Strona 3 z 5

Re: Serie A 21/22 (17): Venezia - JUVENTUS FC

: 11 grudnia 2021, 21:06
autor: Sorek21
Zepsułeś wszystko.

Re: Serie A 21/22 (17): Venezia - JUVENTUS FC

: 11 grudnia 2021, 22:05
autor: Mati1990
Tak sobie myślę, że to najwyższy czas, aby kosztem tych amatorów grali tacy zawodnicy jak Soule, De Winter, czy Miretti, nawet kosztem wyników. Niech się ogrywają, z tymi parchami i tak nic nie osiągniemy, posadzić ich na ławie/stadionie/zamknąć w kiblu, cokolwiek byle by trzymali się z dala od boiska. A tych dzbanów z zarządu wydalić.

Re: Serie A 21/22 (17): Venezia - JUVENTUS FC

: 11 grudnia 2021, 22:07
autor: Poprostu
Mati1990 pisze:
11 grudnia 2021, 22:05
Tak sobie myślę, że to najwyższy czas, aby kosztem tych amatorów grali tacy zawodnicy jak Soule, De Winter, czy Miretti, nawet kosztem wyników. Niech się ogrywają, z tymi parchami i tak nic nie osiągniemy, posadzić ich na ławie/stadionie/zamknąć w kiblu, cokolwiek byle by trzymali się z dala od boiska. A tych dzbanów z zarządu wydalić.
Toskański Guardiola dzisiaj po meczu powiedział, że zabrakło nam doświadczenia więc się raczej nie spodziewaj 🤣

Re: Serie A 21/22 (17): Venezia - JUVENTUS FC

: 11 grudnia 2021, 22:10
autor: MRN
Ja <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, jakiego doświadczenia, co on pieprzy ?

Re: Serie A 21/22 (17): Venezia - JUVENTUS FC

: 12 grudnia 2021, 00:46
autor: Pluto
Mamy strzelić gola beniaminkowi i nie potrafimy stworzyć sytuacji, kolejny raz jesteśmy bezradni w ofensywie.
To jest wręcz niemożliwe jaką karierę Dyzmy zrobił Allegri, trener bez jakiegokolwiek warsztaty grube ofensywie. Trafiła się drużyna, w której nie można grać lagi na Zlatana/Teveza/Higuaina/Ronaldo, potrzebna jest praca kolektywu i realny wpływ trenera i okazuje się, że mamy ofensywę na poziomie drugoligowca. Dziewięć pieprzonych milionów.
Jutro będzie dziewięć punktów do strefy LM i rozledzjascej się w miarę sezonu Atalanty.
To jest nie tylko koniec tego ale i nastoenego sezonu. Duet żałosnych przydupasow A&A doprowadza nas spowrotem do LE, coś nie do wyobrażenia jesscze przed chwilą.

Re: Serie A 21/22 (17): Venezia - JUVENTUS FC

: 12 grudnia 2021, 01:11
autor: vitoo
Pluto pisze:
12 grudnia 2021, 00:46
Mamy strzelić gola beniaminkowi i nie potrafimy stworzyć sytuacji, kolejny raz jesteśmy bezradni w ofensywie.
Kolega chyba meczu nie oglądał. Przecież Allegri powiedział na konferencji pomeczowej, że...
Na ostatnie pół godziny zepchnęliśmy Venezię do obrony, ale niczego już nie wyszarpaliśmy.
A tak poważnie... przez te dwa lata Allegri chyba naprawdę siedział pod kamieniem. Czy on w ogóle wie jak grają topowe drużyny? Czy choć trochę interesuje się tym, co dzieje się poza Włochami? Czy jemu się wydaje, że to, jak nas przetrzepała Chelsea, to był sen czy inne majaki?

Trener zarabiający 9 mln rocznie po meczu z drużyną, która będzie walczyła o utrzymanie w lidze, znowu wypomina jakieś losowe, pojedyncze sytuacje, mówi o "momentami pięknej grze" (serio, kiedy?), szukaniu fauli obrońców, żeby wywalczyć czerwoną kartkę dla rywala (rozumiem, że Venezia grająca w komplecie to dla nas zbyt duże wyzwanie?) i niby jakimś 30-minutowym naporze, podczas którego nie stworzyliśmy żadnej okazji poza losowym strzałem Bernardeschiego.

I jeszcze to ciągłe tłumaczenie się ze swoich decyzji: "chciałem", "próbowałem", "potrzebowałem" etc... no, wielka szkoda, że po meczu musi nam tłumaczyć, co chciał zrobić i co zamierzał, bo na boisku zupełnie nie widać niczego z tego, o czym mówi. Ręce opadają po jego cotygodniowych wypowiedziach, chociaż za każdym razem wydaje się, że już niżej nie mogą opaść.

Re: Serie A 21/22 (17): Venezia - JUVENTUS FC

: 12 grudnia 2021, 01:33
autor: Rozgrzany Sturaro
jackop pisze:
11 grudnia 2021, 20:12
Ja bym z tymi piłkarzami osiągał lepsze wyniki :prochno:
Potwierdzam. Jackop na trenera, masz mój głos.

Oglądałem 2 połowę i graliśmy gówno jak zwykle. Komuś się jeszcze chce bronić Wybitnego Toskańskiego Stratega? :prochno:

Re: Serie A 21/22 (17): Venezia - JUVENTUS FC

: 12 grudnia 2021, 09:20
autor: Dragon
Tak jak pisze Pluto. Po 9 latach dominacji i samych dobrych decyzji, poza kilkoma wpadkami, wiadomo. Przyszedł szereg samych złych. Aż się nie chce wierzyć. Jak można w tak ktorkim czasie tak zeszmacić zespół, który z potęgi ligi staje się drużyna na miejsca 5-10. I to bez dyskusyjnie. Serio? Tu naprawdę trzeba się było postarać. My nie mamy podjazdu do żadnej drużyny. Ja bym dziś nie postawił 10 zł na wygraną z kimkolwiek.

Mental tych chłopców został spuszczony w kiblu wraz z Kopą jaką nam serwują. Tu nie ma pojęcia o jakiejkolwiek grze, pomyśle. Jaka była wczoraj nasza taktyka? 11 różnych i żadnego strzałów. Strzały wszystkie poza bramkę. Prócz boskiego Berny, który z 6 m wali w bramkarza. Ale już w życiu gola nie strzeli. Co my do cholery ćwiczymy? Nikt nie potrafi podać piłki do przodu, natomiast nasza technika użytkowa to materiał na dobrą książkę naukową. Sztuczki w przyjęciu De Sciglio czy Sandro. Podania na 4 m i przyjęcia na 6.

Reasumując zatrudnienie Maksa było kolejną już spektakularna wtopą. Serio Karawańczyk trafił w sedno. Temu typowi uciekł futbol przez 2 lata. To dużo czasu jak na dzisiejsze czasy. Totalnie 0 progresu i wyniki gorsze od Sarriego i Pirlo. Całkowity wstyd. Do tego tradycyjnje już szpital w drużynie. Kiedyś miał 2 mocne 11 i to ratowało mu tyłek. Teraz musi wpuścić dzieciaczka Kaio żeby dać mu wędkę.

Mam szczerze dosyć. 2 mecze do końca roku, oczywiście obu nie wygramy. W 2022 wchodzimy na rąbankę.

Najgorsze przed nami. W tym roku nie uciekniemy spod topora i to będzie fatalny okres naszego klubu. Bez LM wszystko się posypie. Jestem naprawdę przerażony :(

Re: Serie A 21/22 (17): Venezia - JUVENTUS FC

: 12 grudnia 2021, 10:15
autor: dimebag11
@Dragon
Z tymi samymi dobrymi decyzjami to się trochę zagalopowałeś. Przypominam, że kupiliśmy Higuaina za 90 mln € (niby ponad 10 mln € odzyskaliśmy za wypożyczenia), gdy sezon wcześniej Roma wypożyczyła, a potem finalnie kupiła łącznie za 15 baniek tylko rok starszego Dżeko, który regularnie strzela w Serie A (a nawet coś tam trafia w LM) do dnia dzisiejszego. W momencie sprowadzania Gonzalo nasza pomoc zaczynała już leżeć i kwiczeć, a my władowaliśmy tyle hajsu w jednego zawodnika. Prawdopodobnie dzięki temu transferowi Napoli nie przerwało wtedy naszej passy mistrzowskiej, ale chyba sam przyznasz, że to wysoka cena jak za to co się potem stało. Podobnie wpierdzieliliśmy się w zakup Ronaldo za ponad 100 mln €, gdy nasza druga linia była już w stanie agonii, a Agnelli i Paratici to chyba mieli nadzieję, że Cris sam będzie odzyskiwał piłkę pod naszym polem karnym, mijał przeciwników na całym boisku i jeszcze strzelał bramkę. Sprowadzenie CR7 i danie mu pensji 30 mln € na rękę jeszcze by się jakoś obroniło, gdyby Portugalczyk przychodził do nas jako darmowy zawodnik czyli świetna okazja.
Odnośnie Allegriego, to jego wizja futbolu była już archaiczna w momencie gdy do nas przychodził po raz pierwszy, ale wtedy miał ogromne szczęście, że dostał drużynę ogarniętą przez Conte, z prawdopodobnie najlepszą defensywą na świecie w postaci BBC w szczytowej formie oraz z jedną z lepszych linii pomocy (Vidal, Pirlo, Pogba, Marchisio). Wystarczy porównać sobie jaki styl prezentowały w tamtym czasie ekipy prowadzone przez wizjonerów Guardiolę czy Klopp (tak, pamiętam, że Maksiu wyeliminował wtedy BVB pod wodzą Jurgena). Niemniej Max jest niesamowitym betonem, że przez tyle lat nie wyciągnął żadnych wniosków mimo tego, że piłka tak bardzo poszła do przodu i każdy wie, że nie da się już wygrywać na arenie europejskiej samą obroną.
Wracając do wczorajszego spotkania, to kolejny raz mamy powtórkę z rozrywki w postaci przyzwoitej pierwszej połowy, w której wykorzystujemy tylko jedną okazję bramkową po czym wychodząc na drugą część spotkania nie chcemy już nawet grać, oddajemy pole rywalom myśląc, że uda nam się dotrzymać do końca z wynikiem 1:0, a następnie tracimy bramkę (często z niczego) i nie umiemy w żaden sposób odpowiedzieć. Rozumiem, gdyby Venezia strzeliła nam np. w 85 minucie, to rzeczywiście mogłoby już zabraknąć czasu na reakcję, ale my mieliśmy niemal 40 minut na ponowne wyjście na prowadzenie, a mimo to przez tyle czasu tworzymy sobie 1,5 dogodnej sytuacji.

Re: Serie A 21/22 (17): Venezia - JUVENTUS FC

: 12 grudnia 2021, 10:38
autor: hellspawn
No i seria przerwana. Czyli już w tym roku ich nie będę oglądał. Czekam na kolejne cztery mecze, ale czuję, że w tym sezonie mogę ich już nie obejrzeć. :punish:

Re: Serie A 21/22 (17): Venezia - JUVENTUS FC

: 12 grudnia 2021, 10:56
autor: Bartosz Karawańczyk
Dragon pisze:
12 grudnia 2021, 09:20
Jak można w tak ktorkim czasie tak zeszmacić zespół, który z potęgi ligi staje się drużyna na miejsca 5-10. I to bez dyskusyjnie. Serio? Tu naprawdę trzeba się było postarać. My nie mamy podjazdu do żadnej drużyny. Ja bym dziś nie postawił 10 zł na wygraną z kimkolwiek.
Ja uważam, że bez Marotty wszystko zaczęło się gwałtownie sypać. Dawniej potrafiliśmy wyciągnąć absolutnego topa, jakim był Tevez, za śmieszne pieniądze, a obecnie płacimy grube miliony jakimś bezużytecznym kartoflom. Nasza polityka transferowa woła o pomstę do nieba.

Re: Serie A 21/22 (17): Venezia - JUVENTUS FC

: 12 grudnia 2021, 11:01
autor: Bobby X
Piękne to jest czytać jak się ludziom oczęta otwarły. Dyzma toskański powinien zakończyć raz na zawsze przygodę z Juventusem po gwałcie w Cardiff. Teraz za to do czego doprowadził powinien polecieć cweluch Agnelli.
Korpo, korpo i marketing tyle zostało z Juventusu. DNA frajerów.

Kto wierzył w bajeczki o Allegrim w Realu ten większy dzban niż sam Maksio. Tego cepa nie chciał nawet nikt z Serie A, aż przypomniał sobie boski Andrea z Turynu. Piłkarze być może topami nie są i nie będą, ale na pewno są ba powinni być lepsi niż gracze Venezii.

I temu muminkowi się marzy Superliga IKSDE

Re: Serie A 21/22 (17): Venezia - JUVENTUS FC

: 12 grudnia 2021, 11:10
autor: Michael_M
Bartosz Karawańczyk pisze:
12 grudnia 2021, 10:56
Dragon pisze:
12 grudnia 2021, 09:20
Jak można w tak ktorkim czasie tak zeszmacić zespół, który z potęgi ligi staje się drużyna na miejsca 5-10. I to bez dyskusyjnie. Serio? Tu naprawdę trzeba się było postarać. My nie mamy podjazdu do żadnej drużyny. Ja bym dziś nie postawił 10 zł na wygraną z kimkolwiek.
Ja uważam, że bez Marotty wszystko zaczęło się gwałtownie sypać. Dawniej potrafiliśmy wyciągnąć absolutnego topa, jakim był Tevez, za śmieszne pieniądze, a obecnie płacimy grube miliony jakimś bezużytecznym kartoflom. Nasza polityka transferowa woła o pomstę do nieba.
Ale Marotta nie odpowiadał za transfery. On jakby...robił w pewien sposób za hamulec dla Fabsai trzymał to w zdrowych proporcjach, że tak powiem. Mimo iż wydawaliśmy sporo to ocenialiśmy to jako dobrze zainwestowane środki.

Re: Serie A 21/22 (17): Venezia - JUVENTUS FC

: 12 grudnia 2021, 11:21
autor: Ehem
Bartosz Karawańczyk pisze:
12 grudnia 2021, 10:56
Dragon pisze:
12 grudnia 2021, 09:20
Jak można w tak ktorkim czasie tak zeszmacić zespół, który z potęgi ligi staje się drużyna na miejsca 5-10. I to bez dyskusyjnie. Serio? Tu naprawdę trzeba się było postarać. My nie mamy podjazdu do żadnej drużyny. Ja bym dziś nie postawił 10 zł na wygraną z kimkolwiek.
Ja uważam, że bez Marotty wszystko zaczęło się gwałtownie sypać. Dawniej potrafiliśmy wyciągnąć absolutnego topa, jakim był Tevez, za śmieszne pieniądze, a obecnie płacimy grube miliony jakimś bezużytecznym kartoflom. Nasza polityka transferowa woła o pomstę do nieba.
Niektórzy pisali na forum, ze Marotta był tym złym, ze jego decyzje mogą zniszczyć klub. Marotty już dawno nie ma, a gdzie jest Juventus?

Pamiętam jak co niektórzy pisali, ze to Ronaldo hamuje rozwój zespołu. CR7 strzela w Manchesterze, a gdzie jest Juve?

Wieszanie psów na Pirlo i Sarrim, a Max miał wybawić Juventus, miał pokazać palaczowi i dla żółtodzioba jak uprawiać trenerkę, a tak naprawdę zatrzymał się na epoce kamienia łupanego.

Panie Agnelli otwórz wreszcie Pan oczy zanim będzie za pozno.

Re: Serie A 21/22 (17): Venezia 1-1 JUVENTUS FC

: 12 grudnia 2021, 11:43
autor: Urbi27
Już od dłuższego czasu widać że aby ten klub zaczął gonić europejską czołówkę to muszą się stać dwie rzeczy.

Odejście Agnelliego, którego ostatnie lata to pasmo samych błędnych decyzji, a wisienką na torcie jest ponowne zatrudnienie Maxa. Nie była to tylko i wyłącznie zła decyzja, ale w sumie była ona najgorsza z wszystkich możliwych opcji, biorąc pod uwagę wysokość i długość kontraktu. Nie sposób znaleźć na tym poziomie gorszego trenera, a jednak to właśnie Max znów nas trenuje.

Druga to oczywiście odejście samego Allegriego, bo to po prostu fatalny trener. W ogóle dla mnie dobry trener to taki o którym wiele się nie mówi jak zespół gra, bardzo dobry to takim o którym się mówi jak to rozwinął i stworzył coś od siebie dodając do piłkarskich umiejętności te dodatkowe procenty, które często są decydujące w kluczowych momentach. O Maxie można mówić jedynie w kontekście jego kolejnych błędów, zresztą on sam na co drugiej konferencji wymienia te liczne swoje pomyłki. Drużyna jest pozbawiona wizji, zabita mentalnie, taktycznie rozsypana i fizycznie zajechana. Właściwie w każdym aspekcie piłkarskiej trenerki Allegri jest fatalny.

Zresztą już podczas jego pierwszej przygody w Juve było widać liczne błędy przez które tracone były pkt i przegrywane mecze, wówczas jednak przewaga pod kątem piłkarskim była tak olbrzymia że było to niwelowane, ale jak nie trenujesz zespołu o 2 klasy lepszego od pozostałych to musisz choć nie popełniać błędów, no ale Allegri to po prostu dramatycznie słaby specjalista. Jak go zwalniali to miałem olbrzymią nadzieję że pójdzie trenować gdzieś indziej i zniszy jakiś inny zespół, ale los był na tyle okrutny, że wrócił do nas i niszczy znów Juventus.