JuvePoland

Kluczowy w tym meczu byl Bremer, rok temu byśmy po prostu stracili bramkę na 1:0 i albo cudem pod koniec wyrównali, albo przegrali.

Daleka droga przed Tudorem, ale ten zespół od tyłu już lat nie gra dobrze w piłkę że to mógłby być szok oglądać Juve które gra składnie.

Mam nadzieje że Kalulu na wahadle zagrał ostatni raz, szczególnie że Joao Mario napędził 3 akcje bramkową w trzecim meczu z rzędu, a wielu minut to on nie otrzymal.

I ten beznadziejny Locatelli, po co on właściwie biega po tym boisku, trudno określić.

Cambiaso jest do ujarzmienia, ale jeśli nie zrobi tego Tudor to będzie ciężko. Brakuje mu tego co pokazał dziś Joao Mario, czyli prostszych, ale mądrzejszych decyzji.
David był zesrany debiutem, kolejny mecz powinno być lepiej. Gdyby te pierwsze 45 minut grał tak Vlaho, nie byłoby co zbierać w komentarzach.

Dużo brakuje temu Juventusowi, ale przede wszystkim brakuje mu szerokiego składu i jeśli wjedziemy tak na grubo w sezon, to jedna/dwie kontuzje i leżymy (zaczną się kalkulacje i zbieranie sił na lepsze jutro, czyli standard).

@Szwamb
Ale Vlaho miał mało minut. Bodajże 10 ? I od razu sklepał idealnie z Yildizem. Poza tym wykazał się w moim odczuciu większym instynktem lecąc na pełnym gazie za tą piłka niż David dobijając z 2 metrów dośrodkowanie. Te sytuacje z Davidem były tylko próbami sklepania. Niestety chłopaki się jeszcze nie rozumieją. Yildiz z Vlahoviciem wydają się lepiej dogadywać.

David mnie zawiódł, że nie pokazał właściwie nic oprócz bramki i dwóch podań które doszły do adresata przez 80 minut. Troszeczkę w kontekście Vlaha i Kolo to dużo za mało. Ale dajmy mu czas. Przeciwko nam jak grał w LM to zupełnie inny rodzaj konia był niż tu gdzie nie był w stanie ani razu wziąć obrońcy i mu uciec.

Kolo za 55 mln to beznadziejny deal. Na tych warunkach wolę zostawić Flaka. Flak też nam strzelił z niesamowicie ciężkich piłek np. z Lipskiem, czy z City. Gdzieś tam uważam jednostronne jego stawianie niżej od Kolo za trochę przesadzone. Inne typy piłkarzy. Kolo zagrał beznadziejnie przeciwko dobrym przeciwnikom, nie dał nic ekstra. Jeden gol z Napoli + beznadziejny rewanż w Eindhoven. Nie sądzę, że byłby wartością dodaną w CL gdzie ma z nami bardzo słabe doświadczenia.

Za podrzędnego czarnego wypierdka z PSG nie można tak przepłacać. Poprostu nie. Choć pewnie jest nieco lepszy od Flaka. To jednak wiatr już mamy w postaci Yildiza i Franciszka

Zgodni jesteśmy, że fajne boki byłyby Joao Mario/Mckeenie w tym Tudorowym ustawieniu dziwnym.

W każdym razie jest dużo pozytywów. Dla mnie największy top to może być jeden portugalski bok na miarę reprezentacji Portugalii w postaci Franciszka i Joao. Jestem mega zapalony postawą byłego obrońcy Porto. . Jest materiał na kocura:)

Szwamb pisze: ↑24 sierpnia 2025, 22:48 wyróżniam Bremera, który wszedł po sezonie przerwy i gra na levelu prime Barzagli/Chiellini, co to jest za obrońca

Słodkie dzieciątko Jezus i wszystkie sierotki! Po co wpadać w takie skrajności? Bremer zagrał dobrze, ale gdzie tam zaraz prime Barzy/Kielona i to jeszcze przeciwko Parmie która słabo atakowała. Trochę umiaru, z Cambiaso sezon temu też robiono Boga po pierwszych kolejkach.

Co do samego meczu, to jestem z grubsza zadowolony. Tak to będzie wyglądać z połową ligi niestety, ciężko będzie rozbijać te autobusy. Oby zrobiono w trakcie sezonu jakiś progres w tym aspekcie. Gra jak sezon temu za Tudora, z tą różnicą, że były siły na obie połowy. W tym szukam nadziei, w lepszym przygotowaniu fizycznym, dzięki temu jest szansa, że uda się skończyć w top 4 bez drżenia do ostatniej minuty, ostatniej kolejki.

Postawiłem dziś kuponik - 10 spotkań na gole do przerwy rozpisane +1 czyli jak strzelą dwa to jest zielony a jak jednego to zwrot. W ośmiu strzelili te minimum 2 gole , w jednym był zwrot bo Atalanta przegrywała 0-1 a jeden uwalił wszystko bo nasze orły nie potrafiły wbić nawet jednej bramki przed przerwą. Gdyby ta akcja Parmy z początku meczu siadła to mecz mógł wyglądać inaczej.

Za dziś Tudor łapie minusa za wystawienie Kalulu na wahadle.

Przypomniałeś mi o jednej rzeczy, asymetryczne wahadła. Włoska betonowa myśl trenerska ( a w niej wyrósł Tudor ), nie pozwala dać na bokach dwóch ofensywnych wahadłowych, stąd ten głupi pomysł z balansowaniem Cambiaso, bardziej defensywnym Kalulu. Na prawej obronie Pierre grać umie, ale wahadło to chyba jednak za dużo. Za tydzień problem się sam rozwiązał, będzie Kostić na lewej, to i na Mario będzie można postawić.

Powiem Wam tak, kiedyś ten Juventus może i nawet brzydziej grał ale wiedziało się że drzemią w nich wielkie umiejętności i jeden przebłysk i mieliśmy 3pkt. Dziś wiemy że to co oni grają to jest ich maksimum i to jest trochę smutne, no ale można było się już przyzwyczaić, a jeżeli ktoś tego nie zrobił to musi.
Ten pierwszy skład nie wygląda tak bardzo źle jakby tak szli w ogień za Tudorem to 4-te miejsce powinno być nasze ale jak wiemy Juve kocha w kontuzje, więc będzie ostry bój
Di Gregorio, Bremer, Thuram, Conceicao i Ylidz to są gracze którzy wystają poza przeciętność, może z tego Davida będą ludzie, trzeba na to liczyć.


PS. Vlaho coś zaczął robić, widać mentalność gość jest wypierniczony z klubu, całe ciśnienie zeszło z niego i coś tam pokazuje w ostatnich meczach może być casus ala Kean.

Mógł sie nasz zespół wczoraj podobać. Prowadziliśmy grę. Szczerze nie pamietam meczu z taką ilością strzałów Juve. Wiec jest pozytyw. Jedna jaskółka wiosny nie czyni i ciężko bylo przedrzeć sie przez zasieki Parmy przed własnym polem karnym gdzie ustawieni byli praktycznie całym zespołem. Ale mamy boskiego Kenana.
Na plus: Bremer (kurrrr zapiał oby byl zdrowy jak najdluzej), Thuram, Kenan, Locatelli i mysle ze Conceicao (tak wiem ze to jezdziec bez głowy co pokazal odbierając piłkę i gnajac na bramkę i zamiast podać do Davida to stracił pilke ale widać u niego wolę walki).
Minusy: Cambiaso, bardzo elektryczny, iskrzyło tam u niego od dłuższego czasu i powinien szybciej dostać np żółtko za odepchnięcie rywala . Reszta średnio.

Było w tym meczu widac progressive w stosunku do zeszłego sezonu. Ale powiedzmy sobie szczerze, potrzeba nam topowego obrońce.

Jak dla mnie my wciąż nie próbujemy grac wysokim pressigiem, a to powoduje ze jak przejmujemy piłkę na własnej połowie, przy tak ustawionym rywalu, mamy za linią piłki z 8-9 rywali i tu nawet lepsze od nas drużyny miałyby problem ze strzeleniem bramki.

Nawet 10-15 min w meczu musimy stosować pressing, bo inaczej czekają nas remisy ze średniakami.

Mecz co najwyżej przyzwoity, ale zwycięstwo cieszy.
Ogólnie David dobrego meczu nie zagrał ale widać było że potrafi grać plecami do bramki i rozegrać na 1 kontakt czyli coś czego Flak nigdy nie umiał. Jest to dobry prognostyk, tak samo jak dobre wejście Joao Mario. Nie jestem fanem ustawienia Tudora ani wyborów personalnych, jakie dokonuje i kompletnie nie rozumiem czemu na prawym wahadle biega Kalulu, który ani nie potrafi dograć piłki, ani nie jest świetny w rozegraniu. Comolli powinien postarać się na ostatnie dni mercato sprowadzić kogoś bo wystarczy że nie daj boże coś się stanie Yildizowi i my w ofensywie nic nie będziemy umieli.

Mecz do zapomnienia. Dla mnie Manuel nie jest niezbędny i jakby trafiła się rozsądna oferta to bym opchnął mimo, że wykonuje dużą pracę w środku pola. Swoją drogą jaki był zdziwiony przy zmianie. Co do przebiegu meczu to spodziewałem się bramki Davida i Vlaho - w końcu musi pokazać, że umie strzelać. A co ważne, dzięki tej bramce jest szansa, że go pogonimy jeszcze w sierpniu. Myślę, że gdyby mecz skończył bez bramki, to zostałby na cały sezon - a i tak wliczając tę bramkę nie będzie łatwo go pogonić.
Co do jego bramki, to nie dajcie się nabrać. Teraz ma olbrzymią motywację do strzelania, ale on nie jest w stanie utrzymać takiego mentalu przez cały sezon. Mam nadzieję, że tym golem kogoś nabrał z potencjalnych kupców

Od zawodnika na pozycji Locatellego, to ja oczekiwałbym wprowadzania piłki do gry i napędzania akcji. Niestety Loca robi zupełnie coś odmiennego. On spowalnia grę, wręcz kasuje zalążki akcji, poprzez granie do tyłu, ewentualnie gdzieś do boku. Poza tym zanim dostanie piłkę, powinien wiedzieć co z nią zrobi, a on przyjmuje ją na dwa razy, rozgląda się i zastanawia.
Co do całego meczu, to bez konkretów, bez zmian, chociaż z walką. Flop zaliczył Cambiasso.... w swoim stylu.

piterjuve pisze: ↑25 sierpnia 2025, 16:09 Od zawodnika na pozycji Locatellego, to ja oczekiwałbym wprowadzania piłki do gry i napędzania akcji. Niestety Loca robi zupełnie coś odmiennego. On spowalnia grę, wręcz kasuje zalążki akcji, poprzez granie do tyłu, ewentualnie gdzieś do boku. Poza tym zanim dostanie piłkę, powinien wiedzieć co z nią zrobi, a on przyjmuje ją na dwa razy, rozgląda się i zastanawia.
Co do całego meczu, to bez konkretów, bez zmian, chociaż z walką. Flop zaliczył Cambiasso.... w swoim stylu.

przykro mi że psuję zabawę pod koniec wakacji
progressive passes w BIG5 24-25



lektura do snu

https://fbref.com/en/players/a8a874f1/s ... ing-Report

No cóż...

Bramka tak o... Grzegorz zostawił pustą bramkę, przy interwencji Bremera, ale strzał Bernabe wyjął elegancko, a nie każdy bramkarz SA by to zrobił.

Obrona to Bremer z interwencją meczu, solidny (!!!) Kelifamili i zagubiony Gatti.

Wahadła, Kambjazo wiadomo, fatalny mecz zwieńczony odpowiednio do jego postawy, Kalulu to chyba nie powinien tam grać, Żao ładnie z przodu, ale jakby w jednej sytuacji, w defensywie, sędzia nie gwizdnął, jego ocena byłaby zgoła inna, a nie każdy arbiter SA gwizdka by użył.

Na środku, słaby Loca, beznadziejny Koop, bardzo dobry Thuram. Niech tylko jeszcze strzały podszlifuje a w taktyce Tudora to jest w stanie i dychę nastrzelać. Okazje miał.

Za napastnikiem walczący Konsensjo, jak by David nie zdjął piłki Turkowi to i asysta by była. Bardzo dobry mecz. Oczywiście decyzyjność do poprawy, młody jest, istnieje szansa, że wraz z liczbą spotkań się zacznie poprawiać. Do tego Yildiz. Niewidoczny poza czterema sytuacjami, z czego w dwóch padła bramka. Niby nijaki wstęp, ale efekt był. Po tym poznaje się klasowego zawodnika, że nawet jak nie idzie jemu samemu to potrafi zrobić różnicę. Turek to zrobił, brawo.

David słabo, widać stremowany, aczkolwiek bramkę strzelił, próbował grać z pierwszej- z różnym skutkiem, brakuje zrozumienia, co oczywiste na tym etapie, może być dobrze. Vlaho wejście smoka, ale za dużo jego meczy oglądałem, żeby się nabrać. Oby udało się go opchnąć, a w zasadzie pozbyć, choćby tylko po to, żeby z pensji zejść.

Prokson pisze: ↑25 sierpnia 2025, 17:22

przykro mi że psuję zabawę pod koniec wakacji

Nic nie psujesz, oglądałem 90% + spotkań poprzedniego sezonu i powiem Ci, że mógłby być na pierwszym miejscu nawet, a też bym powiedział, że jest hamulcowym. Bo jest. Czy ta statystyka by Ci powiedziała co odwalił wczoraj? Tylko klasa Bremera nas uratowała po beznadziejnej decyzji i stracie naszego Capitano. Zwalnia, niepotrzebnie się cofa, bierze na siebie ciężar rozgrywania, ale to wszystko za wolno, za przewidywalnie.

Mecz na plus. Pierwsze trzy kolejki definiują zupełnie nic, aczkolwiek z Parmą bez dwóch czołowych zawodników poprzedniej kampanii i trenerem debiutantem w tej roli, pasowało wygrać i się udało (nie bez problemów) i trzeba być zadowolonym.

@Prokson

Mimo wielu prób piłki nożnej nie da się do końca wyrazić statami.

Locatelli ma wg tej strony 9.29 podan "do przodu" na 90 minut
obejrzałem cały mecz Como, Nico Paz zrobił w nim spokojnie 4-5 podań, które doprowadziły do strzałów lub wyprowadzały napastnika na pozycję strzałową (zaliczył zresztą jedną genialną asystę). Wypada jednak gorzej od Locatelliego, który nie wykreował żadnej strzałowej sytuacji w meczu z Parmą, bo miał 5.57 podań "do przodu" na 90 minut.

Sądzę, że kolega wyżej źle się wyraził.
On, ja czy rzesza kibiców Juve chciałoby mieć Locatelliego z Sassuolo czy repki Włoch jak wygrywali ME. Ja dla Loki oglądałem Sass wówczas. Niczym Nico Paz w Como co mecz wyprowadzał Berardiego i innych ofensywnych zawodników na pozycje strzałowe. Zapewne jego staty z tamtego okresu to było 4.0, ale co z tego skoro wyglądał i grał lepiej?
Czy nie jest trochę tak, że Loka który gra za linią pomocy podając po prostu do przodu do Thurama będącego 10 metrów bliżej pola karnego przeciwnika nie "nabija sobie" progressiv passes?

Loca nie gra też blisko tego co grał Pirlo. Nie zagrał nigdy nawet tak jak Fagioli przeciwko Lipskowi (jak genialny był to mecz tego gracza).

Żadne statsy nie przekonają mnie, że Loca to nie jest gruz, szczególnie że byłem jego fanem i dla niego oglądałem mecze.

@Volto
dokładnie to samo myślę