Strona 3 z 7

: 21 grudnia 2008, 15:50
autor: Siewier
Ultras pisze:Ooo jak uroczo wyglądał nasz Manninger w czapeczce Atalanty :>
Może marzy mu się transfer? :prochno:

: 21 grudnia 2008, 15:52
autor: matekkuba
Po połowie, gramy całkiem przyzwoicie, ale to dopiero polowa, więc nic nie wiadomo. Na plus narazie:
Alex
Amauri
Marchionni
Manninger za pierwsze 15 minut, bo potem mało co robił
Molinaro
Mellberg

Troszkę zawiedli mnie
Marchisio - zupełnie niewidoczny, jakby osiadł na laurach, strzały z dystansu żałosne.
De Ceglie - może nie tak słabo jak Marchisio, ale spodziewałem się po nim więcej.
Sissoko - świetnie podał do MM przy pierwszej bramce, z tym że Włoch był na spalonym. Wlczy jak zwykle, ale za dużo fauli i dryblingów - nieudanych.
Chiellini - strasznie niepwene interwencje...

: 21 grudnia 2008, 15:54
autor: Witcher
Nasza gra pozostawia sporo do życzenia, bo Atalanta nieźle ciśnie, ale wydaje mi się, że ich trener postawił na taką właśnie taktykę - szybka piłka i pressing. Na całe szczęście Juventus ma niesamowitą skuteczność i prowadzimy już 2:0 :-)
Życzę sobie jako prezent na gwiazdkę jeszcze ze 2 bramki Bianconerich :)

FORZA JUVENTUS

: 21 grudnia 2008, 15:59
autor: Niasty
I po pierwszej połowie. Do momentu zdobycie gola graliśmy nijako, dopiero kiedy Del Piero trafił do siatki (nie jestem pewien czy prawidłowo) gra się uspokoiła.
Dzisiaj nadspodziewanie dobrze gra Marchionni, dziwi mnie to, bo prawie cały czas atakujemy prawą stroną, stąd też De Ceglie gra po prostu przeciętnie. Chiellini dzisiaj jakiś niemrawy, zresztą obrona za bardzo się rozluźniła na początku i tylko Manningerowi zawdzięczamy to, że nie straciliśmy bramki/ek.


Mimo, że nie zachwycamy to jestem spokojny przed drugą połową, Atalanta bardzo mnie rozczarowuje.

: 21 grudnia 2008, 16:03
autor: ewerthon
Na początku było ciężko, bo Atalanta nas cisnęła jak mało kto. Wraz z upływem czasu Bianconeri zaczęli kontrolować sytuacje. A po golu Del Piero gra wyglądała już znacznie lepiej. Cieszy świetna gra Marchionniego, może wreszcie zamknie usta krytykom i zacznie w pełni zastępować Camora :)
Leggrotagile pokazał jakiś napis na koszulce po strzeleniu gola, niestety nie znam włoskiego i nie potrafię powiedzieć co to było.

: 21 grudnia 2008, 16:48
autor: white_wolv
gladston pisze:Leggrotagile pokazał jakiś napis na koszulce po strzeleniu gola, niestety nie znam włoskiego i nie potrafię powiedzieć co to było.
Na tyle ile zdazylem zobaczyc bylo to : "Gesu Vive" czyli "Jezus zyje". Takie świateczne przeslanie.

: 21 grudnia 2008, 16:48
autor: drozdi
gladston pisze:Leggrotagile pokazał jakiś napis na koszulce po strzeleniu gola, niestety nie znam włoskiego i nie potrafię powiedzieć co to było.
Obrazek
to samo co tutaj. Podziękowania dla Jezusa czy coś w tym stylu ;p
white_wolv pisze:Na tyle ile zdazylem zobaczyc bylo to : "Gesu Vive" czyli "Jezus zyje". Takie świateczne przeslanie.
właśnie tak :P z tym że nosi to już od dłuższego czasu nie tylko z okazji świąt ;)

: 21 grudnia 2008, 16:57
autor: white_wolv
Widocznie jest to przeslanie nie tylko swiateczne.

Co do meczu to cenne zwyciestwo na trudnym terenie, odniesione w dodatku w calkiem niezlym stylu pozwala nam na spokojne swieta. Imponowali Legro z Amaurim. Komentatorzy wloscy wychwalali szcegolnie tego drugiego za technike, warunki fizyczne i ta niesamowita osobowosc ktora pozwala mu na walke nawet w parterze. Ja powiem tylko tyle : na pilkarza tego typu patrzy sie z wielka przyjemnoscia i wydaje mi sie ze ta niesamowita mentalnosc kwalifikuje go do noszenia bialo-czarnej koszulki czego nie mozna bylo powiedziec o cyganie.

Wesolych Swiat i pamietajcie --> http://img340.imageshack.us/my.php?image=40089qs9.jpg

: 21 grudnia 2008, 16:59
autor: Pawełek
A więc:

Na plus wg mnie:

- Manninger: pewne interwencje, kilka razy nas uratował przed stratą bramki.

- Mellberg: ustawiony na prawej stronie, bardzo solidnie, kilka rajdów z piłką.

- De Ceglie: bardzo podobała mi się jego gra, kilka razy szarpnął, pociągnął, zszedł do środka.

Na swoim poziomie:

- Legrottaglie: typowo, bez większych błędów.

- Chiellini: j.w.

- Molinaro: j.w.

- Marchionni: kilka razy ruszył z piłką skrzydłem, ale niestety, jak zwykle, też kilka strat.

- Sissoko: niepotrzebna żółta kartka, poza tym przyzwoicie.

- Amauri: aktywny. strzelona bramka, kilka ładnych zagrań.

- Del Piero: j.w.

Na minus:

- Marchisio: zupełnie nieaktywny, bez polotu, niewidoczny.


To tyle.


Wynik jak najbardziej cieszy, gra niestety nie. Solidnie, ale bez polotu. Cieszy fakt, że rok kończymy zwycięstwem i Inter się od nas nie oddala. Ogólnie rzecz biorąc - mecz bez historii.

Cholera, gdzie jest Seba ? Czy ten Ranieri nie może go wpuścić nawet na marne 10 minut?

: 21 grudnia 2008, 17:05
autor: matekkuba
No i po meczu, którego nie powiem - obawiałem się jak diabli. Po pierwsze Atalanta była strasznie groźna na własnym terenie przed tym meczem. Po drugie mecz był na Polsacie, a jak tam oglądam mecz to w Serie A nie wygraliśmy, ba - jedyny mecz, który wygraliśmy to 2:0 z Napoli w Serie B. No, a teraz do meczu.
Pierwsze 15 minut bardz dobre w wykonaniu gospodarzy, ale na szczęście Manninger po raz kolejny pokazuje, że śmiało może zastąpić Buffona. Potem Błysk geniuszu Sissoko i pomyłka liniowego i mamy 1:0. Od tego momentu gramy zdecydowanie lepiej. Do końca połowy przeważamy i Legro to udowadnia pakując Atalancie piłkę do siatki. PO przerwie znów Atalanta pokazuje pazur, ale Juve dobrze się broni, a w końcówce Amauri pokazuje to co umie robic najlepiej - strzelać bramki głową.

P.S. Wesołych Świąt Juventini!!!

: 21 grudnia 2008, 17:07
autor: szczypek
Pawełek pisze:Wynik jak najbardziej cieszy, gra niestety nie. Solidnie, ale bez polotu. Cieszy fakt, że rok kończymy zwycięstwem i Inter się od nas nie oddala. Ogólnie rzecz biorąc - mecz bez historii.
No i takie było założenie. Mieliśmy wgrać. Mieliśmy naprawdę dobrego przeciwnika dzisiaj, to tylko z pozoru miał być łatwy mecz (po wygranej nad Milanem 4-2 mogło się wydawać, że możemy wszystko). Była motywacja, aby to dobrze zakończyć i się udało. Cieszy mnie przede wszystkim gol Amauriego. Jeszcze trochę i wyprzedzi resztę w tabeli najlepszych strzelców.
Pawełek pisze:Cholera, gdzie jest Seba ?
Na ławce rezerwowych.
Pawełek pisze:Czy ten Ranieri nie może go wpuścić nawet na marne 10 minut?
Pytanie tylko... w jakim celu?

Forza Juve! Wesołych Świąt! ;]

: 21 grudnia 2008, 17:07
autor: damillo_lbk
No brawo kończymy ten rok wygranym meczem 3:1... 8)

Mecz całkiem, całkiem dobry... Pierwszy gol Alexa prawdopodobnie niepoprawnie uznany w 30 min, gdyż wcześniej był spalony...
Drugi gol w 37 minucie jak najbardziej zgodny z przepisami... Gola zdobył Legrottaglie z rzutu rożnego... Wbiegł w pole karne z 16 metra wyprzdził 2 przeciwników i strzelił na 2:0 :bravo: Takim wynikiem skończyła się druga połowa... Na początku drugiej połowy Atalanta wbiła nam gola z rzutu rożnego, wtedy już były duże emocje do 81 minuty której Carvalho Amauri postawił kropkę nad "i" podwyższając na 3:1... Czyli ogólnie mecz dobrze zagrany. Teraz już chyba tylko czekamy na mecz ze Sieną który odbędzie się już w Nowym roku...


Merrry Christmas for all...
:smile:

: 21 grudnia 2008, 17:08
autor: Mati
Dzisiejszy mecz miał nam przynieść zwycięstwo, nie ważny był styl. No i właściwie tak było, mimo, że strzeliliśmy aż trzy bramki (wydaje się, że kłopot nieskuteczności z początku sezonu minął) to nasza gra nie wyglądała pięknie.
Gra na trudnym terenie zazwyczaj tak właśnie wygląda, dużo pojedynków siłowych i gry pressingiem, mało gry technicznej.

Oprócz tego, że bardzo cieszą mnie te cenne punkty napiszę może jeszcze, że duże wrażenie zrobili dziś na mnie Legro, Molinaro i Marchionni. Szczególnie nasz lewy obrońca zagrał bardzo dobry mecz, bardzo pewny w obronie i aktywny z przodu. Gdyby tak potrafił utrzymać formę ...

Zachowanie Legrottaglie po strzeleniu bramki: mistrzowskie :).

Aha, przy bramce Del Piero (moment podania Sissoko) chyba był spalony. Dobrze, że wygraliśmy bilansem dwóch bramek, więc nie wpłynęło by to na rozstrzygnięcie.

: 21 grudnia 2008, 17:09
autor: pan Zambrotta
Zobaczyć 40 metrowy rajd Mellberga- bezcenne.
Oglądałem mecz z osobą kompetentną i zauważyła ciekawą rzecz - te wszystkie pady, łapania, interwencje Manningera - tak juz się nie uczy młodzików bronić. Ba, tak się już nie łapie. Bardzo stara szkoła bronienia.
Del Piero do zmiany w drugiej połowie, ogólnie wrażenia niezłe choć niewiadomo kogo oprócz Amauriego wyróznić. Czy to forma szczytowa, czy walka z solidnym zespolem - wygrywamy. I niech tak zostanie.
Manninger podszedł do jakiegoś gościa i poprosił o czapkę ? :C na to wygląda.

: 21 grudnia 2008, 17:10
autor: Pawełek
szczypek pisze:
Pawełek pisze:Czy ten Ranieri nie może go wpuścić nawet na marne 10 minut?
Pytanie tylko... w jakim celu?
Aż mi się przykro zrobiło jak go po końcowym gwizdku zobaczyłem takiego smutnego :oops: :roll:

Chłopak gada, że Juventus to jego przyszłość itp. itd., ale, kurde, każdy z was wkurzałby się siedząc ciągle na ławie, a myślę, że nie chcemy go stracić.