Patrząc na końcowkę sezonu w wykonaniu Barcelony, transferów jakich dokonali (Giuly, Deco) i przeciwników jakich mają w lidze

to myślę, że powinna wygrać Primera Division. Są to oczywiście przypuszczenia bo PD zrobiła się jeszcze sielniejszą ligą, ponieważ hiszpańskie kluby nic tylko się powzmacniały i zapowiadają się lepiej jeden, od drugiego i ciężko w tym momencie stwiać na mistrza, ale ryzykuje i twierdze, że będzie nim Barca. Ocziwiście ich najgorźniejsi rywale to Valencia i Real Madryt, bo przypuszczam przy takiej klasie rywali Dep. La Coruna nie będzie się już tak liczyć jak w zeszłym sezonie.
Valencia zmieniła trenera, odszedł człowiek który poprowadził tę drużynę do wszystkich sukcesów - Rafael Benitez, a wrócił znany już tam Cuducini. Zakupili paru nowych zawodników (Fiore, Di Vaio).
Real to już w ogóle gruntowne przemeblowanie. Nowy trener, nowi "galaretkos" (Samuel, Woodgate, Owen) i jak zwykle oczekiwania, czyli znane wszystkim ich minimum: mistrzostwo i LM w kieszeni. Jeżeli szukać słabego w tym momencie ogniwa w Realu, to nie jest już obrona, a liczę na bark zgrania tylu nowych kluczowych dla nowego składu zawodników i zbyt wielu ofensywnych graczy, którzy mogą sobie nawzajem szkodzić i przeszkadzać.
Jak to będzie zobaczymy... Ja jak zwykle kibicuje w PD - Valencii
