Niestety, dzisiaj nie wyszło - bywa. Jak widać Juventusowi potrzeba było kolejnej lekcji pokory. Podobnie jak niektórym forumowym znawcom, którzy jak Dariusz, czekali już w wannie z najdroższym szampanem.
Remis niczego jeszcze nie przekreśla. Nie raz zdarzyło się, że drużyny wychodziły z większej kupy. Trzeba liczyć na siebie, a jeśli Milan pomoże tracąc punkty, grzecznie podziękować.
FORZA JUVE !!!
Netiux pisze:Ochłońmy i spójrzmy obiektywnie na tą całą sytuację z Gigim.
Obiektywnie. Taką grę bramkarzy (krótkie podania do obrońców) wymyślił Conte. Gigi praktycznie cały sezon stosował się do tych zaleceń co wielokrotnie pozwalało rozciągnąć szeregi rywala i wyprowadzać groźną akcję.
W meczu z Lecce Buffon robił dokładnie to samo, co w każdym innym. Błąd przyszedł w jednym z najgorszych momentów sezonu, ale i tak powinniśmy być szczęśliwi, że z tak odpowiedzialnego i trudnego zadania, Gigi wywiązywał się do tej pory wzorowo.
Netiux pisze:Ale nie w takiej sytuacji. Po co nam była groźna akcja? Trzeba było utrzymać wynik. Zwłaszcza że Lecce napierało.
Z tego co czytałem, to większość ma pretensje, że właśnie nie podwyższyliśmy na 2-0.
Panowie, to nie była 5 min. doliczonego czasu gry w finale LM, żeby kopać piłkę na oślep w trybuny. Nikt nawet nie śnił, że zagranie, które nasz bramkarz stosuje
rutynowo w trakcie całego sezonu, dzisiaj mu raz nie wyjdzie. Nie można rozpatrywać tego w kategoriach, ten 1 raz na 10 tyś. powinien wybić, bo mogło się skończyć tak jak się skończyło.
Z resztą wasz osąd co do tej sytuacji jest trochę wybiórczy. Ja idąc waszym tokiem myślenia, doszedłem do wniosku, że w tym momencie powinienem jechać po Barzaglim (?), który do Buffona piłkę
zagrał :!:: "no bo przecież końcówka i jakim trzeba być ... żeby zagrywać piłkę do bramkarza", "czemu ten ... nie wybił tego w trybuny, "przecież mógł zrobić z piłką wszystko, a zagrał do tyłu" itd. :doh:
Fucha bramkarza już to do siebie ma, że gdy popełnia błąd indywidualny, to przeważnie kończy się to stratą gola: czy to próba łapania zamiast piąstkowania (bądź na odwrót), złe sparowanie piłki, niedokładne przyjęcie czy wybicie itp.