Dobrze akurat takie pompowanie balonika podsumował Ronaldo stwierdzając, że pokora tak, ale wraz z wiarą w zwycięstwo. Jestem tego samego zdania. Mamy ogromną możliwość wyjścia z tego pojedynku zwycięsko. Real to piekielnie mocny zespół, z zawodnikami ze światowej czołówki, dobrze poukładany, z świetnym trenerem, ale dokładnie to samo można powiedzieć o nas. Nie brakuje nam gwiazd, zawodników, którzy w pojedynkę potrafią odwrócić losy spotkania, nawet tak ważnego jak finał LM. To jest starcie na najwyższym poziomie, tutaj nie ma faworyta, nie ma zespołu słabszego i nie ma wad któregokolwiek z zespołu, które w sposób jednoznaczny pozwalałyby przesądzać o wyniku spotkania. W ostatnich latach było kilka finałów, w których faworyt był wyraźny. W tym roku ogromną przesadą byłoby wskazywanie takiego.
To będzie starcie tytanów, pojedynek mistrzów, truskawka na torcie. Wspaniały posiłek dla łasuchów piłki nożnej. Nie ma co ukrywać, że każdy kibic Juventusu i Realu marzy tak samo mocno o tym trofeum.
Ba! Jestem święcie przekonany, że albo w tym albo w przyszłym roku dojdzie do historycznej sytuacji, pierwszej obrony Ligi Mistrzów. Pytanie, która drużyna tego dokona.
Nie byliśmy faworytem LM przed rozpoczęcie sezonu, mimo to zwycięstwo było celem zarówno piłkarzy jak i zarządu. Po to przeprowadziliśmy transfer Pjanicia i Higuaina, po to Allegri ustawił tak treningi, by forma przyszła na mityczną wiosnę, po to szukaliśmy złotego środka taktycznego.
Ten zespół jest stworzony po to by tą Ligę Mistrzów wygrać, czy się uda to inne pytanie, ale taki był cel.
Jeżeli chodzi o analizę taktyczną, według mnie to będzie mecz skierowany na ataki skrzydłami, zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Wbrew pozorom, według mnie jeśli wyjdziemy Barzagli - Alves oraz Sandro - Mandzukic mamy tutaj przewagę. To będzie teren w którym Real nie tylko może, ale będzie musiał się odsłonić, a szybkość zarówno Alvesa jak i Sandro asekurowanych przez Barzagliego i Mandzukicia może być zabójcza. W żadnym z wariantów Real nie będzie miał na skrzydłach w obronie takiego komfortu jak my, Ronaldo nie broni, ani Isco ani Bale także w defensywie nie są orłami. Dodatkowo wyjście dwójką Alves-Barzagli daje nam jeszcze jedną możliwość, zagęszczenie środka boiska, więc obojętnie od tego czy Real zacznie atakować środkiem czy skrzydłami w ciągu chwili możemy zmienić swoje ustawienie. Dodatkowo Juventus odpierając ataki ze środka czuje się jak ryba w wodzie, to jest woda na młyn zarówno w defensywie jak i obronie. Odebranie piłki w takim wariancie będzie kończyć się szybkim atakiem po odsłoniętym skrzydle lub prostopadłym zagraniem do Higuaina. Jeszcze warto zwrócić uwagę na jedną rzecz, ani Ramos ani Varane fizycznie nie dadzą rady Higuinowi, nie przepchają go ani nie zatrzymają. Nawet Casemiro będzie tutaj bezradny. Dybala może za to robić różnicę szybkościowo, tutaj też widzę nasz ofensywny atut.
To będzie wspaniały mecz
