potem z czasów kiedy Juve grało w Serie B i przegrało ze Spezią za to co wygadywał
Zainteresowało mnie to więc zrobiłem research.
http://www.juvepoland.com/news.php?id=8110 . Każdy w tej sytuacji by się zdenerwował. Zresztą, co takiego powiedział? Że do przegranego zespołu ma niewielki szacunek? Można to interpretować dwojako, mógł się wkurzyć, że na ostatni mecz sezonu piłkarze sobie odpuszczają i przegrywają, w dodatku ze spadkowiczem. Ze spadkowiczem który przegrał pięć poprzednich spotkań i dzięki tym trzem punktom utrzymał się w lidze.
Zresztą nie ma co chować urazy. Ludzie w nerwach mówią wiele rzeczy. Czasem się palnie coś co przychodzi następnego ranka w postaci moralnego kaca pt "boże co ja wygadywałem" . Każdy to miał, w każdego rodzaju kalibru. Conte kocha Juve, na swój sposób i przyczynił się do zdobycia trzech zwycięstw oraz odbudowania marki. Tego mu nikt nie może zabrać i za to należy mu się szacunek.
kiedy stawiał wizerunek klubu w złym świetle ? Wtedy kiedy narzekał na wszystkich i wszystko, włącznie z sędziami przez co mieliśmy jeszcze bardziej pod górkę
Kolega zapomniał że jesteśmy Juve i że Juve zawsze ma pod górkę? A to jakieś ogóry spinają się na mecz z nami przez co odbijamy piłkę od ściany, a to inni zaczną coś wygadywać i pluć na nasz herb, a to sędziowie gwiżdżą przeciw nam, bo boją się nagonki medialnej, a jak już wszystkie konwencjonalne to trzeba wymyślić aferę z niczego i wysłać nas do Serie B - nie ważne, że po 9 latach się uniewinnimy, trzeba nam dopieprzyć, bo robimy się nieprzyjemni! Juve ma być zwycięskie, nie przyjemne. Nigdy nie było, nigdy nie jest. W tym roku również prezydent Milanu odleciał i nas oskarżył o manipulację kamerami, co też w pewnym stopniu odbiło się na wizerunku klubu. Nie ważne czy Allegri by coś skomentował czy też nie (który też nie głaszcze po jajkach swoich rozmówców na konferencjach, robi to tylko w sposób bardziej elokwentny od Contego)
Nie ma co patrzeć w przeszłość, bo Allegri też się nie wypowiadał o nas zbyt przychylnie. Futbol to także dyplomacja
A w ogóle idea tematu bezsensowna, załóżmy taki po sezonie 2015-2016, pod warunkiem że i w tamtym poprowadzi nas Allegri. Za krótko nas prowadził by cokolwiek porównywać.