Strona 3 z 5

: 16 sierpnia 2003, 19:08
autor: Wicior
JA KIBICOWAC JUVE ZACZOŁEM KIEDY BYLEM JESZCZE W LONIE MOJEJ KOCHANEJ MAMUSI A JAK MIALEM 5 LAT TO SIE DOPIERO ZACZELO OGLADALEM KAZDY MECZ JAKI BYL I POJAWIL SIE JUVE I SIE ZACZELO PIERWSZEGO PILKARZA JAKIEGO ZOBACZYLEM BYL OCZYWISCIE ALEX DEL PIERO. ALEX JESTES NAJLEPSZYM PILKARZEM NA SWIECIE!!!!!!!!!

: 14 września 2003, 00:43
autor: Małysz
Nigdy nie miałem kryzysu w kibicowaniu Juve, nawet gdy im nie szło zbyt dobrze. Prawdziwy kibic jest ze swoim klubem na dobre i na złe.

: 14 września 2003, 07:45
autor: kouba
ja kibicuje juve od 96' roku , były momenty kiedy sie mniej interesowałem ale zawsze chciałem aby juve wygrało mecz, teraz kibibuje jeszcze bardziej ,śledze ich mecze , wszystkiego sie dowiaduje i juz chyba nawet jakbym chciał przestać interesować sie juve to zawsze coś będze mnie przekonywalo do tego klubu :D

: 14 września 2003, 08:42
autor: JuveQL
Takiego mocnego kryzysu to nie mialem, ale chwile zwatpienia owszem, szczegolnie gdy trenerem byl Carlo Ancelotti. Wtedy zastanawialem sie dlaczego kibicuje wlasnie Juve...przeciez oni grali wtedy bardzo brzydki, defensywny, a na dodatek nieskuteczny futbol. Naszczescie przetrzymalem to, przyszedl Marcelo Lippi i juz nie mam powodu do takich przemyslen :wink:

: 14 września 2003, 09:30
autor: Wadzgi
NI3 ma takiej mozliwoci w moim zyciu. Sry za bledy ale dopiero wroilem z imprezy i zle widze :]]]]]]]]]]

: 15 września 2003, 14:11
autor: Hybryd
Ktoś kto mówi że kocha drużyne jak wygrywa, a jak przyjdzie slabszy sezon to juz nie i tak w kółko nie może uwazac sie za fana
to chyba najwieksza głupota
Juve jest najwieksze i zawsze bede im kibicowal bez wzgledu w jakiej formie beda :D :D

: 15 września 2003, 15:06
autor: MishaAveJuve
Jezeli cos lub kogos kochasz i to prawdziwie to jest nie mozliwe zeby byla jakis kryzys dolek.czasem sie to zdarza ale nie mi ja JUVE kocham najbarzdej na swiecie nic tak nie kocham jak ten klub i dlatego nie mialem takiego kryzysu bo jak sa czasami slabsze di to nic i tak jestesmy najlepsi i to tylko chwilowe.

: 17 grudnia 2007, 22:04
autor: Bobeknaklo
NIGDY! Zawsze Juve! Ja zaczalem kibicować tak na dobre kiedy ogrywaliśmy Real 3-1 i graliśmy w finale. Tzn wczesniej to był mój ulubiony klub ale nie pamietam nic wczesniej :D Prawdziwym kibicem stalem sie to tych meczach w LM. Do dzisiaj! Serie B jeszcze mnie utwierdzilo w miłosci do Juve! :-D
Juve juz na zawsze! Nikt inny!

: 17 grudnia 2007, 22:10
autor: stahoo
Nie, nigdy nie miałem kryzysu. Każda porażka, przegrany finał, odpadnięcie z LM, degradacje tylko umacniały mnie w miłości do juve i pokazywały mi jak bardzo jestem z nim zżyty. Juventus to część mojego zycia. Ja to Juventus... :smile:

edit. haha nie zauważyłem wogóle że ten temat został odkopany z najgłębszych czeluści forum :prochno: myslałem że jakiś nowo założony, dlatego umknął mojej uwadze :D

: 17 grudnia 2007, 22:12
autor: Myzarel
Bobek archeolog normalnie :D kryzysu nie było i nie będzie :-D

: 17 grudnia 2007, 22:18
autor: Bobeknaklo
Myzarel pisze:Bobek archeolog normalnie :D kryzysu nie było i nie będzie :-D
Ale odkopałem temat :smile: :smile: :smile:
Warto go po prostu przypomnieć :-D

: 17 grudnia 2007, 22:31
autor: Pawełek
Kryzysu nie było, ale pojawiły sie chwile smutku i rozpaczy, kiedy dowiedziałem się, że mój klub będzie grał w Serie B z takimi drużynami jak np. Mantova i Albinoleffe (nie ubliżając tym klubom) zamiast walczyć z najlepszymi o Puchar Europy.

: 17 grudnia 2007, 22:38
autor: szczypek
Pawełek pisze:Kryzysu nie było, ale pojawiły sie chwile smutku i rozpaczy, kiedy dowiedziałem się, że mój klub będzie grał w Serie B z takimi drużynami jak np. Mantova i Albinoleffe (nie ubliżając tym klubom) zamiast walczyć z najlepszymi o Puchar Europy.
Wypowiedz pod którą mógłbym się podpisać. Kryzysu nie było, bo czy się wygrywa czy nie to trzeba trwać, ale chwile smutku się zdarzają. Muszą niestety i takie być, bo nigdy nie ma tylko z górki... (Miejmy nadzieje, że "przyjaciele" z Mediolanu się o tym również przekonają).

: 17 grudnia 2007, 22:54
autor: Bobeknaklo
szczypek pisze:
Pawełek pisze:Kryzysu nie było, ale pojawiły sie chwile smutku i rozpaczy, kiedy dowiedziałem się, że mój klub będzie grał w Serie B z takimi drużynami jak np. Mantova i Albinoleffe (nie ubliżając tym klubom) zamiast walczyć z najlepszymi o Puchar Europy.
Wypowiedz pod którą mógłbym się podpisać. Kryzysu nie było, bo czy się wygrywa czy nie to trzeba trwać, ale chwile smutku się zdarzają. Muszą niestety i takie być, bo nigdy nie ma tylko z górki... (Miejmy nadzieje, że "przyjaciele" z Mediolanu się o tym również przekonają).
No i z takiego powodu możemy się cieszyć!!
Mamy na prawdę wiernych i oddanych kibiców a nie żałosnych sezonowców którzy odwracaja sie od klubu gdy ten wpada w dołek.
Serie B potwierdziło, że Juventus ma wilu kibiców, i to jakich
Albo dzisiaj...w Serie A gramy na stadionie 26 tys, ciagle widze wolne miejsca kiedy ogladam mecze ale doping jest poprrostu fantastyczny! Nawet jak przed kompem ogladam retransmisje to ciary mi po plecach przechodza jak nasi kibice zdzieraja gardla. Założe się że nasza garstka przebiłaby wypełnione San Siro

: 17 grudnia 2007, 22:55
autor: |ViRuS|
Prawdziwy kibic na dobre i na złe ! jak Juve zdobedzie scudetto w co bardzo wierzę przybeda i kibice sukcesu ;] a po pierwszych trudnych chwilach odejda i zasilą konto niby Tifosich innych klubów(na przykładzie barcelony :/). Dlatego podziwiam wiernych kibiców mniejszych klubów bo to jest dopiero przywiązanie ,mam szacunek dla siebie
:smile: i dla was chłopaki bo mimo złych chwil, mimo przegranych bedziemy
z Toba JUVE kochany !
Forza Juve!