wErOn pisze:Mam pytanko:
Stabilizatory - co to tak właściwie jest, jakie pełni funkcje, w czym pomaga, w jakim wypadku jest potrzebny, czy umożliwia sprawne funkcjonowanie chorego kolana, czy uzywany jest już PO urazach? Prosze o odpowiedź kogoś doświadczonego

Zaczynając od początku...stabilizator jest to opaska na kolano posiadająca usztywnienia metalowe lub innego typu, uniemożliwiające ruchy kontuzjowanego kolana w nieporządanych kierunkach, najczęściej lewo-prawo. Jest potrzebny w wypadku skręceń kolan i innych powaznych kontuzji tego stawu.
Czy umożliwia sprawne funkcjonowanie chorego kolana !?
Moim zdaniem umożliwia, oczywiście zależy to od tego jak poważna jest kontuzja, aczkolwiek na pewno wspomaga uszkodzone częście stawu i współpracujące z nim elementy.
Czy uzywany jest już PO urazach?
Jest używany po urazach, gdyż bez urazowo stosuje się opaski zwykłe - uciskowe. Dopiero po urazach wewnątrz, stawowych wykorzystuje sie stabilizatory.
Dionizos pisze: Ja osobiscie czuje bol w kolanach od dobrych 5 lat, po kazdej grze w pilke. Ale to chwilowy bol i po krotkim odpoczynku wszystko wraca do normy.
W Twoim przypadku powinny wystarczyć opaki uciskowe, gdyż jak sie domyslam masz poprstu przciążone kolana. A różnica stabilizatorów i opasek jest rzędu kilku ładnych złotych
W każdym razie ile się nie na czytacie na ten temat, jeśli chodzi o kolana, zresztą jak i o inne urazy nie obejdzie się bez wizyty u lekarza, gdyż każdy przypadek jest na swój spoób odosboniony i wymaga oddzielnej obserwacji u lekarza.
Ja osobiście jestem po nadciągnięciu więzadeł bocznych i zerwaniu krzyżowych, wszytstko lewego kolana. Dokonałem wielu badań w tym rezonans magnetyczny i po konsultacji z lekarzem usłyszałem: Wegetacja lub operacja, no i jako że mam niedługo komisję wojskowo zapowiedziano mi kat. D, której wbrew pozorom nie chcę.Ale do czego zmierzam....Fani JUVE kierując się zasadą doceniasz gdy stracisz, chciałbym abyście zadbali o swoje zdrowie i nawet jesli kontuzja wydaje sie być błacha idzce do lekarza. On jako bądź co bądź mądrzejsza osoba od Was zdecyduje co dalej. Jeśli umocni was w przekonaniu, że to nic powaznego to chwała Bogu, ale jeśli nie pocągnie to za sobą odpowiednie środki, które mogą w jak najszybszym czasie powrócić was na areny sportowe.
I jeszcze jedno, nie ważne jak by kontuzja była powazna, nie załamujecie się, pamiętajcie, że zdarzają się gorsze sytuacje, a jednak ludzie są w stanie z tym żyć zachowując przy tym pogode ducha!
Pozdrawiam i mam nadzieje, że moje doświadczenia ułatwią kmuś życie według zasady - uczmy sę na cudzych błedach!