną psychiką" - otóż dziecko nigdy nie ma wykolejonej lub nie osobowości, to okres, w którym owa osobowość dopiero się WYKSZTAŁCA. Ludzie nie rodzą się źli, stają się takowi. W tej perspektywie porno uważam za spore zagrożenie.
Dzięki za wypowiedzi w tym temacie, liczę na kolejne, ale nieco bardziej ambitne niż wypowiedź Wiecie-kogo-z-czerwoną-karteczką.
