Strona 207 z 444
: 16 września 2012, 09:46
autor: Ouh_yeah
Mecz łudząco podobny do tego z Sampą a nawet do zeszłosezonowej potyczki z Fiorentiną. Gospodarze na początku próbują zdominować rywala ale brakuje im argumentów, niewiele im się układa i stopniowo oddają pole do popisu gościom, którym też gra do przodu nie bardzo się klei ale mają tyle miejsca i czasu, że kolejne okazje się mnożą aż w końcu udaje się strzelić gola (mogli nawet drugiego gdyby nie przedobrzyli przy tym strzale obronionym przez Abiattiego).
Milan przegrał ze słabą Atalantą, która w poprzedniej kolejce cudem zremisowała z równie kiepskim Cagliari. Myślałem, że Allegri powinien tradycyjnie obawiać się stycznia ale teraz nie jestem pewien czy on dotrwa do tego czasu.
Pora zacząć pozbywać się Milanistów z fantasy składu

: 16 września 2012, 11:27
autor: Damiankarol
Ten wynik raczej mnie nie zdziwił.
- po odejściu Zlatana i Silvy wiadomo było, że mecz z ligowymi średniakami nie będą tak szczęśliwe, jak z nimi
- każdy zespół ma wzloty i upadki, nie można cały czas mieć formy, na każdego przychodzi kryzys, nic dziwnego
- to dopiero początek sezonu, który zawsze nie był zbyt efektowny w wykonaniu Milanu
- Boateng jako trequartista to dla mnie niezbyt trafiony pomysł
ale oczywiście to że u siebie w dwóch meczach nie zdobyli żadnego punktu nie może być wyznacznikiem ich miejsca w tabeli na koniec sezonu, na takie dywagacie trzeba poczekać przynajmniej do zimy.
To nie był mój pierwszy mecz w nSport, więc poziom komentowania zbytnio mnie nie zaskoczył, jak dla mnie na obecne realia polskiej telewizji jest ok. Cieszy mnie parę wspomnień o Juve, uwagi taktyczne, ale najbardziej utkwiły mi w głowie dwa komentarze:
- że Juve osłabiło się przed sezonem? u mnie lekkie zdziwienie na twarzy..
nie ma już Alexa
- archaiczność 3-5-2 .. w piłkę nie gra się od wczoraj, więc chyba logiczne że już wszystkie ustawienia były kiedyś wykorzystane, chociaż chętnie usłyszałbym inne obiektywne komentarze.
: 16 września 2012, 11:34
autor: Dobry Mudżyn
Damiankarol pisze:Ten wynik raczej mnie nie zdziwił.
- po odejściu Zlatana i Silvy wiadomo było, że mecz z ligowymi średniakami nie będą tak szczęśliwe, jak z nimi
- każdy zespół ma wzloty i upadki, nie można cały czas mieć formy, na każdego przychodzi kryzys, nic dziwnego
- to dopiero początek sezonu, który zawsze nie był zbyt efektowny w wykonaniu Milanu
- Boateng jako trequartista to dla mnie niezbyt trafiony pomysł
ale oczywiście to że u siebie w dwóch meczach nie zdobyli żadnego punktu nie może być wyznacznikiem ich miejsca w tabeli na koniec sezonu, na takie dywagacie trzeba poczekać przynajmniej do zimy.
To nie był mój pierwszy mecz w nSport, więc poziom komentowania zbytnio mnie nie zaskoczył, jak dla mnie na obecne realia polskiej telewizji jest ok. Cieszy mnie parę wspomnień o Juve, uwagi taktyczne, ale najbardziej utkwiły mi w głowie dwa komentarze:
- że Juve osłabiło się przed sezonem? u mnie lekkie zdziwienie na twarzy..
nie ma już Alexa
- archaiczność 3-5-2 .. w piłkę nie gra się od wczoraj, więc chyba logiczne że już wszystkie ustawienia były kiedyś wykorzystane, chociaż chętnie usłyszałbym inne obiektywne komentarze.
No bo to prawda, 3-5-2 jest dosc archaiczne, chociaz ostatnio, zwlaszcza we Wloszech przechodzi renesans, i nie zdziwilbym sie jakby za rok-dwa 3-5-2 gralo polowe klubow swiata
Milan w tym sezonie to ssawy fallicznego, białego trunku. Ze w lidze doluja? To i dobrze. Ale szkoda, ze w LM tez moze byc podobnie, i "jedyna nadzieja bialych" (poza nami) bedzie znow tracic punkty dla wloskiej ligi w pucharach :roll:
: 16 września 2012, 11:52
autor: pumex
Oglądałem ten mecz na N-ce. Kalinowski z tym drugi nawet dali radę, komentowali na luzie i nie próbowali bawić się w nie wiadomo jakich znawców jak to ma w zwyczaju np. Iwański czy Jasina. Ładny polew mieli z piłkarza Atalanty, który przy kontrze nie wiedział co zrobić z piłką i nieudolnie symulował
Odnośnie Milanu, naprawdę przykro było patrzeć na ich grę. Za pasem LM, a drużyny jakby brak, każdy sobie rzepkę skrobie. Boateng zgrywa gwiazdora, ale przynajmniej brał grę na siebie, Shaarawy też zgrywa gwiazdę, ale na razie niewiele mu wychodzi. Bojan wszedł i zaginął, Pazzini to kołek sępiący w polu karnym i uzależniony od kolegów. Nie ma Montolivo oraz Robinho i tak naprawdę nie ma zawodnika, który coś ciekawego by zainicjował. Przy wejściu Constanta zastanawiałem się, po co w ogóle on pojawia się na boisku, co on mógł zmienić?
Nie wiem, pewnie jak Milan złapie wyższą formę, to gra będzie wyglądać znacznie lepiej, ale i tak patrząc na ich team...
PS. Bonera - koleś źle nie zagrał, ale chciałbym zobaczyć statystykę, w ilu meczach, w których grał on w podstawowym składzie Milan zachował z tyłu czyste konto?
: 16 września 2012, 12:02
autor: Ouh_yeah
pumex pisze:Ładny polew mieli z piłkarza Atalanty, który przy kontrze nie wiedział co zrobić z piłką i nieudolnie symulował

Tjaaa :lol: Co do komentarza na początku mógł trochę irytować Kalinowski, który w krótkim czasie chyba z siedem razy powtórzył "Juventus Turyn" ale to tylko tak w ramach czepiania się.
Mexes jest zdrowy? Wczoraj widziałem, że się rozgrzewał w przerwie. W jakiej on musi być formie, że wygryza go super duet Bonera - Acerbi, który wczoraj grał całkiem nieźle no ale...
Zwłaszcza, że on razem z Pato i Robinho ma najwyższy kontrakt w klubie. Żaden z nich wczoraj nie grał

: 16 września 2012, 12:07
autor: pumex
Ouh_yeah pisze:Mexes jest zdrowy? Wczoraj widziałem, że się rozgrzewał w przerwie. W jakiej on musi być formie, że wygryza go super duet Bonera - Acerbi
Tak jak pisałem jakiś czas temu, Mexes ponoć jest w nie najlepszych stosunkach z całym kierownictwem Milanu włączając w to Allegriego. Ponoć idzie właśnie o zbyt wysoki kontrakt, z którego Francuz nie chce zrezygnować
: 16 września 2012, 13:45
autor: Łukasz
Ouh_yeah pisze:
Tjaaa :lol: Co do komentarza na początku mógł trochę irytować Kalinowski, który w krótkim czasie chyba z siedem razy powtórzył "Juventus Turyn" ale to tylko tak w ramach czepiania się.
Kalinowski to taki Kołtoń tefałenu - sporo wiedzy, ale też jest zarozumiały i przemądrzały jak stąd do Chin. Nie raz nas będzie irytował.
: 18 września 2012, 13:21
autor: Vimes
Jak myślicie, czy Allegri po dzisiejszym meczu nadal będzie trenerem Milanu? Anderlecht raczej nie jest słabszy od Sampdorii i Atalanty, więc może pokusić się o wywiezienie trzech punktów z San Siro. W tej grupie najciekawiej zapowiada się dla mnie mecz Milanu z Zenitem. Rosjanie to mocna drużyna, w dodatku wzmocnili się Hulkiem i Witselem, więc u siebie mogą puknąć Milan jak Tommy Pamelę w miodowym miesiącu.
: 18 września 2012, 13:26
autor: Kubba
Bez przesady. Kto jak kto, ale Milan potrafi grać w LM. Wątpię aby Anderlecht zagroził mediolańczykom. Szczególnie po tych wpadkach.
Na bank się zepną i wygrają...
A co do Allegriego - coś czuję, że zwolnionko is coming

Lecz, na bank nie po tym meczu.
Milan nie przegra
: 18 września 2012, 13:32
autor: szczypek
Z serii historia lubi się powtarzać...

Następny mecz u siebie z Cagliari, które jeszcze w tym sezonie nie wygrało. Kiedy jak nie w tym meczu?

: 18 września 2012, 13:47
autor: D-Rose
Tak z nudów przegladałem forumki innych klubów włoskich i trafiłem na taka o to perełke:
Ze względu na poprawki ten weekend jeśli chodzi o futbol był dość ubogi w moim wykonaniu. Ze spotkań 3. kolejki widziałem jedynie mecz na San Siro, gdzie Milan gościł Atalantę i jednym okiem konfrontację Torino z Interem. Szkoda, bo ciekawie było we Florencji, Rzymie i Genui. Jest wtorek, dziś gra LM, ale ja jeszcze nadrabiam ligowe spotkania. Udało mi się obejrzeć Genoa - Juventus.
1 Frey
31 Sampirisi (79' 4 Ferronetti) - 21 Canini - 3 Bovo (67' 5 Granqvist) - 13 Antonelli (82' Melazzi)
91 Bertolacci - 14 Seymour - 33 Kucka
11 Jankovic
22 Borriello - 17 Immobile
1 Buffon
15 Barzagli - 19 Bonucci - 3 Chiellini
4 Caceres (76' 26 Lichsteiner) - 8 Marchisio - 21 Pirlo - 24 Giaccherini - 11 De Ceglie (54' 22 Asamoah)
12 Giovinco - 32 Matri (54' 9 Vucinic)
Spotkanie z Juventusem to pierwszy mecz Borriello po powrocie na Marassi. Znakomicie zapowiada się atak podopiecznych De Canio. Zamiast Merkela wyszedł wychowanek Romy - Bertolacci. Na ławce został też Granqvist a jego miejsce zajął Cesare Bovo. Ostatnia zmiana, to obecność Mario Sampirisiego (wychowanka Milanu), który wypełnia lukę na prawej obronie po odejściach Mesto do Napoli i Tomovica do Fiorentiny.
Jeśli chodzi o Bianconerich, to widać, że Conte dał odpocząć kilku starterom przed meczem z Chelsea. Stąd na prawym wahadle Caceres, na lewym De Ceglie, w środku pola Giaccherini a w ataku Matri.
Całkiem niezły mecz. Dość przyjemnie się go oglądało, bo Genoa całkiem dzielnie radziła sobie z przyjezdnymi. Jak radziła sobie z Juve, tak też nie radziła sobie z arbitrem, w efekcie czego to I Ladri wyjechali z Marassi z kompletem punktów. Grifoni siedzieli na rywalu i, jak mawia Jacek Wiśniewski, jeździła na dupie. Jedyny zarzut to fatalna skuteczność. Po setce zmarnowali Sampirisi, Immobile, Bertolacci a Borriello spaprał nawet trzy. Juventusowi dużo dało wejście na plac gry Mirko Vucinica. Czarnogórzec potwierdza, że czuje się naprawdę dobrze i jest w formie. Dopóki Bianconeri atakowali lewą flanką, wyglądało to kiepsko (szczególnie w pierwszej połowie), bo Seymour z Sampirisim bardzo dobrze radzili sobie z cienkim jak barszcz De Ceglie. Lewe wahadło turyńczyków było najgorsze na murawie, zaraz po Matrim. Podobać mógł się też walczący jak lew Giaccherini i wszędobylski Giovinco.
Jeśli chodzi o Genoę - bardzo przyzwoicie obrona z młodym Sampirism, Caninim i Bovo (za niego wszedł Granqvist - również bardzo dobry obrońca - nie wiem czym podyktowana była ta zmiana). Tego pierwszego jest mi strasznie szkoda, bo harował jak wół a pan z gwizdkiem zniweczył jego wysiłek, dyktując karny po "faulu" na Asamoah. Ciężko w defensywie pracowali Seymour z Kucką, zaś z przodu bardzo dobry mecz zagrali Bertolacci (wychowanek Romy; mają tam rękę do młodzieży), Jankovic (od początku sezonu w gazie; znakomicie bije rzuty wolne, ma chłop kowadło w nodze) i Immobile. Z tego ostatniego będą mieli Złodzieje pożytek, znakomity młody napastnik. Zresztą po raz kolejny trafił do siatki.
Arbiter dziś głównym autorem zwycięstwa Juventusu. Bianconerim nie da się nie wbijać szpili. Jak ktoś taki jak Conte mógł na San Siro pod adresem Gallianiego wykrzykiwać "la mafia è qui" (mafia jest tutaj), przecież to jakaś kpina i Everest hipokryzji. Daleki jestem od teorii spiskowych o kolejnym calciopoli, ale Zebrom ściany pomagają i basta. Tego się nie da nie zauważyć. Nie odmawiam im umiejętności i znakomitego kolektywu, ale trudno też przymykać oczy na to, co się dzieje, szczególnie w obliczu wytykania Milanowi dziesięciu rzutów karnych w zeszłym sezonie przez sympatyków Bianconerich. Ten sezon, to 3 mecze Juve i 3 rzuty karne (do tego wszystkie z dupy), gol-widmo Pirlo, czerwona kartka dla Brkica w meczu z Udinese i brak wywalenia Bonucciego z Genoą. Leonardo dostał dzisiaj dwie żółte kartki, ale sędzia ani myślał pokazać mu w konsekwencji czerwoną! A kartonik tego koloru powinien dostać za faul po którym ujrzał drugą żółtą - przewinił bowiem na wychodzącym na czystą pozycję Kucce. Do tego dodajmy karnego z kapelusza po teatralnym upadku Asamoah. Widzę, że Juventus gra na innych zasadach. Dwie żółte kartki dla zawodnika nie równają się czerwonej, a piłka ponad metr za linią bramkową to nie gol (tak, Muntari)[:rotfl:. No chyba, że futbolówka nie przekracza linii, wówczas z bramki może się cieszyć Pirlo (przeciwko Parmie).
Jestem zszokowany i zniesmaczony.
Biedny maslok. Chlopie wiem ze to czytasz i wiem, ze ci zal tyłek sciska ze jeszcze sie wrzesien nie skonczył a w Mediolanie juz -6 ale wiekszego kału to ja dawno nie czytałem. :rotfl:
E: Powinien byc tutaj na forumce temat podobny do tego co maja na forum Realu odnoszacy sie do kuriozalnych tekstów fanów druzyn przeciwnych :lol:
: 18 września 2012, 13:49
autor: Vimes
Z ciekawości zajrzałem na forum milanistów, ale tam aktualnie panuje zalew żółci, bo Juventus dostał trzy karne w Serie A, a Milan tylko jeden, więc milaniści strzelają focha i
rzucają inwektywami. Chyba przydałby się im łyczek Nervosolu.
Dzisiaj życzę szczęścia Wasylowi, niech strzeli bramkę i wywiezie jakieś punkty.
It doesn't matter mnie uprzedził.
: 18 września 2012, 14:50
autor: pumex
Oj, wieje od Milanistów hipokrytami, oj wieje.
Vimes pisze:ale tam aktualnie panuje zalew żółci, bo Juventus dostał trzy karne w Serie A
Ogólnie jak przeglądam włoskie strony i fora, to ostatnio często pojawia się tam określenie "anti-Juve". Niby to o jakimś bliżej niezdefiniowanym ruchu, ale ponoć naprawdę w Italii Milaniści, Romaniści i Interiści plują jadem w kierunku Juve jak nigdy, a przypomnę tylko, że pod koniec tygodnia arcyważna rozprawa Conte. Ale o tym już w innym temacie
: 18 września 2012, 14:57
autor: Simi
pumex pisze:Oj, wieje od Milanistów hipokrytami, oj wieje.
Vimes pisze:ale tam aktualnie panuje zalew żółci, bo Juventus dostał trzy karne w Serie A
Ogólnie jak przeglądam włoskie strony i fora, to ostatnio często pojawia się tam określenie "anti-Juve". Niby to o jakimś bliżej niezdefiniowanym ruchu, ale ponoć naprawdę w Italii Milaniści, Romaniści i Interiści plują jadem w kierunku Juve jak nigdy, a przypomnę tylko, że pod koniec tygodnia arcyważna rozprawa Conte. Ale o tym już w innym temacie
A co najlepsze.. to wszystko spowodowane jest tym że jesteśmy niepokonani i najlepsi. Boli.. ojj boli. Do tego pakietu AntiJuve dodałbym jeszcze śmieciarzy.
: 18 września 2012, 15:15
autor: szczypek
Milaniści, oni tak szybko zapominają... O
tym czy o
tamtym.
Jeśli chodzi o karne Juventusu w tym sezonie, to pierwszego być nie powinno, bo był spalony (ale nie mieliśmy z tego powodu jakichś korzyści). Można się przyczepić do czerwonej karki dla bramkarza Udinese. To tyle. Ja nie wiem co ten Włoch w niedzielę w nSport miał sraczkę o tego naszego karnego w meczu z Genoa. Na powtórkach widać, że faul był ewidentny.