: 08 lutego 2012, 23:56
No cóż, wielka radość. Może to nie był mecz ligowy, ale ambicja zabrania nam tego trofeum w tym roku odpuścić. Teraz już jest zdecydowanie z górki. Pokonanie w dzisiejszym meczu Mediolańczyków zmusza ich do co najmniej wyniku 2-0 w rewanżu. Sami kibice Milanu zapewne juz skreślili swoją drużynę po dzisiejszym spotkaniu, bo powiedzmy sobie szczerze, że wygranie z różnicą dwóch bramek na naszym stadionie będzie bardzo, ale to baaaardzo trudnym zadaniem. Choć wiadomo, że nie jest to nierealne
Rywal dziś nie stworzył dla nas sporego zagrożenia. Gra toczyła się przede wszystkim w środku pola, gdzie częściej posiadaliśmy piłkę.
Pirlo robił swoją robotę, nie tracił piłek.
Giaccherini sprawiał wrażenie tego najbardziej kreatywnego, wszędzie biegał, ładnie balansował ciałem, dużo ciekawych piłek, które otwierały akcję.
Padoin nie pokazał zbyt wiele, raczej pełnił rolę Vidala - bardziej defensywną. Zdecydowanie bardziej na plus niż minus.
Po tych paru meczach można już dobitnie stwierdzić, że Estigarribia nie umie strzelać! Wykończenie sytuacji jest u niego co najwyżej-marne. Dziś wydawało mi się, że grał poniżej swego poziomu. Jego dośrodkowania są zwykle dobre, często wygrywa w pojedynku biegowym. W tym meczu nie wykorzystał swoich atutów.
Po drugiej stronie Caceres, który według mnie jeszcze nie wpasował się idealnie w taktykę(ale spokojnie ma czas na ogranięcie), choć i tak sprawiał dziś dużo lepsze wrażenie niż ESkismos. Czasem nie wiedział czy grać bardziej ofensywnie, czy też defensywnie. Taka charakterystyka tej pozycji, w której Conte wstawia obrońców/graczy ogarniających w defensywie, lecz potrafiący zarazem stworzyć coś z przodu. Mimo iż Martin czasem nie zrobił tego co zrobiłby Lichy na pewno należy mu się pozytywna ocena przynajmniej za wszystkie nasze bramencje.
No i właśnie, co by było gdyby... nasz debiutant nie znalazł się tak blisko bramki. Takie wykończenie Boriello podsumowuje cały mecz napastnika. Jeszcze to ciągłe szukanie faulu w polu karnym :roll:
Przed meczem liczyłem dziś na gol Alexa i chyba on też, bo jak każdy zauważył - zbyt egoistycznie. Jego występ nie można zaliczać do udanych. Zbyt wolny, przez co często traci piłkę. Brakowało jego eleganckich podań.
Dobrze, że coach zdecydował się zmienić oboje, choć na początku miałem stracha jak zdjął na początku Alexa i wpuścił Fabio, bo dziś Del Piero > Boriello, a duet Quagliarelli z Marco nie zapowiadał się ciekawie bez wpuszczonego gracza kreującego jakim jest Vucinić. Wprowadzona dwójka prezentowała się dużo lepiej, szczególnie Mirko.
Obrona zagrała solidnie. Prof. Andrea blokował wszystko, wślizgi czyściutkie, a Chiellini z Bonuccim również zasłużyli na pochwałę 8)
Puchar w naszym zasięgu :!: Po wyeliminowaniu Milanu czeka nas najpewniej finał z Napoli
Rywal dziś nie stworzył dla nas sporego zagrożenia. Gra toczyła się przede wszystkim w środku pola, gdzie częściej posiadaliśmy piłkę.
Pirlo robił swoją robotę, nie tracił piłek.
Giaccherini sprawiał wrażenie tego najbardziej kreatywnego, wszędzie biegał, ładnie balansował ciałem, dużo ciekawych piłek, które otwierały akcję.
Padoin nie pokazał zbyt wiele, raczej pełnił rolę Vidala - bardziej defensywną. Zdecydowanie bardziej na plus niż minus.
Po tych paru meczach można już dobitnie stwierdzić, że Estigarribia nie umie strzelać! Wykończenie sytuacji jest u niego co najwyżej-marne. Dziś wydawało mi się, że grał poniżej swego poziomu. Jego dośrodkowania są zwykle dobre, często wygrywa w pojedynku biegowym. W tym meczu nie wykorzystał swoich atutów.
Po drugiej stronie Caceres, który według mnie jeszcze nie wpasował się idealnie w taktykę(ale spokojnie ma czas na ogranięcie), choć i tak sprawiał dziś dużo lepsze wrażenie niż ESkismos. Czasem nie wiedział czy grać bardziej ofensywnie, czy też defensywnie. Taka charakterystyka tej pozycji, w której Conte wstawia obrońców/graczy ogarniających w defensywie, lecz potrafiący zarazem stworzyć coś z przodu. Mimo iż Martin czasem nie zrobił tego co zrobiłby Lichy na pewno należy mu się pozytywna ocena przynajmniej za wszystkie nasze bramencje.
No i właśnie, co by było gdyby... nasz debiutant nie znalazł się tak blisko bramki. Takie wykończenie Boriello podsumowuje cały mecz napastnika. Jeszcze to ciągłe szukanie faulu w polu karnym :roll:
Przed meczem liczyłem dziś na gol Alexa i chyba on też, bo jak każdy zauważył - zbyt egoistycznie. Jego występ nie można zaliczać do udanych. Zbyt wolny, przez co często traci piłkę. Brakowało jego eleganckich podań.
Dobrze, że coach zdecydował się zmienić oboje, choć na początku miałem stracha jak zdjął na początku Alexa i wpuścił Fabio, bo dziś Del Piero > Boriello, a duet Quagliarelli z Marco nie zapowiadał się ciekawie bez wpuszczonego gracza kreującego jakim jest Vucinić. Wprowadzona dwójka prezentowała się dużo lepiej, szczególnie Mirko.
Obrona zagrała solidnie. Prof. Andrea blokował wszystko, wślizgi czyściutkie, a Chiellini z Bonuccim również zasłużyli na pochwałę 8)
Puchar w naszym zasięgu :!: Po wyeliminowaniu Milanu czeka nas najpewniej finał z Napoli
