JuvePoland

Na 11 pozostałych meczów aż 5 gramy z zespołami z TOP 8. W dodatku aż 4 spośród tych meczów to wyjazdy: Fiorentina, Roma, Bologna i Lazio. Potracimy tu mnóstwo punktów, bo w tym sezonie nie wygrywamy na wyjazdach z czołówką. Zresztą nie tylko w Serie A, bo w LM na 5 wyjazdów tylko 1 zwycięstwo z Lipskiem.

Abyśmy jednak jakimś cudem powalczyli faktycznie o to Scudetto:
a) musimy wygrać 2 najbliższe mecze z Atalantą i Fiorentiną - tu trzeba upatrywać nadziei w tym, że obie ekipy nie wygrywają już seryjnie meczów jak jesienią (na 10 ostatnich meczów Atalanta wygrała tylko 3, Fiorentina - 4),
b) Inter musi grać jak najdłużej w LM, a najlepiej niech wymęczy ich również Milan w Pucharze Włoch, bo nie mają kadry, żeby do samego końca cisnąć na 100% aż na 3 frontach.

Niby wcale nie takie nierealne, ale równie dobrze możemy już w ten weekend dostać łomot od Atalanty, która na wyjazdach punktuje najlepiej we Włoszech i skończą się marzenia o Scudetto po zaledwie kilku dniach.

Crunny pisze: ↑05 marca 2025, 19:50
Abyśmy jednak jakimś cudem powalczyli faktycznie o to Scudetto:
a) musimy wygrać 2 najbliższe mecze z Atalantą i Fiorentiną - tu trzeba upatrywać nadziei w tym, że obie ekipy nie wygrywają już seryjnie meczów jak jesienią (na 10 ostatnich meczów Atalanta wygrała tylko 3, Fiorentina - 4),

liczę, że wygrają tym bardziej, że w pierwszych meczach z Atalantą i Violą byliśmy lepsi, a oba mecze zakończyły się remisami i wierzę, że teraz los odda. Jeśli po tych meczach będziemy w dalszym ciągu w najgorszym razie tracić 6 pkt do lidera (raczej Inter) to będzie trzeba wierzyć, zostanie 9 kolejek, gdzie Inter zagra z kilkoma rywalami, w których będą mogli potracić punkty, ale jak widać, kluczowe mogą się okazać 2 najbliższe mecze, żeby Inter nam już teraz nie odjechał.

Pamiętam rok temu też był tydzień między jedną a drugą kolejką gdy byliśmy w grze o scudetto... Nie nakręcałbym się tylko dlatego, że weszło nam 5 meczów z rzędu a rywale złapali chwilową zadyszkę.

Maly pisze: ↑05 marca 2025, 21:12 Pamiętam rok temu też był tydzień między jedną a drugą kolejką gdy byliśmy w grze o scudetto... Nie nakręcałbym się tylko dlatego, że weszło nam 5 meczów z rzędu a rywale złapali chwilową zadyszkę.

wtedy było odwrotnie niemal cały sezon graliśmy na równo z Interem, a po 27. kolejce się nasi posypali i chyba zrobiło się 15 pkt, tutaj odwrotnie dopiero zaczęliśmy teraz ich gonić, to liczę, że to jednak jest trend odwrotny

rammstein pisze: ↑05 marca 2025, 22:25

Maly pisze: ↑05 marca 2025, 21:12 Pamiętam rok temu też był tydzień między jedną a drugą kolejką gdy byliśmy w grze o scudetto... Nie nakręcałbym się tylko dlatego, że weszło nam 5 meczów z rzędu a rywale złapali chwilową zadyszkę.

wtedy było odwrotnie niemal cały sezon graliśmy na równo z Interem, a po 27. kolejce się nasi posypali i chyba zrobiło się 15 pkt, tutaj odwrotnie dopiero zaczęliśmy teraz ich gonić, to liczę, że to jednak jest trend odwrotny

Mam nadzieję bo jadę na mecz z Udine świętować Scutetto hahaha

W ogóle nie wiem skąd taki hurra optymizm z tego że odpadliśmy z LM i PW to wszyscy wieszali psy, "drużyna do niczego się nie nadaję, zwolnić trenera", a teraz "mamy szanse na mistrzostwo" heh stabilność emocjonalna jak kobiety przed okresem.

Dodatkowo nie wiem skąd taki optymizm już same mecze Atalanta + Viola przecież to są drużyny które wybitnie nam nie siedzą przez wiele ostatnich lat. Jakbyśmy tutaj złapali 6pkt to musiałby się wydarzyć cud.

Jestem umiarkowanym optymistą i sądzę że z tymi problemami które mamy w tym sezonie 3-4 miejsce będzie mini sukcesem. Pozwoli to nie zwolnić trenera (nie wiem czy to dobrze czy nie dobrze) i kontynuować dalej ten sam styl i "myśl taktyczną", a z pomocą przyjdzie pewnie paru nowych jakościowych zawodników.

Nwm skąd to niedocenienie Romy i zakładanie zwycięstwa, Ranieri gniecie Mottę w każdym aspekcie trenerskiego fachu.

marcinek pisze: ↑06 marca 2025, 07:59 W ogóle nie wiem skąd taki hurra optymizm z tego że odpadliśmy z LM i PW to wszyscy wieszali psy, "drużyna do niczego się nie nadaję, zwolnić trenera", a teraz "mamy szanse na mistrzostwo" heh stabilność emocjonalna jak kobiety przed okresem.

Dodatkowo nie wiem skąd taki optymizm już same mecze Atalanta + Viola przecież to są drużyny które wybitnie nam nie siedzą przez wiele ostatnich lat. Jakbyśmy tutaj złapali 6pkt to musiałby się wydarzyć cud.

Jestem umiarkowanym optymistą i sądzę że z tymi problemami które mamy w tym sezonie 3-4 miejsce będzie mini sukcesem. Pozwoli to nie zwolnić trenera (nie wiem czy to dobrze czy nie dobrze) i kontynuować dalej ten sam styl i "myśl taktyczną", a z pomocą przyjdzie pewnie paru nowych jakościowych zawodników.

Lepszy optymizm niż wieszanie się mentalne z powodu tego co oni zrobili w pucharach. Tonący brzytwy się trzyma, a ten prezent jest tą brzytwą.
Zabawna sytuacja, że każda drużyna allegro V2 punktowo w tym sezonie na luzie grałaby o mistrzostwo bo nie ma jednej równej drużyny u góry tabeli, a każdy
z każdym gra różne wyniki czego nie było od lat- amator, który wszystko położył ma szansę z tego gówna coś jeszcze ulepic.
Reasumujac Motta dał ciała z drużyną którą znał na wylot bo grał z nimi we wrześniu i drużyna wyglądała stokrotnie lepiej niż teraz oraz odpadł frajersko z Empoli w CI.
Giuntoli i Motta są do wywalenia za te ruchy które się dzieją i jaka rzeźnia jest i wciąż niefajny skład na wielu pozycjach oraz styl gry zespołu który chyba jednak jedzie na umiejętnościach piłkarzy,a nie trenerskim umiejętnościom Motty. Motta prezentuje wszystkie wady gry na posiadanie piłki w stylu Barcelony - zespół nie dąży do tworzenia sytuacji, rywale każdego poziomu szybko znajdują się w pozycji zagrozenia naszej drużyny - jakakolwiek drużyna na świecie grająca konkretnie w ataku ma prawo nas rozgryźć z czymś takim. Grać po 80-90%posiadania i nie zdobywać terenu oraz bramek to kuriozum pilkarskie. Ja chciałbym wywalenia Motty w każdej sytuacji oprócz mistrzostwa Włoch bo jednak top4 to było pewne i bez tych przepalonych 270 mln euro, grając młodzieżą i generalnie w każdej kadrze i każdej możliwości więc to zerowy ruch do przodu. Motta musi albo coś jeszcze pokazać i zacząć grać regularnie jak z Veroną oraz musimy czuć dumę po wszystkich końcowych meczach z jakiegoś "progresu" i wyników. W przeciwnym razie obaj out. Choć to naprawdę pewnie nie wyjdzie. Warto wierzyć...

Ranieri zawsze udowadniał, że jest ultra-fajnym trenerem. - historia z Leicester to choćby udowodniła. Bez niego spadliśmy mimo wzmocnień na piłkarskie dno z pomocą takich właśnie amatorów jak Secco przypominający Giuntolego i Motte przypominającego trio Zaccherroni, Ferrara, Del Neri.
By the way mi mignelo info o Allegrim i Interze. Ciekawe czy to fejk czy jednak coś jest na rzeczy. W sumie Inzaghi niezle sobie radzi - choć może chcą zmiany i sądzą, że Max>Inzaghi.

Styl ataku (a właściwie strzelania goli) z pięciu najlepszych lig europejskich.

Przeanalizowałem sobie terminarz dwóch najgroźniejszych rywali ( Bolonia i Lazio ) do czwartego miejsca i trzeba przyznać, że sprzyja on Juventusowi.
Po w miarę łatwych meczach zaraz po przerwie na reprezentacje ( Venezia - Bolonia, Lazio - Torino, Juventus - Genoa ), ew. trudny mecz na wyjeździe z AS Romą, będzie się zbiegał z połfinałem Coppa dla Bolonii i pomiędzy maraton ligowy z top 3 ( Napoli, Atalanta, Inter ). Lazio natomiast dwumecz w LE ma pomieszany z wyjazdem do Bergamo i derbami Rzymu. Dla Juventusu w tym czasie m.in Parma, Lecce, Monza. Lazio też kilka łatwiejszych meczów do końca, ale też bezpośrednie spotkanie z Juventusem i cięzki mecz z Interem, wszystko być może przeplatane półfinałem w pucharach. Bolonia natomiast w dalszej części sezonu poza jednym łatwym meczem w ostatniej kolejce, będzie mieć solidne Udinese, Milan, Juventus i Fiorentinę.
Oczywiście nie ma też co spuszczać oka z Romy i Fiorentiny, zwłaszcza że z tą pierwszą jest wyjazd na ich stadion i ew. przegrana może dodać bezpośrednie zagrożenie i stratę obecnej przewagi.
Liczę na umiarkowaną grę, trzeba ogrywać ogórów w najbliższych kolejkach i starać się utrzymać status quo z bezpośrednimi rywalami ( taktyczne remisy z Romą, Bolonia i Lazio mogą być ważne - pewnie lepiej coś z tego wygrać, ale na pewno najważniejsze to nie przegrać ) przeciwnicy powinni sami przegrać przez zaangażowanie na wielu frontach.
Moje minimum dla Tudora na początek to wygrana z Genoą i remis z Romą.

Capello zdiagnozował z czego wynika upadek włoskiej piłki:

"Wiesz, czego nie lubię w Guardioli? Jego arogancji. Liga Mistrzów, którą wygrał z City, jest jedyną, w której nie próbował niczego śmiesznego w decydujących meczach".
"Ale przez wszystkie inne lata, w Manchesterze i Monachium, w kluczowych dniach, zawsze chciał być bohaterem. Zmieniał rzeczy i wymyślał je, aby móc powiedzieć: "To nie piłkarze wygrywają, to ja". I ta arogancja kosztowała go kilka Lig Mistrzów. Szanuję go, ale dla mnie to jasne".
"Poza tym, nawet jeśli nie jest to już jego wina, wyrządził wiele szkód piłce nożnej. Ponieważ wszyscy spędzili dziesięć lat próbując go naśladować".
"To zrujnowało włoski futbol, który stracił swój charakter. Powiedziałem: 'Przestańcie, nie macie piłkarzy Guardioli'! Pojawił się również absurdalny pomysł, że to wszystko, co trzeba zrobić, aby dobrze grać".
"To katastrofa, a także nuda, która sprawiła, że wielu ludzi uciekło od piłki nożnej, oglądają tylko najważniejsze momenty, dlaczego zamierzasz oglądać 90 minut podań i poziomych podań bez walki, bez biegania?".

Torino bardzo pomogło remisując z Lazio 1-1, tym samym przewaga nad błękitną częścią Rzymu wzrasta do 3 punktów a na tym etapie sezonu to juz dużo.
Bologna, 1p przewagi nad nami gra z Napoli, które wściekle walczy o Scudetto, wiec nie odpuszczą.
My gramy z Romą mając ją za plecami również z przewagą 3 punktów.

Jak wszystko pójdzie po myśli faworytów to po następnej kolejce będziemy mieli 4 miejsce i 2p przewagi nad Bologną, 6 punktów nad Romą i 6 punktów nad Lazio, jeśli przegrają z Atalantą...

ziści się? :-P