: 05 lutego 2005, 22:59
Bez wątpienia po meczu z Palermo można mówić o kryzysie naszej drużyny.Praktycznie od początku sezonu Juventus pod wodzą Capello nie zachwycał stylem gry,ale kibice nie mieli o to większych pretenmsji ponieważ sukcesywnie gromadziliśmy punkty.Prawdziwe załamanie formy przyszło teraz kiedy to najpierw wymęczyliśmy zwycięstwa ze słabymi klubami(Brescia,Atalamta),a ostatnie przegraliśmy po fatalnej grze z przeciętnymi zespołami,czyli z Sambdorią i Palermo.Kiedy wylosowaliśmy Real w Lidze Mistrzów Juventus grał dobrze i wygrywał,zawodzili natomiast Królewscy,przez co nasi kibice nabrali ogromnej pewności w to,że Juve awansuje dalej.Sytuacja jednak diametralnie się zmieniła i to własnie fani Realu mogą być pewni swego,ponieważ Juventus gra bardzo źle i nie zanosi się na poprawe.
. Brawo. Tak trzymać, a może zagramy w Pucharze Uefa w przyszłym sezonie jak będziemy mieli szczęście. Z tego co widziałem to mieliśmy jedną! sytuację do zdobycia gola: po strzale Zlatana. A przepraszam była jeszcze jedna. Rzut wolny z 20 metrów jak Olivera huknął z 10 metrów nad bramką :lol: . Dzięki Buffonowi nie przegraliśmy ze 4:0. Palermo miało świetne okazje, żeby podwyższyć wynik. Z taką grą to Real nas zamiecie. Właśnie wygrywają z Espanyolem 4:0. A my? dostajemy drugi mecz z rzędu z przeciętną drużyną. Teraz widać, że zwycięstwa zBrescią i Atalantą były spowodowane słabą postawą naszych przeciwników, a nie naszą dobrą. Jeżeli w tej drużynie nic się nie zmieni to czarno widzę mecze z Realem i walkę o czołowe miejsca w Serie A. Czas coś z tym zrobić. Ale Capello zwali wszystko na to, że Zlatan źle posznurował buty i Olivera nie zjadł trzech batoników przed meczem. Czy on nie może powiedzieć: mamy kryzys i sprobujemy go opanować?