Pewnie, że to temat subiektywny. Ale to nie znaczy, że nie można dyskutować.
Jeszcze Gregson-Williams, Horner, Silvestri, Shore, Williams, Howard. Znam mnóstwo nazwisk ale nie odważyłbym się tworzyć rankingów pt: "najlepsze soundtracki w historii".
Zimmer ostro poleciał w komercję. Kompozytor genialny, ale obniżył loty. Słychać to po najnowszym "Holmesie". Nudny i kopiowany. Ale tak już jest z tymi kompozytorami na szczycie, którzy są mocno przywiązani do swoich starych, wielkich dzieł. I to nie tylko bolączka Zimmera. Kiedy słucham soundtracka Hornera do "Avatara", czuję się jakbym słuchał Troję, czy Bravehearta.
Trzeba czekać na jakiś mocny debiut. Trzymam kciuki za Giacchino.
: 08 marca 2010, 21:36
autor: sisman
Ale to nie znaczy, że nie można dyskutować.
a ktoś napisał, że nie można?
co to nowego Zimmera, to nie słyszałem. Zaraz nadrobię straty. A co do komercji Zimmera, to mam takie same zdanie.
: 08 marca 2010, 23:23
autor: lisciozerca
Javier Navarrete, jeżeli przy muzyce jesteśmy. Twórca soundtracku do "Labiryntu Fauna".
Co do kompozytora soundtracku "Hobbita", prawdopodobnie zostanie nim Navarrete, albo Shore
: 09 marca 2010, 21:13
autor: pan Zambrotta
mateo369 pisze:PS. Właściwie dlaczego Hurt Locker startował do oskarów w tym roku a nie ubiegłym, skoro film jest z września 2008?
Film wyszedł do szerokiej dystrybucji dopiero w 2009 roku, stąd nominacja za rok wydania, a nie wyprodukowania.
Z tego co teraz grają, gorąco polecam THE SOCIAL NETWORK - błyskotliwy film o założycielu facebooka, z humorem, napięciem i niesamowitą fabułą. Kolejny świetny film Davida Finchera (widziałem wszystkie :-D ). Ostatni taki dobry film jaki widziałem w kinie to chyba Bękarty wojny.
Nie polecam za to:
HARRY POTTER - nudny, wydłużony. Uwielbiałem książki (chociaż 7 nie czytałem) ale w filmach już nie ma tej magii. Nawet nie obejrzę zapewne drugiej części bo się domyślam jak to się skończy.
POZWÓL MI WEJŚĆ - niezły - do czasu. Schematyczny i przewidywalny ale ogląda się całkiem nieźle. Mimo wszystko nie polecam.
: 28 listopada 2010, 20:14
autor: Łukasz
Mietson pisze:
POZWÓL MI WEJŚĆ
Pokręcony i nudny - słowem: skandynawski. Nie polecam.
: 28 listopada 2010, 20:15
autor: Pan Mietek
Pokręcony i nudny - słowem: skandynawski. Nie polecam.
Ja akurat mówiłem o wersji Jankesów.
: 28 listopada 2010, 20:20
autor: Łukasz
Mietson pisze:
Ja akurat mówiłem o wersji Jankesów.
A to sorry, nie wiedziałem że zrobiono jakiś remake, oglądałem swego czasu oryginał. I nie był fajny.
: 28 listopada 2010, 20:24
autor: Pan Mietek
A to sorry, nie wiedziałem że zrobiono jakiś remake, oglądałem swego czasu oryginał. I nie był fajny.
A ja właśnie żałuję, że nie mogłem obejrzeć wersji szwedzkiej, bo z reguły tak jest, że jak Amerykanie chcą zrobić swoją wersję jakiegoś skromnego europejskiego filmu to tworzą dzieło trafiające w gust bezmózgich popcornojadów (bo tak im się opłaca). Chociaż "Pozwól mi wejść" wcale nie jest złym filmem.
: 28 listopada 2010, 20:30
autor: Łukasz
Mietson pisze:
A ja właśnie żałuję, że nie mogłem obejrzeć wersji szwedzkiej, bo z reguły tak jest, że jak Amerykanie chcą zrobić swoją wersję jakiegoś skromnego europejskiego filmu to tworzą dzieło trafiające w gust bezmózgich popcornojadów (bo tak im się opłaca). Chociaż "Pozwól mi wejść" wcale nie jest złym filmem.
Ja "krwawych odmóżdżaczy" nie lubię, bo mnie nudzą, tudzież rozśmieszają (infantylne zachowania bohaterów). Pogięte filmy są fajne, ale ten szwedzki, mimo że pogięty, był nudny. Ja nie potrafiłem wejść w ten dziwny "zastygły" klimat.
To tak, jakby do tego:
...dolać trochę krwi
: 05 lutego 2011, 16:26
autor: Antichrist
Jutro właśnie się wybieram na nowe dzieło Camerona, zatytułowane Sanctum i jestem ciekawy, czy ktoś już był i czy warto?
: 05 lutego 2011, 18:10
autor: Alfa i Omega
nazwisko "Cameron" już samo przez się jest oznaką braku jakości.
a takie kręcone na famie to już w ogóle zapowiada niezłego potworka. ja bym tego kijem nie ruszał.
btw, czekam niecierpliwie na nowych Coenów, ostatnio powrócili do świetnej formy.
: 05 lutego 2011, 19:27
autor: minimav
A ja jestem osobiscie ciekaw filmu "Jak zostac krolem". Ciekawa fabula, podobno fajnie zrobiony. Ktos z was moze juz go widzial? Jakie ma spostrzezenia? :>
: 05 lutego 2011, 20:27
autor: meda11
Alfa i Omega pisze:nazwisko "Cameron" już samo przez się jest oznaką braku jakości.
Rozumiem, że Aliens i oba Terminatory to słabe produkcje (nawet w dzisiejszych czasach) ?
EDIT: "Black swan" Darrena choć nie tak zakręcony jak "Requiem for a dream" i "Pi" to jednak ora głowę. Portman naprawdę dała radę, a scena z Milą Kunis jest... :twisted: