Strona 3 z 7

: 22 maja 2005, 09:52
autor: Lypsky
Po tym co zobaczylem dzisiejszej nocy nie mam watpliwosci-Golota jest skonczony!
Wszedl na ring jak luzak, bylem pewien ze moze cos osiagnac tymczasem to co zobaczylem przeszlo moje oczekiwania.
Wszystkie zapowiedzi, (jak to byl chcial zdobyc wszystkie pasy) brzmia w tym momecie smiesznie.
Hala pelna Polakow, wydawalo sie ze Golota tym razem nie zawiedzie.
Brewster zasluzyl na zwyciestwo, byl doskonale przygotowany, wiedzial co zrobic zeby pokonac bezradnego Polaka. Tymczasem Andrzej dostawal cios za ciosem, lecial na tylek i nie probowal sie bronic. Nie oddal zadnego ciosu, stal jak drewniak ktory najchetniej rozplakalby sie i polecial do mamy.
Andrzej G. nigdy nie byl wielkim bokserem, naprawde to my bardzo tego chielismy i wybaczalismy mu kolejne kretynskie zachowania, teraz przychodzi czas na refleksje i odejscie. Niech Golota sie juz wiecej nie osmiesza.
Zycze jak najlepiej przeciwnikowi Polaka.

Co do Adamka to szczerze watpie aby zasluzyl na zwyciestwo.
Postacia wieczoru byl Don King ze swoimi flagami :smile:

p.s.
dla tych ktorzy nie widzieli walki powtorka w teleexpresie :lol:

: 22 maja 2005, 10:42
autor: leniup
Tak tak to napewno koniec. Po prostu szok. 53 sekundy i 3 razy deski. Niesamowite. Przed tą walką myślałem że Andrew może wygrać, zrobiono wielki szum medialny przed tą walką. Ale znów się zawiodłem i to strasznie. Już nawet sam mam nadzieję że zakończy karierę bo po co to dalej ciągnąć. ehh szkoda komentować tego co się stało... Teraz można gdybać co by było gdyby mu siędziowie nie odebrali pasów mistrza z poprzednich dwóch walk.

Wypowiedzi:
Przygotowywałem się do tego pojedynku od początku roku. Nie mogę uwierzyć, że tak szybko się ta walka skończyła - Gołota.

Rozumiem, że zakończono walkę, ale ja chciałem dalej walczyć. Nadszedł chyba ten czas, kiedy trzeba pomyśleć o pożegnaniu się z ringiem - Gołota

Nie rozumiem, dlaczego tak się dzieje - Gołota

Gołota był stworzony dla mnie. Wielokrotnie oglądałem jego walki i wiedziałem, że trzyma ręce zbyt wysoko. Gołota nie mógł mnie pokonać. Nikt nie jest w stanie mnie pokonać, to samobójstwo – Brewster

Byłem dziś jak F-16, a Gołota jak bombowiec B-52 i ja go zestrzeliłem. Nie twierdzę, że jestem wielki jak Lennox Lewis czy Mike Tyson, jednak jestem mistrzem i chcę jak najdłużej pozostać na szczycie - Brewster

Obrazek

Obrazek

: 22 maja 2005, 11:50
autor: matej
ja nawet ustawiłem sobie budzik na walke ale jak tylko zaczął dzwonić to wyłączyłem i poszedłem dalej spać i widzę że nie mam czego żałować :( Co by dużo nie mówić jak przeczytałem na wp.pl że w 53 sekundzie nokaut, Gołota zdemolowany myślałem że to jakieś żarty ale jak zobaczyłem zdjęcia to się podłamałem troche :( Nie ma się co oszukiwać ta walka pokazała że czas Gołoty się skończył i powinien zakończyć karierę. PO prostu kiedyś zbyt dużo osiągnął żeby teraz stać sie pośmiewiskiem.

: 22 maja 2005, 12:19
autor: Splimer
Dla mnie najlepszym bokserem na tej ziemi był Tayson. Lubiałem go i podziwiałem ale do momentu kiedy zmarł jego pierwszy trener. Pożniej Tayson zmienił się i stał się nie obliczalny. Jeżeli chodzi o sam jego styl to wymiatał. Widziałem nie jedną walke Taysona i to jak on załatwiał rywali jest niesamowite. Wymiatał ich jak maszyna do zabijania. Sam trenuje boks i wiem jak jest ciężko dojść do chociaż przeciętnej formy.

P.S. Jeżeli macie jakieś linki do filmów z Taysonem to prosze abyście je podali.

: 22 maja 2005, 12:36
autor: wErOn
DjJuve pisze:Andrzej G. nigdy nie byl wielkim bokserem
Tak, tak najlepiej tak mówić po przegranej nie? To Ty się nie ośmieszaj takimi wypowiedziami. No tak w koncu Gołota od wielu lat z sukcesami walczył w Stanach, dwa razy powinien był wygrać pas [Byrd, Ruiz] jednak hala MSG, a raczej sędziowie na niej zgormadzeni byli przychylni przeciwnikom.

Gdy oglądałem to w nocy serce mi staneło gdy widzialem najwiekszego polskiego boksera w historii lezącego 3 razy po ciosach Brewstera. Smutne, ale prawdziwe. Jedyne czego brakowało Gołocie do osiągnięcia sukcesu to silna psychika i odporność na stres. Wyszedł do ringu jak zwykle spięty [czy nei tak było w walce z Ruizem ? :roll: ] no i dostał swoje. Dziwie się dlaczego nie klinczował, nie szedł na wymianę w drugim nokdaunie :angry: Żaden wstyd przytrzymać skoro dostaje się tyle mocnych ciosów :|


Dla coniektórych Gołota jest idiotą, jednak dla mnie na zawsze pozostanie najlepszy spośród wszystkich Polaków w zawodowym boksie. I niech mi tu nikt nie wyskakuje z Michalczewskim bo go wyśmieje :rotfl: Najbardziej śmialiśmy się z ojcem z jego zdania w wypowiedzi na onecie, cytuje:

Na ogromne pocieszenie mamy nowego mistrza w wadze półciężkiej. Miło zobaczyć, że Tomasz Adamek idzie w moje ślady, zresztą trenuje go Andrzej Dmitruk, z którym i ja współpracowałem jako amator.

Buheheh "idzie w moje ślady" :rotfl: Oj szkoda komentować słow tego palanta :rotfl:

: 22 maja 2005, 12:39
autor: Ultras
Gołota nigdy nie miał serca do walki :| walczył tylko i wyłącznie dla pieniędzy. To co widziałem w nocy dobiło mnie totalnie. Ponoć Andrzej był świetnie przygotowany, zdeterminowany, wyższy, cięzszy od swego przeciwnika... w zyciu nie spodziewałbym się, ze walka może skończyć się po 53 sekundach. Kiedy Andrzej pierwszy raz leżał- zamarłem. Kiedy dostał drugi raz modliłem się, żeby ta runda się jak najszybciej skończyła. Liczyłem, ze Gołota obudzi się i zrozumie, ze trzeba walczyć bo to nie są klocki lego do jasnej cholery tylko boks :angry: No i dostałe trzeci raz... koniec walki :( totalny SZOK. Miała być piękna walka, po której miałem świętować zwycięstwo naszego "mistrza". Tymczasem Gołota skompromitował się po raz kolejny. Wielka szkoda, to już na pewno koniec Gołoty.

: 22 maja 2005, 12:49
autor: pan Zambrotta
wczoraj zafundowałem sobie wieczór pełen emocji - najpierw Forrest Gump, potem Star Wars II na czeskiej Novie ( :prochno: ), no i na końcu danie główne - walka o tytuł Jędrusia Gołoty. Średnio interesuję się boksem, więc innych walk nie oglądałem. Miałem nadzieję, że walka Andrew mi wystarczy. W końcu to żywa legenda polskiego boksu....

**********************

całe 52 sekndy :bravo: tyle, ile potrzeba na zrobienie herbaty, średnio-dokładne umycie zębów, czy uruchomienie kompa z grą :doh: byłem tak bardzo zawiedziony, że rano pobiegłem do kościoła. Gołota poruszał się niczym przyklejony do ringu i punktowany z dokładnością co do sekundy w szwajcarskim zegarku. O Brewsterze nic nie mogę powiedzieć - mało pokazał się w TV 8) najgorzej mieli chyba ci, co wykupili reklamy między rundami pojedynku :smile: . No, ale trudno. Po 8 długich i sennych latach znowu mamy "szybki numerek" Gołoty. Teraz jeszcze bardziej się osmieszył, bo z Lewisem dotrwał przecież do półtorej minuty.
Pojedynek miał także swoje plusy : "walka była krótka, to ludzie obejrzą transmisję w teleexpresie" - Marcin Daniec 8) . Gdyby leciał jeszcze na TV 4 "Flesz", to by poświęcili na niego cała minutę. Czyli walka + fachowy komentarz...

Jędruś, kończ Pan - wstydu oszczędź. Nadeszła era Zeganów, Sosnowskich i innych wilków zza Wisły. Ich się boi cały świat, a ty i Michalczewski możecie straszyć już tylko w cyrku. Ale i tak dzięki ci za wczorajszy (praktycznie dzisiejszy) występ - równie dobrze mogłem oglądać jakiś ciekawy nocny filmik 8) bo w końcu rzadko zdarza się, by ktoś obrywał takie baty...

: 22 maja 2005, 12:57
autor: Lypsky
wErOn pisze:Tak, tak najlepiej tak mówić po przegranej nie?

Czy Golota byl kiedys mistrzem?
Czy Golota pokonal kiedys jakiegos mistrza?
Holyfield, Lewis i Tyson to byli wielcy bokserzy ktorym Golota do piet nie dorastal. Drugi rozwalil go w 90 sek. a w trakcie walki z Tysonem Polak uciekl.
wErOn pisze:To Ty się nie ośmieszaj takimi wypowiedziami.
Widze ze wracasz do starej taktyki (nie tylko w tym temacie) ktorej tak bardzo zalowales.
wErOn pisze:No tak w koncu Gołota od wielu lat z sukcesami walczył w Stanach, dwa razy powinien był wygrać pas [Byrd, Ruiz] jednak hala MSG, a raczej sędziowie na niej zgormadzeni byli przychylni przeciwnikom.
Gdyby powalil na deski ktoregos z nich sedziowie nie mieliby nic do gadania. Golocie brakowalo umiejetnosci "dokonczenia" plywajacego przeciwnika.

: 22 maja 2005, 13:10
autor: dan
To byla wyczerpujaca noc :x Postanowilem czekac na gale.Ogladalem Forrest Gumpa,i boks na polsacie.W tym samym momencie szukalem info o Armii Krajowej na prezentacje z informatyki na 6 :P Do walki Goloty bylo wszystko Ok.Polacy wygrywali a Adamek pokazal klase!Wykazal sie wielka determinacja i wola walki.W 8 rundzie powinien juz lezec na deskach i tylko cud go uratowal :pray: Ale walczyl do konca nie poddal sie i za to wielkie gratulacje Tomasz!!!Andrew jak to Andrew.Kolejny raz zawalil delikatnie mowiac.Mialem nadzieje ze w koncu sie przelamie.Niestety nie udalo mu sie.Zostal zmasakrowany.W 53 sekundy 3 razy na deskach i oddal zaledwie 3 ciosy :płaczę: To mowi samo za siebie.To juz koniec Andrzej to juz jest KONIEC!!! :cry:

: 22 maja 2005, 13:12
autor: wErOn
DjJuve pisze:Czy Golota pokonal kiedys jakiegos mistrza?
Tak pokonał. Chris Byrd i John Ruiz - oglądałeś walki z tymi "mistrzami" ?
W obu walkach Gołota był zdecydowanie lepszy, a to że dwa razy został oszukany [co notabene mówią również najwięksi pokroju Tysona czy Lennoxa] to już inna sprawa. :think:

: 22 maja 2005, 13:16
autor: Jędruś
Kompromitacja i ośmieszenie.Przed walką miałem nadzieje, że z Andrzeja "coś" jeszcze będzie, ale to co zobaczyłem przeszło ludzkie pojęcie.Tak jak przy walce Gołoty z Ruizem, czy Byrdem można mówić o skrzywdzeniu, oszukaniu Andrzeja przez sędziów, tak dzisiaj oglądaliśmy początek końca Andrew'a.
leniup pisze:Rozumiem, że zakończono walkę, ale ja chciałem dalej walczyć. - Gołota
Gdzieś to już słyszałem... :roll: :?
Za serce chwyta drugie zdjęcie wklejone przez leniupa :roll: ...Ciągle mam w głowie piosenke Kazika o Gołocie :doh: .Szkoda bo Jędruś raczej już nie przylutuje.
wErOn pisze:I niech mi tu nikt nie wyskakuje z Michalczewskim bo go wyśmieje :rotfl:
Ja wyskakuje.
wErOn pisze:Buheheh "idzie w moje ślady" Oj szkoda komentować słow tego palanta
Nie bardzo rozumiem tej wypowiedzi.Czyż Michalczewski nie jest wybitnym bokserem?.W swojej kategorii wagowej nie miał sobie równych i osiągneł wiele więcej od Gołoty.Adamek nigdy nie zdobędzie w zawodowym boksie co Tygrys.Palant nie broni dziewięć lat z rzędu mistrzostwa świata federacji WBO.Takiś mądry wyjdź na ring.Zobaczymy kto będzie palantem.

: 22 maja 2005, 13:17
autor: Lypsky
Zostal oszukany ale wynik idzie w swiat i za kilka lat ludzie moga o tym zapomniec.

: 22 maja 2005, 13:30
autor: kornknot
Tez własnie nie rozumiem tego wysmiewania Michalczewskiego. Weron moglbys wytłumaczyc bo moim zdaniem to jest on o wiele lepszy od Gołoty, sam Jones Jr przed nim uciekał z pasem, z którego zreszta wczesniej Michalczewski sie zrzekl z tego co pamietam bo by musial chyba co miesiac walczyc :wink: Ale dobrze, ze sie smiales z tego co powiedzial Darek, on nigdy nie pojdzie w jego slady bo jest za slaby.
Swoja droga ciekawe jest to ze bokser, ktory przez cala swoja kariere nie przegral (z wyjatiem ostatniej oczywiscie walki), przez dziewiec lat mial pas WBO dalej jest przez niektorych uwazany za przecietnego...

: 22 maja 2005, 13:31
autor: Coolfi
Szkoda mi Andrzeja, ale trzeba przyznać że kompletnie nie wiedział co robić tuż po gongu. Efektem tego był pierwszy knockdown. Gołota nie wiedział co się dzieje, był kompletnie zamroczony, ale mimo to nadal walczył. Moim zdaniem przerwanie walki po trzecim knockdownie było decyzją właściwą, niewiadomo co Brewster mógł zrobić z Andrzejem :lol:

Podczas transmisji, tuż po walce komentator powiedział że Andrzej chciał zrobić prezent swojemu synkowi, który dzisiaj przytępuje do pierwszej Komunii - no i się nie udało. Naprawdę szkoda mi go było jak stał i wpatrywał się w ring i radość przeciwnika, ale później doszedłem do wniosku że sam jest sobie winny. Mógł rzeczywiście lepiej rozegrać tę walkę po pierwszym padnieciu na dechy. Zaimponował mi Brewster - doskonale wiedział co zrobić żeby polskiego boksera pokonać. Brawo! :bravo:

Gratulacje dla Tomasza Adamka, choć dołączam do tych, którzy watpią w słuszność wyniku sędziów, ale nie mnie to oceniać. Był wf nich lepszy - wygrał. Trzeba przyznać że od drugiej rundy walka nie była do końca wyrównana. Australijczyk doznał nie tyle ciężkiej co przeszkadzającej w walce kontuzjii -rozcięcia łuku brwiowego.

Ogólnie nie żałuje że nie spałem tej nocy. Opłacało się obejrzeć tę galę. swoją drogą ciekawe czy "Tiger" wróci ? Niech lepiej także da sobie spokój :lol: Nadzieją polskiego boksu moim zdaniem są Grzegorz Proksa i Adamek.
pozdro

: 22 maja 2005, 13:33
autor: wErOn
DjJuve pisze:Zostal oszukany ale wynik idzie w swiat i za kilka lat ludzie moga o tym zapomniec.
Skoro chodzi tylko o wynik, to nie pisz proszę że Gołota nigdy nie był wielkim bokserem, bo skoro w mniemaniu całego bokserskiego świata pokonał Byrda i Ruiza to chyba coś jednak potrafi, nie uważasz ? :roll:
Jędruś pisze:Nie bardzo rozumiem tej wypowiedzi.Czyż Michalczewski nie jest wybitnym bokserem?.W swojej kategorii wagowej nie miał sobie równych i osiągneł wiele więcej od Gołoty.Adamek nigdy nie zdobędzie w zawodowym boksie co Tygrys.Palant nie broni dziewięć lat z rzędu mistrzostwa świata federacji WBO.
Michalczewski NIGDY nie był wybitnym bokserem. Walczyl w Niemczech z jakimiś kelnerami, którzy za kase podkładali mu się, a ten zgariał kolejne pasy. Co to byli wogóle za przeciwnicy?! Swoja siłę mógłby pokazać gdyby wyjechał do USA i tam walczył z najlepszymi, a nie rządził na swoim europejskim [jakże słabym] podwórku.
Zreszta Tiger [:D] również się ośmieszył walką z Tiozzo, wiec co on ma za pretensje do Gołoty? Niech lepiej siedzi cicho, a nie komentuje poczynania lepszczego od siebie!
Jędruś pisze:Takiś mądry wyjdź na ring.Zobaczymy kto będzie palantem.
Ja nie jestem zawodowym bokserem i nie robie z siebie błazna przed całym bokserskim światem, jak czynił i dalej czyni poprzez swe wypowiedzi, Michalczewski.

Dla mnie Michalczewski to zdrajca narodu, bierze się za niewiadomo kogo a stoczył tylko jedną poważną walkę, reszta to bokserzy pokroju Salety :rotfl:

Druga sprawa - Oglądał ktoś program "Kochaj mnie" na TVP2? Gościem w jednym z odcinków był wielki tiger, który mówił o miłości do dzieci, wyzywał ludzi którzy biją własne żony i dzieci. A co się okazało ? Nie całe 2 miesiące temu Michalczewski dostaje sprawe w sądzie za pobicie własnej żony ... klaun :roll:

EOT