LordJuve pisze:
Prawda, warto też zaznaczyć, ze oskarżał go dwa razy ten sam prokurator. Niejaki Tom Sneddon, któremu nigdy nie udało się udowodnić winy Jacksonowi, rok po drugiej porażce w 2005 roku Sneddon podał się do dymisji.
Druga sprawa moim zdaniem akurat byla naciagana i do tej sie nie odnosze. Gdyż czytajac na ten temat, jego niewinnosc byla moim zdaniem pewna, poprostu kobieta ktora go oskarzala wynajela tego samego prawnika ktory w 1993r wyciagnal od MJa, blisko 20 mln ugody. Myslala ze jej sie to samo uda, i siebie i jej dziecko ustawi do konca zycia.
Pozatym kazdy ma swoje zdanie na ten temat, ty twierdzisz ze mu nigdy nie udowodnil pedofilii, ja twierze za akurat w 1993r mial silne dowody na jego wine, stad m. in. ta ugoda.
Bo jak tlumaczyć to ze 12 lat pozniej badac niewinnym(tak jak twierdzil w 1993r.), nie poszedł na ugode, tak jak wtedy?
Nigdy sie tego nie dowiemy, tak jak ja sie nie dowiem czy faktycznie gmeral w spodenkach tych dzieci, tak i ty sie nie dowiesz czy akurat nie wsadzal tam rąk.
Jedno jest pewne, byl wielkim artystą, jednym z najwiekszych w historii, jednak Wy patrzycie sie na niego jak na artyste, a ja patrze na niego jak na normalnego czlowieka, który swoje dziecko np wystawial przez balkon.
I jak dla mnie koniec z mojej strony. "Ciszej nad ta trumną"
Skoro ojciec był przekonany o swojej racji, czemu szedł na ugodę z 'pedofilem'?
A co by mial z tego gdyby cudak poszedł do wiezienia? Pieniedze za straty moralne? Watpie zeby dostal aż 20 mln

Kazdy 16 lat temu ugral to co chcial, Chandler 20 mln a Majkiel uniewinnienie w oczyach niektórych.