JuvePoland

Maly pisze:być może ale jeśli to się będzie powtarzać to nie wróżę mu kariery pod okiem Maksia, on nie ufam tym co często/długo pauzują

Jakiś przykład?

Marchisio i Pjaca.

Mocno wierzę w Cana. Facet ma dopiero 24 lata, a już sporo meczów w Anglii i Europie. Trzeba go wprowadzać powoli do drużyny, bo przecież pod koniec zeszłego sezonu wyleciał na ponad 2 miesiące. Do tego wakacje i wychodzi, że ostatni pełny mecz rozegrał 10 marca przeciwko United, czyli 5,5 miesiąca temu!

Kuben pisze:Marchisio i Pjaca.

Marchisio w zeszłym sezonie pauzował 2 razy (łącznie plus minus 2 miesiące poza grą), Cuadrado 4 razy (łącznie poza grą plus minus 4 miesiące). Polecam też sprawdzić szpitalną karierę Bernardeschiego. Przy Pjaniciu (przecież to ulubieniec naszego trenera) można było krzyżyk w 2017/2018 postawić 5 razy.

Coś dodać?

Po kiego grzyba wyjeżdżasz z ostatnim sezonem jakby tylko wtedy trenował nas Allegri?

Kuben pisze:Po kiego grzyba wyjeżdżasz z ostatnim sezonem jakby tylko wtedy trenował nas Allegri?

To ja polecam przyjrzeć się co w sezonie 2015/2016 działo się z Khedirą, a potem sprawdzić kolejne dwa lata.

Rozumiem żal z powodu odejścia Marchisio, ale po co wypisywać te głupoty?

Czy tylko mi Can przypomina sposobem poruszania się i podawania Vidala??
Wiadomo jest bardziej cofnięty niż Vidal kiedy grał u nas ale takie miałem pierwsze myśli gdy oglądałem mecz z Lazio

Emre Can on being left out of Juventus' Champions League squad pisze: "I can't give an explanation, I received a call from Sarri that didn't even last 60 seconds.

"It's a huge disappointment, I have to play in the Champions League. I am shocked and angry.

"Me and my advisor talked to other clubs. After talking to Juventus I decided to stay. For me, one condition was to play in the Champions League.

"Had I known before, I wouldn't have stayed. Now I draw my conclusions and will talk to the club and my agent."

jeśli na serio mu tak powiedzieli i to co pisało się po niepowodzeniu z MM do MU też jest prawdą (że Juve na naciskało Mario na ten transfer), to mamy bardzo dziwne podejście do zawodników...

samego Cana mi szkoda bo gość może grać na kilku pozycjach a nie wiadomo jak u nas będzie z kontuzjami

Po tym, co pokazał z Napoli widać, że zupełnie nie odnajduje się w nowych porządkach.

Garreat pisze:Po tym, co pokazał z Napoli widać, że zupełnie nie odnajduje się w nowych porządkach.

I ten jeden mecz ma decydować o powołaniu do LM? To co powiedzieć o Dybali albo De Ligcie, też nie powinni być powoływani?
Decyzję o postawieniu na Khedirę jeszcze jestem w stanie zrozumieć, ale Matuidi kosztem Cana :giveup:
A co do jego wypowiedzi to widać, że w temacie sprzedaży panował jeden wielki chaos, trochę wstyd. Zarząd chyba sam do końca nie wiedział kogo sprzedać i jak to zrobić, albo kompletnie nie konsultowali tego z trenerem.

jarmel pisze:I ten jeden mecz ma decydować o powołaniu do LM? To co powiedzieć o Dybali albo De Ligcie, też nie powinni być powoływani?
(...)
Zarząd chyba sam do końca nie wiedział kogo sprzedać i jak to zrobić, albo kompletnie nie konsultowali tego z trenerem.

Terminy są jakie są. Myślisz, że Sarri nie miał nic do powiedzenia?
Czy Dybala dał ciała z Napoli? Moim zdaniem nie, choć na pewno nie porwał.
Emre Can w obliczu tłoku powinien gryźć trawę, tymczasem truchta sobie radośnie nie robiąc zupełnie nic. Dla mnie w niedzielę najsłabszy na boisku. Z Atletico też słabo zagrał.
De Ligt i Dybala to wielkie pieniądze i wielki potencjał. Dybala był liderem tej drużyny przez kilka lat, teraz 'wirtualne odpalenie' Mandzukicia uspokoiło jego sytuację.

Osobiście też wolałbym, żeby poza LM był Matuidi. Ale klub podjął decyzję i dla mnie jest to ponad wątpliwą sympatię do Cana. Miał kilka lepszych i kilka gorszych spotkań, Vidalem ani Pogbą nie będzie.

Lichtsteiner przyjmował to z godnością, a ten od razu w płacz "ja mogłem do PSG chlip chlip". Do roboty chłopie to może wrócisz zimą.

jarmel pisze:

Garreat pisze:Po tym, co pokazał z Napoli widać, że zupełnie nie odnajduje się w nowych porządkach.

I ten jeden mecz ma decydować o powołaniu do LM? To .

Tak mógł, niektórzy kibice potrafią po jednym spotkaniu ocenić czy Danilo nadaje się czy nie.

Can miał fatalną jesień, średnią wiosnę, postrzelał bramki, ale spotkanie z Lazio do dzisiaj mam przed oczami, to był dramat. Lazio tam grało niemal całe spotkanie jak Napoli teraz ostatnie 30 minut. On po prostu nie ogarnia, tu nie chodzi czy Matuidi jest lepszy jakoś, tylko o to że Can jest fatalny i pomocy złożonej z MVP jaką mieliśmy przez lata to Can byłby Padoinem tamtej drużyny.

Przyszedł za darmo, odejdzie z hajs, pobiera większą tygodniowke niż Kielon, Matuidi czy Khedira.

nie wiem po jaka cholere go w ogóle sprowadzalismy? juz w Liverpoolu był mocno przeciętny, tamtejsi kibice The Reds otwierali niemalże szampany jak zawijał bagaże i pakował się do nas...

wzieliśmy go tylko dlatego że był... darmowy? bo na to wygląda. Mysle ze klub aspirujacy co rok po LM przy zakupie kogokolwiek nie powinien sie kierować w większosci tym, ze ktos jest darmowy i "solidny" tylko czy coś WNIESIE, bo solidnych grajków chyba mamy aż nadto..

Gdyby zamiast niego wzięli takiego Sturaro a nie Fabinho, to nie byłoby im do śmiechu Ważne (dla mnie) jest nie tylko kogo odpalamy, ale kogo bierzemy w zamian.

Komentarz 2 kibiców The Reds:

Myślę, że obie strony nie mają na co narzekać. My nie daliśmy gwiazdorskiemu kontraktu piłkarzowi, który nie miał pewnego miejsca w "11" i wzięliśmy na jego miejsce Fabinho, a Emre ma na koncie Scudetto oraz wymarzoną tygodniówkę.

Tak. Ważne przy ocenie sytuacji naszego byłego pomocnika jest przyznanie, że związek Cana i Liverpoolu był jednym z tych, w których każdej stronie czegoś brakowało. One zazwyczaj muszą się skończyć i często nikt po nich nie rozpacza.

Umówmy się, że gość nie był nołnejmem ani ogórkiem. W ostatnim sezonie w barwach Liverpoolu grał większość od deski do deski i miał liczby, więc był kimś więcej niż zawodnikiem szerokiego składu. Tylko uraz pleców zabrał mu wtedy najważniejszą część sezonu.

Piti pisze:nie wiem po jaka cholere go w ogóle sprowadzalismy?

Może nabraliśmy się na jego "defensywność"? Pisałem to w momencie transferu (zresztą tak jak przy Khedirze i Matuidim) - Emre to jest zawodnik grający lepiej do przodu niż w tyłach.

Swoją drogą trochę lat już minęło, a Juventus wciąż nie ma gracza, który w destrukcji byłby w połowie tak dobry jak Vidal

Chyba Can pieprzy.
DiMarzio twierdzi, że juve uprzedziło agentów graczy, którzy mogą wylecieć poza listę do LM o tym fakcie. Sarri był tylko messengerem przekazującym decyzję osobiście.