Póki co zmiany mamy dopiero na papierze, więc niech boisko je zweryfikuje, ale czuję w moczu, że to będzie sezon pełny zwrotów akcji i skończyła się hegemonia Juve we Włoszech.
Allegriemu trafiło się jak ślepej kurze ziarno, a sprowadzanie go to plucie w twarz kibicom, którzy są wizytówką tego zespołu. Antek miał swoje zagrania, ale to był urodzony lider, przywódca, który nigdy nie owijał w bawełne i jak mierzył to zawsze najwyżej...nie zawsze mu wychodziło, ale jak czytam słowa Maxa, że celuje w najlepszą 8 w Europie...
Ja jestem ciekawy jak będzie wyglądać praca tego trenera z piłkarzami. Conte okiełznał Teveza, Pogba, Barzagli, Bonnucci przy nim się niesamowicie rozwinęli. A teraz? Boję się myśleć aż tak dlaeko....
Ja cię proszę Max tylko o jedno: Nie spiernicz tego, co zbudował Conte, bo cudów się po Tobie nie spodziewam. Ale gdy potwierdzą się obawy naszych płaczków (włącznie ze mną), mam nadzieję, ze oprócz Maxa wyleci również ten, kto wymyślił go na to stanowisko. Bo nie wyobrażam sobie sytuacji, w której w przeciągu zaledwie kilkunastu godzin, kilkoma decyzjami zawalimy wszystko, na co pracowaliśmy ostatnie trzy lata...
Czytałem na głównej, że Max dobrał już sobie asystenta, w postaci Landucciegoo. Czyli rozumiem, że wraz z Conte polecieli Carrera i Alessio?
Co prawda Conte też przed Juventusem był nikim, coś tam wygrał z ogórkami, ale bez większych fajerwerków w CV przychodził do nas..
Max ugrał coś tam z Sassuolo, Scudetto z Milanem, ale pytanie, czy to był Milan jego, czy jego poprzednika...
Tylko że różnica między Conte a Allegrim jest taka, że jeden ma JAJA a drugi
jajeczka i nie chcę powtarzać tych słów w październiku, kiedy będziemy na szybko kontraktować kolejnego ogórka na to stanowisko.