Strona 21 z 27

: 27 stycznia 2013, 14:10
autor: Winner
pumex pisze:Kolego, mecz nie trwa tylko w momencie, gdy sędzie zastanawia się nad podyktowaniem karnego. Spotkanie trwa ponad 90 minut, a my przez połowę tego czasu nie robiliśmy nic, żeby rozstrzygnąć starcie na naszą korzyść.

szczypek, ja po prostu wyznaję zasadę, że drużyna nie ma prawa narzekać na brak szczęścia, na sędziów, na pogodę, na piątek 13-go, dopóki nie da z siebie 100% w całości meczu. Wczoraj nie dali.
To że nie wygraliśmy i że graliśmy nie najlepiej to nie oznacza że nie starali się na 100%. Nie zawsze można zagrać wielki mecz, z Szachatarem u siebie zagraliśmy słabo ale drużyna na pewno się starała. Co do karnego to gdyby naszym nie zależało i się nie przykładali to by tak mocno nie protestowali. I trzeba rozgraniczyć to że sfrajerzyliśmy i nie wygraliśmy od tego że sędzia poleciał w kulki, jedno nie wpływa na drugie.

: 27 stycznia 2013, 14:18
autor: LordJuve
szczypek pisze:Widzę, że kretuje nam się takie forumowe trio - zahor, LordJuve i pumex vs reszta użytkowników, którzy albo hejtują nie to co trzeba, albo widzą coś czego nie ma, albo nie rozumieją, że tak nie wolno, albo są głupi w ogóle.

Dobry mecz, ale pogrzebaliśmy trzy punkty.
Syndrom grupowego myślenia, drogi Szczypku, i w szystko jasne...;)
Winner pisze: I trzeba rozgraniczyć to że sfrajerzyliśmy i nie wygraliśmy od tego że sędzia poleciał w kulki, jedno nie wpływa na drugie.
Nie zaczynamy zdania od "i"...pani w szkole nie uczyła? ;P

Oczywiście, że jedno wpływa na drugie: jestem pewien, że gdyby sędzia podyktował wtedy 11 to byśmy wygrali. :prochno: Co więcej cała dyskusja po meczu potoczyłaby się zupełnie innym torem.
Więc jak nie wpływa?

: 27 stycznia 2013, 14:18
autor: pumex
Winner pisze:To że nie wygraliśmy i że graliśmy nie najlepiej to nie oznacza że nie starali się na 100%.
Nie, nie, nie, nie :stop: Nie. Potrafimy chyba wyłapać różnicę w podejściu do meczu np z Udinese, gdzie gdyby nie Pogba byłoby 0:0 do przerwy, ale tam nasi walczyli, biegali, po prostu chcieli. Wczoraj... jeśli tak wygląda zaangażowanie, i "chcenie".. to na przepraszam bardzo :roll:
Winner pisze:I trzeba rozgraniczyć to że sfrajerzyliśmy i nie wygraliśmy od tego że sędzia poleciał w kulki, jedno nie wpływa na drugie.
Jasna sprawa. Sam do chwili obecnej jest oburzony decyzją sędziego, co nie zmienia faktu, że spotkanie było do wygrania.

: 27 stycznia 2013, 14:22
autor: Kogut W.
Niestety, po raz kolejny tracimy bramkę przez De Ceglie. Prawie zawsze, gdy ten człowiek jest na boisku, po jego błędzie tracimy gola. Dobrze, że nie gra zbyt dużo. Ostatnio z Lazio też on zawinił. Na początku sezonu po jego błędach, np. ze Sieną lub Bologną, mieliśmy nerwówki, ale udawało się wycisnąć te 2-1. Obecnie jesteśmy w słabszej dyspozycji i zarówno z Lazio, jak i teraz z Genoą, niestety skończyło się remisami.
Na sędziego nie będę psioczył, kilka razy nam w tym sezonie pomagali, teraz zaszkodzili. Trudno, graliśmy piach i tyle.

Styczeń pokazuje ile tracimy bez Giorgio i Kwadwo. Z Sampdorią obie bramki po lewej stronie, z Parmą również, wczoraj także.

: 27 stycznia 2013, 14:31
autor: daroo89
pumex pisze:
Winner pisze:To że nie wygraliśmy i że graliśmy nie najlepiej to nie oznacza że nie starali się na 100%.
Nie, nie, nie, nie :stop: Nie. Potrafimy chyba wyłapać różnicę w podejściu do meczu np z Udinese, gdzie gdyby nie Pogba byłoby 0:0 do przerwy, ale tam nasi walczyli, biegali, po prostu chcieli. Wczoraj... jeśli tak wygląda zaangażowanie, i "chcenie".. to na przepraszam bardzo :roll:
Pumex pełna zgoda. Ja mam dziwne przeczucie, że po wczorajszym meczu na Lazio wyjdziemy pełni sportowej złości, będziemy gryźć trawę i wygramy ten dwumecz. Natomiast z Chievo zobaczymy podobną nędzę do wczorajszej. Tak to co raz częściej z Juve bywa, że póki coś nie podrażni ich ambicji to grają co najwyżej na pół gwizdka. Conte powinien reagować. W końcówce zeszłego sezonu, gdy byliśmy liderem wstrząsnął zespołem podczas tej pamiętnej, treningowej przemowy, a teraz wygląda na czlowieka zadowolonego z naszych ostatnich poczynań...

: 27 stycznia 2013, 14:32
autor: szczypek
pumex pisze:szczypek, ja po prostu wyznaję zasadę, że drużyna nie ma prawa narzekać na brak szczęścia, na sędziów, na pogodę, na piątek 13-go, dopóki nie da z siebie 100% w całości meczu. Wczoraj nie dali.
I Ty oczywiście wiesz kiedy drużyna daje z siebie 100% a kiedy nie. Jest coś takiego jak dyspozycja, forma, nie zawsze to działa jak powinno, nie zawsze MOŻE tak działać, chociaż to pewnie spore zaskoczenie. Drużyna zagrała jak zagrała, stworzyliśmy kilka naprawdę dogodnych sytuacji, przy wykończeniu których czegoś zwyczajnie zabrakło. W końcówce powinniśmy dostać karnego. Przecież to nie trzeba być geniuszem, żeby powiedzieć, że gdybyśmy zagrali lepiej i strzelili wcześniej więcej goli to nie musielibyśmy rozmawiać o karnym, ale tak się nie stało i była sytuacja z karnym, w której zawinił tylko i wyłącznie sędzia.

: 27 stycznia 2013, 14:41
autor: LordJuve
szczypek pisze:Przecież to nie trzeba być geniuszem, żeby powiedzieć, że gdybyśmy zagrali lepiej i strzelili wcześniej więcej goli to nie musielibyśmy rozmawiać o karnym, ale tak się nie stało i była sytuacja z karnym, w której zawinił tylko i wyłącznie sędzia.
Dobra, pogdybajmy sobie jeszcze trochę, gwoli ścisłości, dopowiedzmy, że: gdyby sędzia zagwizdał po ręce Vucinica to Genoa także dostałaby karnego i być może wykorzystałaby go. W rezultacje spotkanie mogłoby się zupełnie inaczej skończyć...:lol:

No i co Ci to daje, to pisanie alternatywnej historii? Człowieku, patrz w przyszłość, na kolejny mecz...mam nadzieję, że Conte i reszta nie będą tak się rozwodzić nad wczorajszym meczem...

: 27 stycznia 2013, 14:47
autor: SKAr7
pumex pisze: Wczoraj... jeśli tak wygląda zaangażowanie, i "chcenie".. to na przepraszam bardzo :roll:
Mam nieodparte wrażenie, że mylisz zaangażowanie i "chcenie" z tym, czy przeciwnik nam podpasował taktycznie, czy nie. Z Udine gra wyglądała dokładnie tak samo jak wczoraj, do Wondergola Pogby. A że zapamiętałeś ten mecz, jako łatwy, przyjemny i z zaangażowaniem, to wydaje mi się, jest kwestią tego jak bardzo się potem Udine otworzyło.

: 27 stycznia 2013, 14:55
autor: Winner
SKAr7 pisze:
pumex pisze: Wczoraj... jeśli tak wygląda zaangażowanie, i "chcenie".. to na przepraszam bardzo :roll:
Mam nieodparte wrażenie, że mylisz zaangażowanie i "chcenie" z tym, czy przeciwnik nam podpasował taktycznie, czy nie. Z Udine gra wyglądała dokładnie tak samo jak wczoraj, do Wondergola Pogby. A że zapamiętałeś ten mecz, jako łatwy, przyjemny i z zaangażowaniem, to wydaje mi się, jest kwestią tego jak bardzo się potem Udine otworzyło.
Mam podobne odczucia, graliśmy może ciut lepiej (więcej sytuacji bramkowych) i gdyby nie cudowny gol Pogby to byłaby podobna męczarnia, a na pewno nie 4-0.

: 27 stycznia 2013, 15:04
autor: dawid1897
Co tu się kłócić, gramy od początku roku słabo. Z Udinese kto oglądał mecz ten wie, że wygraliśmy go w tak pokaźny sposób przez geniusz Pogby. Też waliliśmy głową w mur jak miało to miejsce wczoraj, dwa gole Pogby z niczego ustawiły mecz, później już Udinese siadło, grało bardziej otwartą piłkę i dostali jeszcze dwa. Niech Conte zacznie coś zmieniać, bo tylko zmiany mogą nam pomóc wyjść z kryzysu. Jak nie będzie nic zmieniał tylko czekał aż samo się wszystko naprawi to skończy jak Ferrara.

Cholera wie czy piłka minęła by Granqvista czy odbiła mu się od czoła i poleciała za boisko, można by to różnie interpretować. Sędzia widząc, że za Granqvistem był Vucinic to puścił grę, bo zagrożenia bramki nie było i ja go rozumiem :lol:

: 27 stycznia 2013, 15:28
autor: Adrian27th
dawid91 pisze: Cholera wie czy piłka minęła by Granqvista czy odbiła mu się od czoła i poleciała za boisko, można by to różnie interpretować. Sędzia widząc, że za Granqvistem był Vucinic to puścił grę, bo zagrożenia bramki nie było i ja go rozumiem :lol:
Czyli teraz kazdy obronca ma prawo interweniowac reka gdy nie ma zagrozenia?

: 27 stycznia 2013, 15:29
autor: szczypek
LordJuve pisze:No i co Ci to daje, to pisanie alternatywnej historii? Człowieku, patrz w przyszłość, na kolejny mecz...
Napisałeś w tym temacie mnóstwo postów próbując przekonywać ludzi do swoich racji biorąc na widelec ten wczorajszy mecz, człowieku, po co Ci to? Patrz w przyszłość.

Dobry mecz Barzagliego. To standard.

: 27 stycznia 2013, 15:32
autor: pumex
szczypek pisze:I Ty oczywiście wiesz kiedy drużyna daje z siebie 100% a kiedy nie. Jest coś takiego jak dyspozycja, forma, nie zawsze to działa jak powinno, nie zawsze MOŻE tak działać, chociaż to pewnie spore zaskoczenie.
Szczypku, ja szczerze wierzę, że Ty oglądasz mecze jak Bóg przykazał, w telewizji (ew. przez neta), a nie w miesięczniku "Dekorator Wnętrz", więc na pewno widziałeś różnicę w podejściu do pierwszej i drugiej połowy. Tak się składa, że obie były rozegrane jednego dnia, z tym samym rywalem. Z pierwszej byliśmy w lesie na grzybach, w drugiej walczyliśmy na boisku o 3pkt. Trudno, aby w ciągu 15 minut przerwy zmieniła się dyspozycja dnia, czy co poniektórym powróciła forma. Tak więc od czego, jeśli nie od podejścia wynikał syf w pierwszej odsłonie? Najpierw Genoa nasz rozpracowała, by później zapomnieć co i jak? Proszę Cię...
SKAr7 pisze:Mam nieodparte wrażenie, że mylisz zaangażowanie i "chcenie" z tym, czy przeciwnik nam podpasował taktycznie, czy nie.
W zasadzie odpowiedź jest w moich słowach skierowanych do Szczypka. Hello, wczoraj obie połowy zagraliśmy z tym samym przeciwnikiem. Obie skrajnie różne.

: 27 stycznia 2013, 15:35
autor: booyak
szczypek pisze:I Ty oczywiście wiesz kiedy drużyna daje z siebie 100% a kiedy nie.
Zgodzimy się chyba oboje że gdyby drużyna taka jaką mamy dawała w 90% tego na co ich stać cieszylibyśmy się ogromnej przewagi punktowej po styczniowych meczach. A tak mamy jałowe dyskusje nad rolą sędziego we wczorajszym meczu i nad słabą formą drużyny. Skoro z 4 meczy rozegranych w tym roku tylko jeden udało się wygrać również zgodzimy się że coś jest nie tak. Lepiej więc wziąć się do pracy, analizować gdzie błędy i pokazać jaja w niedalekiej przyszłości aniżeli płakać nad tam jacy to nie jesteśmy pokrzywdzeni. Nie trzeba być geniuszem żeby wywnioskować że tacy piłkarze jak Vidal, Marchisio, Vucinic itp nie dają ostatnimi czasy z siebie tych cytowanych 100%.

: 27 stycznia 2013, 15:39
autor: LordJuve
szczypek pisze:
LordJuve pisze:No i co Ci to daje, to pisanie alternatywnej historii? Człowieku, patrz w przyszłość, na kolejny mecz...
Napisałeś w tym temacie mnóstwo postów próbując przekonywać ludzi do swoich racji biorąc na widelec ten wczorajszy mecz, człowieku, po co Ci to? Patrz w przyszłość.
Zauważ, że moje racje były podparte tym co jest...natomiast owi "ludzie" opierali swoje racje na czymś czego nie ma. Nie gwizdnął?! Nie...co za skur...jednak na tym kończy się, moim zdaniem, etap "żalenia" i trzeba zacząć myśleć o tym co jest: o druzynie, (nie)dyspozycji, trenerze, kolejnym spotkaniu itp. itd.

Tak jak pisałem: przepisy są jakie są i jestem pewien, że sędziowie nie raz i nie dwa pokażą "na co ich stać". Nie ma sensu rozwodzić się dłużej nad jednostkowym przypadkiem bo problem leży gdzie indziej (i fala krytyki, hejtu na wczorajszych arbitrów nic w tym przypadku nie zmieni...).