JuvePoland

Bez czatu jak bez ręki, karnego nie będzie

Berna to gra, bo przy piłce go nie widziałem

Ramsey chyba trzeci raz zaplątał się o własne nogi.

I zgadzam się, bez czatu to nie to samo.

24 min. a stron tematu tyle co z meczu Juve-Udine w CI. Mały sukces

jackop pisze: ↑23 lipca 2020, 19:55 24 min. a stron tematu tyle co z meczu Juve-Udine w CI. Mały sukces

24 minuta a czatu nadal nie ma

Ajajajaj, prawie Krystyna strzelił

Jeśli jeszcze raz nie będzie chatu, proponuję ustanowić komitet strajkowy, na przewodniczącego proponuję albo jackopa, albo też Antichrista!

Ramsey ociężały jak Khedira.

Może @Dragon pomylił dni i jutro czat będzie

Ajajajajaj Cristiano.

Niech to wygrają i kończą ten sezon bo ewidentnie nikt już nikt nie ma siły grać tego maratonu.

Gramy zdecydowanie za wolno. Rywale ustawili autobus w systemie 5-4-1 i nie bardzo umiemy sobie z tym poradzić.

Piękny gol De Ligta, który powinien sprawić, że Udinese zacznie atakować a to dla nas szansa na kontry.

Ramsey i Berna grają w innej lidze, chyba mołdawskiej.

Po pierwszej połowie na plus De Ligt i Rabiot. Reszta kopie się po czole, Dybala dziś jakiś rozkojarzony. Szkoda, że ten strzał Ronaldo nie wszedł, byłaby fajna bramka kolejki(?)
W drugiej połowie strzelić jeszcze jedną i dowieźć to jakoś do końca, oby bez rozkojarzenia, bo lepiej dziś już świętować i mieć święty spokój.

De Ligt, to jest kocur, mam nadzieje, że żaden Raiola nie przestawi mu w głowie i faktycznie będziemy mieć kocura na długie lata.

Nie wygląda to jak mecz o mistrzostwo ale z gola De Ligta człowiek cieszy się jak dziecko. On i Dybala to dwa filary tego zespołu

Jeżeli Ronaldo faktycznie powiedział Sarriemu, że nie jest zmęczony to niezłą ściemę mu puścił.

Mecz niezły, mamy dużo okazji więc liczę że w 2giej połowie się rozstrzelamy.
Barcelona będzie 10lat żałować De Ligta, czy ktoś jeszcze nas żaluje że wydaliśmy tyle na niego zamiast jakiegoś pomocnika? Jakby nie było De Ligt + "darmowy" Rabiot jednak się sprawdza.

Wiedziałem, że będzie męczenie buły, ale kolejny raz kiep udowadnia, że mentalnie to jest jedno wielkie <...>. Swoją drogą te strzały dziś z dystansu porażka...

Kolejnego sezonu z kiepem nie wytrzymam już. Niech ten przegryw rzuca trenerke i wraca do banku, gdzie pracował.