Kwestia naszego napadu jest rzeczywiście bardzo ciekawa. Pięciu - wliczając Giovinco - napastników. Pięciu świetnych napastników, z których kazdy chce grać. Obecnie podstawowy duet tworzą Alex i Amauri i wywiązują się ze swoich ról znakomicie.
Cofnięty napastnik:
Nasz kapitan, żywa legenda, wciąż nie ustępuje pola. Nie dał się już w swojej karierze Baggio, Henry'emu, Micolliemu, Mutu, Ibrze, Bojinovowi i Bóg wie komu jeszcze i teraz nie daje się również największemu włoskiemu talentowi ostatnich lat. Obecnie jest w dobrej dyspozycji i nie wydaje się, aby "młody wilk" dobrał mu się do skóry. Ale - jeśli by odrzucić definitywnie możliwość gry Seby na skrzydle w 4-4-2 - myślę, że już przyszły sezon może wiele zmienić. Wypożyczenie? Nonsens. W zeszłym sezonie to była konieczność. Obecnie - Seba jest gotowy do gry w pierwszym składzie.
Striker:
Amauri jest w wielkim gazie. Pokazuje, że zastąpienie tak znakomitego gracza jak Trez jest możliwe. Jeśli Brazylijczyk utrzyma formę, Trezowi będzie naprawdę ciężko, bo w takiej dyspozycji Amauri należy do światowej czołówki graczy na swojej pozycji. Dobrze wyszkolony technicznie, świetnie zbudowany, znakomicie grający głową, obunożny... Tak, wiem, to również piłkarska charakterystyka Treza, a wiemy do czego Franzuz jest zdolny w swojej normalnej dyspozycji. Pytanie tylko, czy zdoła wygryźć ze składu Amauriego, który występami od początku sezonu ugruntował sobie świetną pozycję.
Iaquinta stoi na straconej pozycji. To świetny, solidny, niezwykle wartościowy zmiennik, ale po powrocie Treza do składu będzie mu niestety jeszcze dalej.
Co dalej? Ciężko powiedzieć. Dość prawdopodobne jest, że w letnim mercato ktoś z dwójki Trez/Iaq odejdzie. Obawiam się, że niestety będzie to wielce zasłużony dla naszego klubu Francuz. Wątpię, że rola rezerwowego po tylu latach gry w pierwszej "11" będzie go satysfakcjonować, a zarząd jest świadomy tego, że klub więcej zarobi na sprzedaży Francuza. No, chyba że Trez jednak wygra z młodszym od siebie o 3 lata Amaurim batalię o miejsce w składzie.
Dwie wieże osobiście wykluczam.
bloktorun pisze:Zarówno Zdenek jak i Molinaro (a jeszcze lepiej De Ceglie) mogli by grać w takim ustawieniu bo są wystarczająco szybcy i skuteczni z przodu...
Nieumiejętność dosrodkowań powoduje, że ciężko mówić o Molinaro "skuteczny w ofensywie".
Niasty pisze:
Ja sobie nie wyobrażam Amauriego, Alexa i Trezegueta RAZEM w ataku. No bo jak? Amauri i Trezeguet to środkowi napastnicy, jedynie Del Piero można by upchnąć gdzieś na bok, choć z tym też różnie mogłoby być.
Można jeszcze spróbować ustawienia z Alexem jako trequartistą, choć sam osobiście niekoniecznie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania.
P.S. Ja mam gorącą nadzieję, że De Ceglie jedank koniec końców wyląduje na boku defensywy i zostanie tam na długie lata, stając się obiektem zazdrości konkurencji.