: 21 lutego 2016, 14:49
Bardzo ciekawy i interesujący post. Naprawdę:)mzm pisze:To ciekawe twierdzenie, bo ja obserwując Bayern Guardioli trzeci rok, mam wprost odmienne wrażenie. Mianowicie Bayern nigdy nie ma planu B. Wychodzi i realizuje zadania Pepa: grać wysokim pressingiem, nie oddawać rywalowi piłki, klepać, klepać i zabiegać go na śmierć. I tak mogą przez 90 minut - właśnie stąd wiele spotkań, w których psim swędem udawało im się wygrać po bramce w końcówce. Rzadko kiedy idą na wymianę ciosów, a jedyne korekty jakie Pep wprowadza w trakcie spotkania to personalne. Poza tym to oni zawsze dążą do uspokojenia, stabilizowania gry, więc argument o jakiejkolwiek nerwowości jest moim zdaniem mocno chybiony. Można by mówić, że nie wiedzą, co mają robić, bo często to tak wygląda, kiedy idą w zaparte w założenia sprzed pierwszego gwizdka, ale jest wprost odwrotnie: cała ich taktyka to konsekwentnie grać to co, sobie założyli, nawet z myślą, że jak w tej chwili nie przynosi to efektów, to zawsze mamy jeszcze 45 minut, 30 minut, 15, wreszcie - 5 minut do końca i rywal w końcu musi się złamać.gucio_juve pisze:
Bayern im dłużej gra bez zdobytego gola, tym bardziej jest nerwowy i nie wie co ma zrobić. Tutaj trzeba szukać przede wszystkim naszej szansy.
Piszecie bardzo dużo o słabej obronie Bayernu - to fakt. Tylko nie raz już pisałem i również któryś z kibiców Juventusu tu, lub na stronie głównej w komentarzach, przypomniał, że cała taktyka Guardioli, wysoki pressing, szybki odbiór piłki, sprowadza się do tego, żeby rywal nawet nie miał okazji przetestować stoperów drużyny prowadzonej przez Hiszpana. Ale nawet pomijając ten argument, zapominacie, bądź po prostu nie chcecie myśleć o jednym: defensywa Bayernu może i jest zdziesiątkowana, może i jest w nie najlepszej dyspozycji i prawdopodobnie będzie dosyć eksperymentalnie ustawiona... ale na pewno nie jest z nią tak źle, żeby sobie miała sama strzelić bramkę. To wasi zawodnicy muszą pokonać Neuera, tymczasem całą Wasza ofensywna siła jest właściwie skupiona w rękach Dybaly, który podobno zgubił formę z początku roku, Mandzukicia, który w ogóle nie wiadomo, czy będzie gotów na to starcie, Moratę, co do którego zdania są bardzo podzielone i zewsząd widzę narzekania na Hiszpana, ewentualnie Pogby/Cuadrado. Można wygrać dwumecz tracąc nawet 10 bramek, o ile strzeli się ich chociaż 11. Natomiast samo nietracenie bramek jeszcze niczego nie gwarantuje. Tymczasem Wy w fazie grupowej LM strzeliliście 6 bramek, najmniej z całej grupy (a nie oszukujmy się, grupę mieliście nastawioną bardzo ofensywnie, żadnych mistrzów obrony tam nie było), podczas gdy Bayern strzelił tych bramek ponad 3 razy więcej. W meczach z poważnymi drużynami (Roma, Napoli) w tym roku wkulaliście dwa razy po jednej bramce. Piszecie też, że Bayern do tej pory nie miał okazji grać przeciwko tak silnej defensywie. Znów mogę odbić piłeczkę i z pełnym przekonaniem stwierdzić, że wy nie graliście w tym sezonie z żadnym zespołem, który dysponowałby siłą z przodu choć trochę zbliżoną do tej, jaką posiadają Monachijczycy.
Jestem pewien, że ten dwumecz zagwarantuje nam świetne widowisko. Jestem też zdania, że ten mecz trafił się zbyt wcześnie. Przy tej kiszce, którą od dawna prezentują angielskie zespoły, wy, Bayern, Barcelona i Real to czwórka, która powinna spotkać się dopiero w półfinale. Nie skreślam Was, ale dalej to Bayernu jest faworytem i uważam, że zbytnio lekceważycie Monachijczyków. Sądzę, że w pierwszym meczu w Turynie skończy się 0:0, może 1:1, a w rewanżu na AA Bawarczycy załatwią sprawę.
http://liveonsat.com/los_soc_int_UEFA_CL.phpgregor_g4 pisze:orientuje się ktoś czy jakaś ogólnodostępna na satelicie niemiecka stacja będzie transmitować ten mecz?
Tu masz listę. Co prawda ZDF transmituje tylko środowe spotkania, ale mecz Juventus - Bayern pokazuje szwajcarska telewizja ogólnodostępna SRF Zwei. Całkiem możliwe, że jest też dostępna na polskich dekoderach.
Masz rację - Juventus nie jest drużyną wybitnie ofensywną i nie niszczy nią raczej rywali jak Barcelona czy Bayern. Pełna zgoda. O tym świadczą fakty i liczby.
Moim zdaniem jednak troszkę się w swojej argumentacji poplątałeś(bez spiny). Mówisz że można stracić 10 goli jeśli strzeli się 11 i samym nie traceniem goli się nie wygrywa - pełna zgoda. Mówisz że takiej Romie czy Napoli wturlaliśmy po jednym golu. Jasne. Nie ma co temu zarzucić.
Sam jednak z drugiej strony przyznajesz, że Juventus miał grupę ultraofensywną i walczył z przeciwnikami (jak Napoli), których ofensywa jest naprawdę na topowym poziomie. A mimo to udawało się Juventusowi nie tylko mecze kończyć bez straty gola lub tak, żeby strzelić przynajmniej jednego więcej. Mamy więc dowód i świadczy to o tym, że Juventus potrafi zneutralizować(nie mówię że całkowicie, bo jednak gole zdarzało się tracić) w bardzo dużym stopniu te atuty. O tym też świadczą liczby(tak samo jak o naszej ofensywie nie będącej na poziomie np. Barcelony czy Bayernu).
Niemniej zaraz potem(moim zdaniem już naciągasz pod swoją tezę i przesadzasz trochę, zwłaszcza że wcześniej pokazałeś coś innego - znowu, bez spiny;))mówisz, że nie spotkaliśmy drużyny z choć zbliżoną siłą ofensywy co Bayern. To już moim zdaniem przesada. Jakkolwiek Napoli czy City to może nie Bayern, ale nie jest to moc np. 10-20% ofensywy Bayernu, ale z pewnością solidne 70-80% tejże. Lewandowski, Mueller czy COsta robią wrażenie, ale taki Higuain czy Insigne(zwłaszcza ten pierwszy), nie wspominając o poczecie gwiazd City wcale im nie ustępuję(a jeśli już to niewiele).
To samo się tyczy kwestii defensywy Juve z perspektywy Bayernu.
Powiedzmy sobie wprost - będzie to starcie dwóch wspaniałych ekip z wielkimi tradycjami i historią(co bardzo sobie cenię) i zadecydują detale oraz przede wszystkim dyspozycja dnia. Żadna z tych ekip rywala raczej nie zlekceważy, a podejdą do tego spotkania zupełnie inaczej niż z Bologną czy Darmstadt.
Naprawdę nie jest fair mówienie, że kibice Juventusu lekceważą Bayern. To są pojedyncze osoby(wszędzie się trafią) i jak już prędzej można powiedzieć, że to kibice Bayernu lekceważą Juve, ale też tego nie powiem, bo wolę żeby każdy odpowiadał za swoje słowa niż, aby przypisywano tymże opiniom jakąś kolektywną moc.
Ja osobiście sam dalej uważam że to w teorii Bayern jest faworytem i wygląda jakby miał więcej atutów. Niemniej nie uważam, aby byłaby to aż taka przewaga, żeby Juventus był bez szans. Pożyjemy, zobaczymy;)