JuvePoland

Wszystko fajnie, jestem zadowolony z tego meczu. Jedynie co to martwi mnie niepewna postawa Leonardo i słaba forma Andrei. Jestem pewien że z Chievo nie zobaczymy Vidala (według mnie skręcił sobie torebkę stawową) a w jego miejsce pojawi się Isla/Giaccherini. Oby następny mecz poprowadził już Conte.. brak mi naszego generała.

Pieknie gralismy, szkoda tych fuksiarskich goli brazola (odbita od Chielliniego czy tam Bonucciego, i strzal typu 'a strzele se, kibice lapcie!'), ale mimo to jestem cholernie dumny, weszlismy na stadion obecnego mistrza europy, i pokazalismy jaja, tak ze jutro bedzie sie o tym pisalo, zamiast wymeczonej wygranej barcelony czy manchesteru.

Generalnie chcialem wskazac palcem, i pochwalic, wszystkich ktorzy mi dzisiaj zaimponowali, ale chyba tylko na Bonuccim sie dzisiaj zawiodlem. Giovinco generalnie nie pokazal za wiele, chcial bardzo zablysnac z mocnym rywalem, ale ostatecznie skupial na sobie obroncow. Vidal niczym Davids, Asamoah kiwal rowno, Marchisio swiet-... koniec. Bo bedzie o kazdym pokoleji.

No, ale jest jeszcze jedna sprawa o ktorej MUSZE wspomniec.

Jakby to ten...

oh mamma mamma mamma, oh mamma mamma mamma
sai perche innamorato son.... ho visto Quagliarella ho visto Quagliarella
we mamma di nuovo e' andato in gol
FABIO 'ETA-BETA' QUAGLIARELLA!!!! <3


A nie mowilem?

MishaAveJuve pisze:Oto chodzi kupowaliśmu Giovinco za to jak grał, ale on grał po lewej stronie i poźniej schodził do środka, tak też powinien i u nas grac bez sensu go wystawiac jako wysuniętego.

Naprawdę chłopak ma talent i możliwości stac się mega piłkarzem, ale po pierwsze niech gra tam gdzie to wychodzi mu najlepiej!

Niestety, nie da rady. Skrzydłami nie gramy, więc bok boiska odpada. A w ataku głębiej gra Vucinić, bo daje więcej w konstrukcji. Sytuacja patowa.

Simi torebkę stawową? Nie znam się na tych wszystkich fikuśnych czynnościach sztabu, ale przy samym skręceniu kostki jest sporo bólu i trzeba mrozić... a przy torebce stawowej to nie wiem czy dałby ktoś radę rozegrac jeszcze 50-60 minut. Do tego na koniec nie utykał... rozumiem endorfiny i te sprawy, ale myślę, że to po prostu skręcenie

Szikit pisze:Simi torebkę stawową? Nie znam się na tych wszystkich fikuśnych czynnościach sztabu, ale przy samym skręceniu kostki jest sporo bólu i trzeba mrozić... a przy torebce stawowej to nie wiem czy dałby ktoś radę rozegrac jeszcze 50-60 minut. Do tego na koniec nie utykał... rozumiem endorfiny i te sprawy, ale myślę, że to po prostu skręcenie

Zazwyczaj gdy skręcałem torebkę stawową podczas meczy to działo się to w identycznej sytuacji co u Vidala . Oby to było lekkie skręcenie . Zauważ że sztab usztywnił Arturo właśnie tą kostkę..

ewerthon pisze:Doskonale pamiętam Juventus Capello, skład naszpikowany wielkimi gwiazdami światowego futbolu, mistrzowie świata i europy, do tego mocna ławka rezerwowych, której atak wyglądał lepiej niż nasza dzisiejsza podstawa...

Oj, prócz ataku to w sumie ta ława za Capello bez szału była No ale nic. Faktycznie, strasznie toporna była tamta drużyna.

1. Mafia z FIGC zrobi dym i będzie rządać billingów od P.
2. Przy poprzeczce Eta-bety rozwaliłem roletę w oknie i jutro muszę naprawiać roletę ;_;
3. Isla zadebiutował ^^
4. Pirlo znowu słabo. Tutaj miał plastra bez przerwy, no ale żeby ani razu nie urwać ani jednego dobrego podania? Coś nie tak.
4. Oscar kozak druga bramka. Kozak.

Wy tu rozkminy robicie niczym dr Quinn a Arturo sam powiedział, że powinien być dostępny na mecz z Chievo, ale wszystko zależy od trenera.

http://football-italia.net/25229/vidal-hails-juve-heart

filippo pisze:Ja myśle, że ta transmisja zrodziła kilka nowych nicków dla naszych zawodników:

Lajtsztajner - szpakowskiemu pomysliło się Licht z Light w sumie znaczy to samo

Vinczinicz - Jak Vinci

Narcisio -

No i genialna znajomosc Ulatowskiego języka włoskiego:

"Tutti minutti - 2 minuty doliczone" :rotfl:

Engel: "Dla mnie najlepszym piłkarzem Juventusu był Marcysio".

Simi pisze:Zazwyczaj gdy skręcałem torebkę stawową podczas meczy to działo się to w identycznej sytuacji co u Vidala . Oby to było lekkie skręcenie . Zauważ że sztab usztywnił Arturo właśnie tą kostkę..

meczów* meczy to koza i nie to żebym się jakkolwiek rewanżował za wlepione żółtko :twisted: Oby nie wypadł na długo,z Chievo jak najbardziej przyda mu się dzień wolnego..

wojti-s pisze:Kolejny bezbarwny mecz Pirlo z groźnymi stratami. Wydaje mi się, że na Chievo będzie sporo zmian, bo mecz już w sobotę (sic! czemu nie w niedzielę ?!). Obstawiałbym, że zobaczymy w środku pola Pogbe i Marrone. Na prawej za słabego ostatnio Caceresa pewnie wejdzie ofensywniej usposobiony Isla, a na lewej zagra cegła. W ataku jestem niemal pewien, że wyjdzie Fabio. Pytanie, czy towarzyszył mu będzie przez pierwsze 45 minut Seba, czy od razu będzie to Alessandro Ama...yyy Matri

Watpie żeby Conte aż tak poszalał ze zmianami,choć z drugiej strony to na Chievo powinno tak być... ale chyba zastąpi tylko Vidala Pogbą/Marrone/Giakiem i może ten Isla z Quagiem w pierwszym też.Quag po tym co pokazał przez ten czas to widać,ze miał swój dzień akurat,albo może....odzyskał formę? Po jednym świetnym wystepie ciężko to stwierdzić...przed tym jego golem dosłownie z minutę,dwie przed bramką irytował mnie kiepskim pressingiem,naprawdę znikomą agresywnością,szybkością w ganianiu za piłką.Jakby ten jego rogalik w poprzeczkę wpadł to przebiłby błyskiem geniuszu i urodą bramki tego oscara.. ale i tak wyszło wszystko fajnie,ale tak naprawdę to chyba jednak my byliśmy bliżsi wygranej.....

Ivory pisze:

Engel: "Dla mnie najlepszym piłkarzem Juventusu był Marcysio".

A mnie Ulatowski dzisiaj rozbawił, mówiąc fake-truzim, że Juventus ma czterech równych napastników i nie zapominajmy, że jeszcze Bendtnera.

Na razie w tym sezonie: Quag>Matri. Mam takie poczucie.

stary,w tym samym czasie co w swej arcy-fachowej analyzie Engel rzekł Marcysio to powiedział rówi eż,że FaQ to "ważny zawodnik Juventusu"
Matri był w lepszej formie w pre-seasonie a Quag choć błysnął pięknie teraz to jak na razie ten jeden jedyny raz...

Engel: "Dla mnie najlepszym piłkarzem Juventusu był Marcysio".

A mnie Ulatowski dzisiaj rozbawił, mówiąc fake-truzim, że Juventus ma czterech równych napastników i nie zapominajmy, że jeszcze Bendtnera.

Na razie w tym sezonie: Quag>Matri. Mam takie poczucie.

Simi pisze: Zazwyczaj gdy skręcałem torebkę stawową podczas meczy to działo się to w identycznej sytuacji co u Vidala . Oby to było lekkie skręcenie . Zauważ że sztab usztywnił Arturo właśnie tą kostkę..

Skoro skręcałeś torebkę stawową kilka razy to myślę, że tylko pierwszy raz był po poważnej sytuacji Zazwyczaj kolejne skręcenia zdarzają się w sytuacjach błachych (chyba, że trafiłeś na naprawdę dobrych lekarzy no i masz sporo szczęścia ). W przypadku skręcenia też chyba przyda się usztywnienie, bo kostka nieźle może opuchnąć, a kolejne urazy w tę nogę mogą spowodować większe kontuzje
No ale Zawiadowianin chyba rozwiał nasze wątpliwości... oby miał rację

Ulatowski mówiąc, że gra ze sobą Giovinco i Vucinica jest znana w całych Włoszech też "delikatnie" przesadził

Pirlo i Giovinco słabo, do reszty nie można się przyczepić. Widać, że LM to wyższy level i nie ma łatwo a i tak daliśmy radę. Przed meczem liczyłem na zwycięstwo, no ale jak się traci TAKIE bramki to nie ma prawa narzekać na grę obrony. Zagraliśmy dobry - w kilku momentach bardzo dobry mecz i teraz trzeba zgarnąć koniecznie 3 pkt z Szachtarem, co będzie kluczem do gry w 1/8 finału.

stahoo pisze:Chłopaki, sugerujecie zmiane taktyki, zeby Giovinco 'mógł schodzic do środka z lewej strony"?

433 też można czasem pyknąć, ale generalnie chodzi o brak tego wysuniętego napastnika. Zresztą sam przyznasz, że to trochę dziwnie wygląda, jak gość, który chyba nawet nie ma 165 cm wzrostu gra najbardziej wysuniętego zawodnika .

Wyszlo jak mialo wyjsc. 2-2 na inauguracje z trudnym przeciwnikiem. Nastepny mecz o 3 pkty i po komplecie z farmerami mamy awans zapewniony.

Zagralismy obsrani w pierwszej polowie, zaplacilismy frycowe. W drugiej polowie lepiej wygladalo choc Giovnco szalu nie zrobil. Najlepiej dla mnie Awesomoah i Vucinic. Szkoda, ze znowu Bonu zamieszany w utrate bramki.